- Wilkołaki. Albo Mroczne wilki. Nie wiem czy jeden czy więcej sztuk, w lesie. Obserwują nas, nie wiem czy zaatakują, jeśli to dzikie wilkołaki, to pewnie będziemy mieli za chwilę tutaj małe piekło. - mówił Cadacus. Nie chciał żeby jego zachowanie zdradziło bestią, że wiedzą o nich. Kontem oka wyłapał w nieprzeszkadzających mu ciemnościach ruch pomiędzy drzewami. Zaś po chwili zauważył kręcącą się w siodle Nudę. Nie był pewien, czy poradzi sobie z tym, co zaraz miało nastąpić.
- Aragornie, sądzę, że można powoli się przemieszczać. Im dłużej tu stoimy, tym bardziej kusimy los...