Ork przedstawił jak wygląda sprawa. Powiedział, że w górach powinna znajdować się siedziba klanu śnieżnych orków. Na szczęście krasnolud znał to miejsce i znał tamtejszych mieszkańców. Gdy Mogul opowiedział co się stało w alei w Atusel Tyrr sposępniał. Najwyraźniej mieli dobre stosunki z tym ludem. W sumie nie było się czemu dziwić, znajdowali się zbyt blisko siebie. Krasnolud nie miał za dużo czasu by nas tam zaprowadzić, lecz dał nam mapkę pobliskich terenów, dzięki czemu dotarcie będzie dosyć proste. Towarzysze postanowili przeczekać jakiś czas i w końcu ruszyli głęboko w góry. Czekała ich krótka przeprawa, lecz Khan miał nadzieję, że tym razem pójdzie gładko.