//Przepraszam za opóźnienie z mojej winy - święta. Garir nie opisałeś tego. Na polecenie sprawdź czy ktoś żyje odpisujesz "sprawdzam czy ktoś żyje" - serio?
Zbliżyłem się do pierwszego na prawo słupa, przy którym leżał lekko zbrojny. Nogi miał zanurzone w kałuży krwi. Nie dychał. Nie musiałem się upewniać. Głowa ledwo trzymająca się na kawałku szyi, była mocnym dowodem na jego śmierć. Przeszedłem do drugiego słupa, spętano tam mężczyznę odzianego w dostojne szaty. Podejrzewam, że może to być ktoś wysoko urodzony lub przynajmniej szlachcic. Z początku nie rzuciło mi się w oczy, że facet ochlapany jest juchą, mało tego, miał w klatce piersiowej dziurę wielkości pięści. Wszystko przez te purpurowe szaty.
- Dwóch nie dycha. Jak u Ciebie Garirze?!
//Mamy 24.02.13, godzina 16:00.