Autor Wątek: W głąb dracońskich ruin.  (Przeczytany 44638 razy)

Description:

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #740 dnia: 25 Styczeń 2012, 10:07:16 »
Gunses czekał i... nic. Wyjrzał na korytarz. Cisza. Słyszał tylko głos... Nagle zrozumiał
- On nie zostawi Diomedesa. Jeśli mam go sprowadzić, muszę mieć moc aby osłonić się przed atakami demona. Albo... Musi iść ze mną ktoś, kto przeteleportuje Diomedesa, kiedy ja zajmę się Demonem. Zabranie jego ofiary, powinno go naprawdę rozzłościć - rzekł Gunses. Chociaż w myślach klął niczym szewc na demona, bo cholernie utrudniał całą akcję.

Offline Koza123

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1806
  • Reputacja: 1380
  • Płeć: Mężczyzna
  • Meeeedyk!
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #741 dnia: 25 Styczeń 2012, 10:27:51 »
Konrad bez namysłu ruszył w ślad za królem. Było to dziwne, ale nagle zaczął martwić się o Diomedesa. O tego samego Diomedesa, z którym jeszcze niedawno zajadle się kłócił i o tego samego Diomedesa, który jeszcze niedawno zasadził mu solidny cios w twarz. Młody łowca miał nadzieję, że mag zostanie jak najszybciej odnaleziony. W jego głowie kłębiło się tyle myśli. Co ten demon z nim robi? Gdzie on go zabrał? Czy odnajdziemy go żywego? Jednak Artin wiedział, że najlepiej będzie jeśli narazie odłoży te wszystkie myśli na bok. Przeczuwał, że już niedługo on i jego kompani staną oko w oko z demonem.

Forum Tawerny Gothic

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #741 dnia: 25 Styczeń 2012, 10:27:51 »

Offline Anv

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4006
  • Reputacja: 4143
  • Płeć: Mężczyzna
  • I am Iron man.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #742 dnia: 25 Styczeń 2012, 10:32:40 »
//Ehh kurwa plątacie tak, że ciężko cokolwiek ogarnąć. Poszedłem ganiać za demonem, wy szukacie Dioma, a też znaleźliście demona :D. A Darlenit nawet nie zwraca uwagi na to, że go gonię.

W plątaninie przejść, korytarzy i pomieszczeń, echo różnych odgłosów było bardzo mylące. Ostatecznie wpadłem do pomieszczenia gdzie była już całą drużyna, poprowadzona przez Isentora.
- Biegłem za nim, ale chyba go zgubiłem. Leciał w formie kruka.

//: Tak chyba będzie najlepiej, żeby nie mieszać bardziej.


Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #743 dnia: 25 Styczeń 2012, 12:32:54 »
- Potraktujcie go błyskawicami. Tylko nie przesadzajcie nie chcemy go zabić. Wykurzcie go z pomieszczenia gdzie przetrzymuje zakładnika. Zagońcie tutaj.
Isentor wyciągnął kredę zza pasa i zaczął rysować w pomieszczeniu niezrozumiałe dla was runy.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #744 dnia: 25 Styczeń 2012, 12:43:54 »
Zeleris ruszył za drużyna prowadzona przez Isentora. To była dla niego logiczniejsze niż, padnięcie na kolana i modły do bytu, który w nie interweniuje w wydarzenia w sposób, który miałby jakkolwiek pomóc. Poza tym posadzka była twarda, co groziło bólem kolan i dodatkowo zimna, co mogło skończyć się przeziębieniem, dla gorliwego wierzącego. No ale cóż, nie wszyscy rozumują w sposób logiczny. Przeszli korytarzami i zatrzymali się w końcu Gunses zrobił małe rozeznanie terenu w postaci nietoperza, próbując też wypłoszyć demona. Dało to niewiele. Następnie usłyszeli wrzask Diomedesa. Zdawał się być nieco wymuszony. Po tym i krótkiej wymianie zdań, Isentor zaczął wyrysowywać na ziemi krąg z tajemniczymi runami. Flamel oczywiście przyglądał się temu, nie kryjąc ciekawości. Niezmiernie denerwowało go to, że nie posiada wiedzy i umiejętności, aby jakoś pomóc w wygnaniu, czy tez unicestwieniu demona.
- Czy jest jakikolwiek sposób, prócz nieprzeszkadzania, w jaki pomóc wam mogą osoby... hmm... nie posiadające tak wyraźnych predyspozycji - zerknął na zmutowane ramię Anva. - do walki z demonem? - zapytał króla. - Królu? - dodał po ułamku sekundy.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #745 dnia: 25 Styczeń 2012, 13:19:37 »
- Jak wpadniecie po niego w kilka osób może się wystraszyć. Poza tym jesteś magiem. Znasz kilka sztuczek.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #746 dnia: 25 Styczeń 2012, 13:23:42 »
Gunses nieźle wku*wiony wyszedł z sali i zaczął kroczyć w stronę pomieszczenia, gdzie na stole tortur leżał Diomedes. Chciał zastosować się do poleceń Isentora, gdyż ON NAJLEPIEJ WIEDZIAÂŁ CO ROBIÆ I GDYBY DEMON NADAL NIE CHCIAÂŁ WYJ¦Æ Z POMIESZCZENIA TO OKAZAÂŁBY SIÊ CHOLERNYM NIEGODZIWCEM. Wampir zmodyfikował jednak plan. Kilka kroków przed wejściem do sali ponownie okrył się kurtyną niewidzialności. Zajrzał do sali i zobaczył to czego szukał. Ozdobny nóż. Nosił on już na swym ostrzu ślady krwi, Wampir zerknął z przerażeniem na Diomedesa, szczęściem demon nie zaczął jeszcze podrzynać gardła. Wampir wymierzył i wyrzucił szpon kumulując Moc do wytryśnięcia w formie błyskawicy. Atak rozproszył niewidzialność Cadacusa, jednakże dał mu trochę czasu. Uderzenie skierowane w ramię lekko ogłuszyło demona, a wyładowania jakimi został poddany wystarczyły, aby Gunses podbiegł i wyrwać z dłoni opętanego ów ozdobny nożyk. Nim tamten doszedł do siebie Gunses wymierzył mu w brzuch kopniak, posyłając Adepta Gildii na ziemie. Tamten pokoziołkował, Wampir miał nadzieję, że starci przytomność, ale nie był pewien, czy to w ogóle teraz możliwe, skoro nie było tam człowieka, tylko demon. Gunses więc chowając nożyk za pas posłał w stronę zbierającego się z podłogi ciała Maga kolejną błyskawicę. Wyładowania szarpnęły ciałem, zaczęły parzyć skórę i przypalać tkanki. Wampir wiedział, że kolejny atak może zabić ciało Adepta. Nie chciał tego. Szczęściem, Piorun wywoływał szok, a wyładowania dawały kilka chwil spokoju. Wampir podbiegł do stołu i szybkimi pociągnięciami szpony zerwał okowy spoczywające na kończynach swego kompana. Diomedes był osłabiony, ale mógł chodzić. Wampir podźwignął go, zarzucił sobie jego rękę za szyję i pomagając mu biec wydostali się z sali, rychło w czas, bo demon już wstawał z podłogi. Gunses wręcz ciągnąc za sobą Diomedesa wbiegł do sali, w której Isentor już wymalował nieznane mu znaki. Gunses złożył Diomedesa pod ścianą wśród reszty grupy, aby Ci się nim zajęli. Sam podbiegł do Isentora czekając na dalsze instrukcję i NA TO ABY W KOÑCU DEMON TUTAJ PRZYSZEDÂŁ. Cadacusa zawsze interesował rytualizm, mógł więc teraz chociaż popatrzeć, a o nauce tego mógł tylko pomarzyć.

Offline Izabell Ravlet

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 3708
  • Reputacja: 4247
  • Płeć: Mężczyzna
  • Darlecio
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #747 dnia: 25 Styczeń 2012, 13:31:23 »
Demon był w stanie władać nad ciałem maurena bez względu na odniesione przez niego rany. Podźwignął się i wstał. Zabrali mu Diomedesa, zabrali mu jego skaaarbbb. Krzyknął więc:
 Arghh! - i ruszył za wampirem. Był zły. Gniew go opanował. Pomimo tego, że widział towarzystwo oraz króla rysującego znaki, skupił się na Gunsesie. Posłał w jego kierunku psioniczny pocisk, taki sam, jakim oberwał Aragorn (tj. bardzo silny). Złość ziała mu z oczu...

//Ależ dosadny jesteś, Guciu

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #748 dnia: 25 Styczeń 2012, 13:40:44 »
Gunses uczył się latać. Siła mentalnego ataku oderwała go od ziemi, ciało niczym uderzone taranem zostało rzucone o ścianę. Wampir pomyślał, że kiedyś w Myrtanie słyszał o ludziach używających znaku Heliotropu do zamortyzowania uderzeń. Myśląc nad wielką szkodą, że taka wiedza nie istnieje u nich na wyspie, skrzyżował na klacie przeguby rąk i napiął mięśnie. Gówno to dało, z wyjątkiem tych napiętych mięśni. Wampir uderzył o ścianę niczym spadające z wysokości jajko. ÂŚciana pękła. Posypał się tynk. Pękło kilka żeber Cadacusa. Gunses osunął się na ziemię. Gdyby był człowiekiem, zapewne już spał by słodko pod ścianą. Gunses jednak był Nieśmiertelnym. Uderzenie, chociaż potężne, nie odebrało mu świadomości. Noc była błogosławieństwem. Wampir zaczął zbierać się z podłogi, licząc, że ktoś pomoże w walce z demonem, którego Gunses raz wygnał z ciała Aragorna, a potem demolując jego nowe ciało ukradł mu jego skarby. Wampir uśmiechnął się pod nosem. Lubił takie wyzwania.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #749 dnia: 25 Styczeń 2012, 13:47:00 »
Słysząc słowa Isentora, Zeleris uśmiechnął się paskudnie. Fakt, znał kilka sztuczek. Tyle że większość z nich mogłaby poważnie uszkodzić ciało Darlenita. No cóż, trzeba będzie improwizować. Gdy Gunses zniknął, Dracon ruszył w stronę pomieszczenia, gdzie siedział demon. A właściwie stał. Albo, sądząc po odgłosach, leżał. Idąc, pobrał moc i przekształcając ją wedle swej woli wymamrotał zaklęcie.
- Elishashqihu... - moc zadziałała i jego ciało zaczęło rozpływać się w powietrzy. Parować i zamieniać w samo powietrze. Mag cały czas kroczył i zanim dotarł do wejścia do sali, już całkowicie zniknął, stając się podmuchem wiatru. W międzyczasie minął go Gunses. Za nim biegł demon. Zeleris przyspieszył, co w jego wietrznej formie było po prostu szybszym i silniejszym podmuchem. Miał na celu powalenie swoją powietrzną formą Darlenita i jeszcze mocniejsze wkurzenie demona. Gdy był już za demonem, rozproszył zaklęcie i zaczął przygotowywać moc do kolejnego. 
- Straciłeś zakładnika? - zakpił. - Jak mi przykro. OIIIG! - cisnął ognistą strzałą w demona. Ale byłą to tylko przykrywka, dla prawdziwego celu. Chciał po prostu rozproszyć demona. Następnie użył psioniki. Obwinął nią ciało adepta i pchnął mocno wprost z krąg wyrysowany przez Isentora.

Offline Koza123

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1806
  • Reputacja: 1380
  • Płeć: Mężczyzna
  • Meeeedyk!
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #750 dnia: 25 Styczeń 2012, 13:52:31 »
Konrad nie mógł zrobić zbyt wiele. Z początku przyglądał się całemu zajściu, jednak kiedy Gunses wniósł do pomieszczenia Diomedesa młody łowca natychmiast zbliżył się do maga.
-Hej, Diomedes, nic Ci nie jest?- pytał młodzieniec. Wydawało mu się, iż jego towarzysz jest cały. Jedyną szkodą jaką zdążył wyrządzić mu demon była niewielka rana. Artin poczuł się o wiele lepiej widząc, że jego towarzysz wyszedł ze spotkania z demonem praktycznie bez szwanku.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #751 dnia: 25 Styczeń 2012, 14:06:26 »
Demon wpadł w narysowany przez Isenora symbol.

- Jest uwięziony i pozbawiony mocy. Nie drgnie nawet. Jesteśmy już bezpieczni.
« Ostatnia zmiana: 13 Listopad 2012, 11:12:23 wysłana przez Isentor »

Offline Devristus Morii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 10462
  • Reputacja: 8339
  • Płeć: Mężczyzna
  • Leniuszek.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #752 dnia: 25 Styczeń 2012, 14:13:17 »
Devristus patrzył na narysowany przez króla symbol. Coś mu to przypominało, coś wiedział, ale wspomnienie to było za gęstą mgłą w jego umyśle. Niczym Valfden odizolowane od kontynentu przez magiczną mgłę. Elf spróbował się skupić na wywołaniu tej myśli, ale wynikiem tej próby był wielki ból głowy. Mimo tego próbował dalej, aż krzyknał i stracił przytomność.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #753 dnia: 25 Styczeń 2012, 14:17:29 »
Gunses pozbierał się z ziemi, wyprostował się. Spojrzał na uwięzionego w kręgu demona. Podszedł do Isentora
- Egzorcyzmować? Wypadałoby odzyskać naszego młodego Maga... -  chwilę później upadł Devristus. Gunses przekrzywiając głowę spojrzał na niego, czy zaraz nie powstanie nawiedzony innym demonem.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #754 dnia: 25 Styczeń 2012, 14:19:35 »
Dracon uśmiechnął się paskudnie. Lubił uśmiechać się paskudnie. Pasowało to do jego smoczo-demonicznego wizerunku. Poza tym mogło to wzbudzać strach wśród strachliwych elfek. Podszedł do kręgu, obserwując uwięzionego tam demona.
- To by było na tyle, w takim razie, z problemami jakie sprawiał. - powiedział. - Rozumiem, że teraz czeka go jakiś czarnomagiczny rytuał i raczej mu się to nie spodoba? - zapytał, raczej retorycznie i nie oczekując odpowiedzi. W końcu była ona oczywista. Wtedy usłyszał nagły krzyk. Był to Devristus. Po prostu wrzasnął i padł, tracąc przytomność. To było raczej nietypowe. Ale Dracon nie zamierzał podchodzić do elfa i mu pomagać. Nie wiedział, czy nie jest on przypadkiem ofiarą kolejnego demona. Jeśli nie, to najwyżej się przeziębi.

Offline Koza123

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1806
  • Reputacja: 1380
  • Płeć: Mężczyzna
  • Meeeedyk!
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #755 dnia: 25 Styczeń 2012, 14:23:55 »
Radość Konrada z powodu złapania demona przez króla była bezgraniczna. Najchętniej podszedłby teraz do bestii i bezceremonialni zdzielił ją w ryj. Ostatecznie zrezygnował jednak z tego pomysłu, gdyż przypomniał sobie, że gdyby chciał teraz skrzywdzić swego wroga, musiałby skrzywdzić Darlenita. Ostatecznie młodemu łowcy wystarczył widok uwięzionego i bezradnego nieprzyjaciela. Wstał z posadzki i nic nie mówiąc uśmiechnął się w kierunku przeciwnika z wyraźną satysfakcją.

Offline Arti

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 739
  • Reputacja: 572
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #756 dnia: 25 Styczeń 2012, 14:29:31 »
Za dużo się dzieje! Za dużo się dzieje!
Młodzieniec nie mógł pozbierać myśli.  Ranny Diomedes, nagła utrata przytomności Devristusa, Gunses lecący jak pocisk armatni. Tyle się działo, a on nie był w stanie nic zrobić by to powstrzymać, by jakoś pomóc.
  Gdy Darlenit w końcu został ujarzmiony, czy raczej demon w nim drzemiący, Aerth odczuł ulgę. ÂŚmiertelnie niebezpieczny i nienormalny potwór został powstrzymany. Młodzieniec podszedł do Diomedesa.
 - Kości całe? - zapytał uśmiechając się lekko.

Offline Anv

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4006
  • Reputacja: 4143
  • Płeć: Mężczyzna
  • I am Iron man.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #757 dnia: 25 Styczeń 2012, 14:31:58 »
Podszedłem do Isentora.
- Wspominałeś mistrzu o egzorcyzmie. Jednak, mówiłeś też, że my szponem możemy jedynie wygnać go z ciała. Jak więc przeprowadzić ten egzorcyzm, który ma go wysłać do otchłani?

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #758 dnia: 25 Styczeń 2012, 14:34:33 »
- Po staremu. Inkantacją Anv.
Isentor zwrócił się do demona.
- Zamierzasz współpracować?

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #759 dnia: 25 Styczeń 2012, 15:17:46 »
Zdezorientowanie Diomedesa przechodziło ludzkie normy. Najpierw został raniony w policzek. Krew ciągle obficie sączyła się po jego skórze. Dotknął rany dłonią i przesunął po niej palcami, rozmazując posokę po twarzy niczym dziwaczny makijaż. Co się stało potem? Doznał wrażenia deja vu, a jakże! Gunses ponownie pojawił się znikąd, skopał demona, tylko że tym razem raczył łaskawie zabrać cielsko Diomedesa ze sobą. A teraz... Teraz leżał gdzieś w kącie otoczony zatroskanymi twarzami towarzyszy. W końcu mógł odetchnąć z ulgą.
- Cóż... Oprócz tego, że ledwo się ruszam, to nie jest nawet tak źle. Ale Darlenitowi to chyba przypieprzę - zachichotał. Przeniósł swoje spojrzenie w stronę demona zaklętego w ciele młodzieńca. Uśmiechnął się paskudnie. W końcu pozbędą się tego cholerstwa.

Forum Tawerny Gothic

Odp: W głąb dracońskich ruin.
« Odpowiedź #759 dnia: 25 Styczeń 2012, 15:17:46 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top