Co to za świństwo?! przez myśl chłopaka przebiegło pytanie. Frideric szybko się jednak opanował, w końcu czy to ważne, lepiej mu się przyjrzy kiedy jego zwłoki przyozdobią ziemię.
Swoją drogą to kim do cholery jest ten biedny głupiec, który dał się pokonać tej maszkarze?".
Frideric wystąpił o krok, ale nie za daleko, jeszcze nie był wystarczająco pewny swoich umiejętności. Przygotował się do wykonania inkantacji, w myślach powtórzył sobie zaklęcie. Spijacz szybko zauważył co się dzieje, nie był oczywiście w stanie ocenić faktycznego zagrożenia, więc zrobił to co mu instynkt podpowiadał, zaszarżował. Nie mógł popełnić większego błędu. Frideric wyciągnął ręce przed siebie, pozwolił żeby magia, tak silna w tym miejscu przepływała przez jego ciało, kiedy potwór był o 4m od niego skoncentrował się, zgromadził w sobie jak największą moc, po czym wyzwolił ją z siebie krzycząc
-
Anoshu!Poczuł jak moc gwałtownie wyrywa się z jego ciała, zawiał potworny chłód, a fala mrozu przepłynęła przez okolicę.
Spijacz nawet nie zdążył się zatrzymać, zamarznięte ciało jeszcze siłą impetu leciało do przodu, kiedy zaś potwór upadł na ziemie, dziwna narośl na jego grzbiecie pękła rozsypując dookoła czerwony lód.
//liczę się z tym, że post może polecieć, nie do końca rozumiem co daje ten bonus dziecię dżungli, jak dużo może ten potworek zrobić, zanim ja zacznę atak? Bo chyba przebiegnięcie całego dystansu i atak to dosyć dużo