- Od czegoś trzeba zacząć - odparł Drago. - No dobra, twierdzisz, że zabiją cię, jeśli wyjawisz to nazwisko. Moglibyśmy na to pozwolić, możliwe, że nawet by to ułatwiło sprawę. Ale osobiście nie lubię, gdy giną ci, którzy nie zasłużyli na śmierć. Wyjaw nam nazwisko, a zapewnimy ci bezpieczeństwo. Valfden to silne państwo, możemy to zrobić bez problemów. Samo Bractwo w tym pomoże. - Zerknął na rycerza.