Autor Wątek: Czarcia Pieczara  (Przeczytany 15330 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #120 dnia: 27 Luty 2011, 14:41:44 »
//Diomedes.
-Strażnik spoglądał na Ciebie z coraz to większym zdziwieniem. ÂŚmiałbyś nawet stwierdzić przejęciem. Nie zawiesił jednak głosu, bo wcale nie zamierzał go dobyć. Słuchał...
//Zeyfar
-Nie napotkaliście żadnego grzybola. Dzielnica też nie wykazywała większego burdelu niż zwyczajnie.
//Ergard
-Kolejny przechodzień spojrzał na Ciebie miną wskazującą na głębokie zdziwienie. Próbował się wyrwać.

-Kolejny kurwa świr! Ludzie, totalnie już straciliście głowy dla tych Czerwonych?- szarpał się i wyraźnie obawiał Ergarda.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #121 dnia: 27 Luty 2011, 21:50:24 »
Wyrywanie się nie dało nic, albowiem Ergard mocniej prawicę zacisnął na jego ramieniu i wertował go przenikliwym spojrzeniem, jakoby żul doszukujący się grubej sakiewki w kieszeni nieuważnego przechodnia. Wystarczył jeden szczegół, aby przypuścić atak, wyrwać pieniądze i zniknąć w tłumie korzystając z łupu. Tak samo Adaven zauważył to, co być może podświadomie chciał zauważyć. Zdziwienie. A wedle jego była ta przykrywka dla dziwnego lęku i obawy przed nim - Bobrzym Bohaterem! Potrząsnął nieco trzymanym i zmrużył groźnie oczy.
- Czerwoni? Któż to, gadaj, kozojebco! - rzekł podniesionym głosem, nieco teatralnie, ale prawdziwie. Nie mógł doszukać się, któż to są owi "Czerwoni", aż w końcu zrozumiał. Muchomory! Specjalne komando grzybowych wojsk, wysyłane w celach podburzania ludności, siania zarodników, a przede wszystkim... nielegalnej produkcji kapeluszy! To było zbyt wiele, Istedd, przez właśnie wzmiankę o czerwień nabrał pewności, że coś z personą, którą trzymał jest nie tak.
- Twoje zachowanie i słowa, co mi przykre, wykazują współpracę z grzybolami. Wytłumacz się z tego, albo wykastrujemy cię, a wtedy piszczeć będziesz ciszej, niż kurwy z tej ulicy. Więc jak, co wiesz, o grzybkach tutaj, przyjacielu? - zapytał nie puszczając go i dając znak swym przydupasom, aby go okrążyli i byli gotowi.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #121 dnia: 27 Luty 2011, 21:50:24 »

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #122 dnia: 27 Luty 2011, 22:05:55 »
- Wróćmy do tej sprawy... Coś co było podawane na bankiecie musiało źle zadziałać na moich towarzyszy. Ich mózgi są pewnie teraz gładziuteńkie jak jedwab. Ja, cóż... zasnąłem dosyć wcześnie, mogłem owego specyfiku nie ruszyć. Gdyby zaś raczyli nas tym czymś już po bankiecie, to najpewniej by mnie tu nie było. Wracając do tego prania mózgu... Kwin zaczął coś pieprzyć o grzybolach, ślimakach, mówił o sobie jak o królu, a nas jak o rycerzach... Rycerzach sprawiedliwości, których powinnością jest zmiażdżenie wszystkich grzyboli. Nie wiem czemu miały służyć te imaginacje grzybów, czy ślimaków, ale jak się pan pewnie domyśla - moi towarzysze łyknęli to bez żadnych oporów. Nie byłem w stanie ich powstrzymać, jednakże udało mi się ich na chwilę zatrzymać. Wróciłem wtedy do meliny Kwina żeby się z nim rozmówić... Co najlepszym pomysłem nie było. Aby uciec musiałem rozpieprzyć pół jego mieszkania tą różdżką - rzekł, poklepując kawałek drewna. Strażnik najwyraźniej zaczął go słuchać, mimo, że nie obyło się bez pomocy psychicznego znęcania się nad nim. Historia mogła wydawać się nieco dziwna i niewiarygodna, ale strażnik nie miał chyba większego wyboru jak zaufać Diomedesowi. - Oczywistym jest, że Kwin prowadzi jakieś szemrane interesy. Po pierwsze - masa ludzi, których wynajmuje. Czy przeciętny szlachcic byłby w stanie sobie na coś takiego pozwolić? Albo inaczej - czy zwykłemu szlachcicowi potrzebna by była armia obijmordów? Nie sądzę - uśmiechnął się - Na dodatek zgłosił zlecenie do Bractwa... Najwyraźniej chciał mieć pewność, że otrzyma wsparcie najznamienitszych wojowników. I cóż, otrzymał... Choć raczej wojowników półgłówków - skrzywił się - Jedno jest pewne. Jeśli teraz nie powstrzymamy Kwina - poleje się krew. Krew niewinnych ludzi, którzy w jakiś sposób zawadzają Kwinowi w jego szemranych interesach. Grzyboli - dodał z przekąsem i niejakim zawistnym uśmiechem - Na dodatek... Wizerunek Bractwa - spuścił głowę i obniżył ton - Wizerunek Bractwa zostanie... Szkoda, kurwa, gadać... Liczę na pana. I resztę straży również. Tylko nie dajcie się omotać temu kurwiemu synowi....

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #123 dnia: 03 Marzec 2011, 00:00:01 »
//Sorry za przerwę, ale mam ostatnio przejebane w szkole
//Ergard
-Eoeoe....- zawahał się człowiek po usłyszeniu słów bobra Ergarda. Widocznie przerastało to jego wszelkie wyobrażenie o sile psychiki i perswazji.
-Co ci do...- chciał zbyć temat, ale wtem spostrzegł 5 par rąk za plecami Ergarda, a i same imadła stojącego przed nim bohatera. I nic nie dało usilnie "nie mieszanie się" i "nie narażanie się" na wp... konsekwencje ze strony organizacji.
-Idź do Meliny Starego Siwego, zapytaj o czerwoną szprycę... Sam, bez tej bandy. Nie musisz nawet udawać, wyglądasz jak śmierć.- powiedział chłodnym głosem. Wraz z jego słowami i tępym zaangażowaniem Ergarda, osłabł uścisk osiłka i człowiek się wyrwał. Odszedł spokojnie i zniknął w pierwszym zaułku.
//Zeyfar - słowem: więcej pomysłu i pasji :*
//Diomedes - uwaga strażnika, którą zdobyłeś swoimi argumentami opadała z każdym, niewiarygodnym słowem. Historia była chyba zbyt skomplikowana jak na jego fantazje. Mimo to słuchał i czekał na dalsze argumenty, które pozwalałby mu wkroczyć..
-Wiesz, to wygląda tak: mówisz strażnikowi, że nakurwiliście się z kumplami na jakimś bankiecie, wyglądasz marnie, co tu gadać. Ponad to przyznajesz się do demolki czyjegoś domu podejrzanym sprzętem, a teraz prosisz o wsparcie (najpewniej ochronę przed rewanżem). Musisz się jeszcze postarać, aby go przekonać :).
« Ostatnia zmiana: 05 Marzec 2011, 15:02:52 wysłana przez Domenic aep Zirgin »

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #124 dnia: 03 Marzec 2011, 15:04:14 »
Diomedes popatrzył w oczy strażnikowi, któremu zdawał relacje. Zdawało się jakoby jego uwaga po każdym wypowiedzianym przez Kruka słowie malała i uciekała w odmęty rozmyślań o tym jak to mu niedobrze w tej robocie. Diomedes zastanawiał się jak teraz zagrać.
- Panie strażniku kochanieńki. Jakieś tam minimum dedukcji wam chyba kiedyś wpajali, nie? No to pan posłuchaj. Bogaty, poważany Kwin nagle ni stąd ni zowąd zamawia zlecenie w Kruczym Bractwie. Nie byle jakie zlecenie. Czy wygląda on na kogoś kto ma kłopoty? Nie. Na dodatek zaprasza nas na bankiet, na którym miał rzekomo podać nam instrukcje. Nie pojawia się na nim. Poza tym ma ogromną armię ciemnej masy. Czy pozornemu Kwinowi taka armia byłaby potrzebna? Nie sądzę. Pierze mózgi moim towarzyszom, tak by stali się bezmyślnymi maszynami do zabijania. Najwyraźniej prowadzi szemrane interesy, i jakaś szajka, czy ja wiem co mu w tym przeszkadza. By nie brudzić sobie rąk i nie wzbudzać niepotrzebnych podejrzeń zamawia zlecenie u tak poważanego Bractwa. I teraz przechodzimy do sedna. Jeśli panu uda się zdemaskować jego działania, ujawnić jego brudne zagrywki to okryje się pan chwałą i sławą. Nie wspominając o sowitym, królewskim wynagrodzeniu i przysłużeniu się miastu, Bractwu i samemu Królowi!

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #125 dnia: 03 Marzec 2011, 15:43:48 »
Istota udanej perswazji Ergarda była prostą, jako drogi budowane w Valfden, a zawdzięczała to wszystko jego czerepowi pełnemu co najmniej nieetycznych pomysłów, w których co trzecie zdanie zawierało nieprzyzwoitą i niepoprawną ilość przekleństw tak wspaniale dźwięcznych, że fanatycy zakonnego stukania sygnetami w lak, a potem k' dokumencie z pewnością złapaliby się za głowę i uszy zatykali. Adaven wysłuchał go, puścił i pozwolił się oddalić i zniknął w zaułku.
- We dwóch ruszcie dupę w troki i za nim. Starajcie się, aby was nie zauważył, bo może jeszcze się nam przydać. - mruknął cicho do dwóch wojowniczych ślimaków, których mordy wyglądały na nieco rozgarnięte i mądrzejsze od innych. Reszcie grupy polecił rozejrzenie się po okolicy i ewentualnej akcji wpierdoleniu podejrzanym osobnikom. Nie martwił się tym nasz Istedd, że mogli dać łomot komuś, kto nie był zamieszany w sprawę grzybowego wywiadu. Ci, których miał pod sobą poznaliby grzyba tylko wtedy, kiedy w swych charakterystycznych kapeluszach wyszliby na ulicę, w wypadku innym nikłe były szansę, że sami szukaliby muchomorów. Sam zaś postanowił ruszyć z pytaniem o czerwoną szprycę. Tylko gdzie był Merlin Stary Siwy? Rozważając to i kilka innych prawd wszechświata doszedł do wniosku, że może być on tam, gdzie jest. Postanowił więc zapytać się pierwszej napotkanej osoby, a było to jakieś grube babsko.
- Gdzie mogę spotkać Merlina Starego Siwego? - zapytał.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #126 dnia: 05 Marzec 2011, 15:12:43 »
//Diomedes
-Dobra, niech ci już będzie, bo mam dość tego biadolenia.- powiedział i machnął ręką.
-John, Silny, ruszcie tyłki do zbrojowni, skrzyknijcie 7 chłopa i idźcie do Kwina.- rzucił strażnik do dwóch swoich kompanów, którzy aktualnie grali zażarcie w karty. Ci w jednej chwili odrzucili grę i runęli w głąb posterunku. Po chwili przed budynkiem stało 9 ludzi.
-Ty pójdziesz z nami, nie mam zamiaru obrywać za wariata...- powiedział i opuścił posterunek staży. Szybko znalazł się zmiennik, na nieszczęście przyszłych klientów, kompletnie tępy.


10/10 Strażnik

Strażnik
Uzbrojony w:

1.
Nazwa broni: Krótki miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]


Odziany w

Nazwa odzienia: Przeszywka
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: strój
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków bawełny.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną 50%

Umiejętności nabywane:
Używanie zbrój miękkich



//Ergard
-Usłyszałeś dobrze, nie szukacie MERLINA tylko szukacie MELINY należącej do STAREGO SIWEGO  :).
-Dwóch twoich ślimaków ruszyło za ślimakiem, którego wypytaliście jednak ten szybko zniknął im z oczu w gąszczu uliczek, podwórek i muszelek.
-Ludzie się kręcą, ale znaleźli jedynie kramik obwoźny, którego właściciel miał trochę chlieba, zakwasu i żurku.

// Miła, gruba pani.
-A idź mje ty moczymordo chędożony! Co mje bedzie taki jak ty obdartus o rozpustników leże wypytywał! Zara zawołam starego to ci tak przetrzepie, że przez tydzień do mordy gorzoły nie weźmiesz!- z oburzeniem wrzasnęła kobiecina i pacnęła Ergarda torbą w twarz. Ciężką torbą...



Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #127 dnia: 06 Marzec 2011, 10:19:02 »
Zdziwił się wielce siłą, jaką w głosie miała "miła pani", ale bardziej zadziwiła go siła jej uderzenia. O mało nie zwalił się z nóg, oczy zaszły mu mgłą, o dwa kroki się cofnął, zaklął paskudnie (po kraslonudzku, rzecz jasna) i chwycił się za twarz. Zaklął znowu i powstrzymał jęk bólu, który z uparciem chciał wyrwać się z jego piersi. Powiódł za nią mętnym wzrokiem, ale ból głowy oślepiał go na tyle, by widzieć tylko bezkształtne i bliżej nieokreślone kolorem bryły i plamy poruszające się dziwnie. Jęknął i podniósł się, przecierając czoło, wąsy i koniecznie brodę. Otarł się z kurzu i coś go olśniło. Czyżby teraz dopiero jego mózg począł pracować należycie. Zdał sobie sprawę, że źle usłyszał. Bynajmniej tak poczuł. Kimże był Merlin? Nikt go nie znał. No może poza tym jednym z żebraków przy świątyni, z tym właśnie imieniem... Może chodziło nie o niego, ale o melinę? Kryjówkę brudną? Nie wiedział, musiał to rozważyć. Przez chwilę więc głowił się nad tym masując obolały policzek i rozglądając się, czy nigdzie nie ma strasznej grubej kobiety. Postanowił więc zapytać się znowu pierwszego lepszego przechodnia. Zły był na samego siebie, za swój słuch i zmysł postrzegania i łączenia faktów. O ile cokolwiek tutaj mogło być faktem...
- Witajcie, przyjacielu. Nie wiesz, gdzie jest Melina Starego Siwego? - zapytał jednego, który przechodził najbliżej niego.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #128 dnia: 06 Marzec 2011, 22:43:37 »
//Ergard
ÂŚlimak popatrzył na Ciebie wzrokiem sugerującym zdziwienie

-Nowy, he? A suszy! A i zimno się robi powoli, bo rychtyk lato odchodzi, a słota idzie...- przechodzień skwitował. Zauważył jednak, pomimo zmęczenia, bo dziadkiem zapewne już był nie rok nie dwa, że dalej jakby Ergard nie kotaktował, a przynajmniej sygnały "weź idź swoją drogą" nie docierały.
-Ee panie... tamten szary budynek, tam pytaj, ale niech cię bogowie bronią nie nazywaj go Siwym, a co gorsza starym!- powiedział wskazując na drugą część alejki.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #129 dnia: 07 Marzec 2011, 11:16:43 »
- No, w końcu żeś pan zmądrzał - rzekł Diomedes i wyszedł z posterunku. Dziesięciu chłopa w lekkich przeszywkach jak raz ruszyło za nim. Kruk bez wahania ruszył w kierunku domostwa Kwina.

Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #130 dnia: 07 Marzec 2011, 18:56:57 »
Ergard zignorował zdziwienie. Być może nie zauważył go, albo po prostu ukrywał to jako spożywanie trunków bezalkoholowych w drewnianych kuflach. Sprawa to, jak powiadał legendarny król Ezmond, gdy wpatrywał się w zawartość nocnika: "Niepojęta". Tak oto on słuchał brzuchem, a nie uchem. Suszyło go w gardle, ale ostatecznie zobaczył, jak mieszczanin wskazuje mu drogę, gdzie miała być melina.
- Niech będzie, wdzięcznym ci jestem. Bywaj! - pożegnał go i ruszył się we wskazanym kierunku. Skończył w końcu masować obolały czerep i dopiero teraz w spójną całość składał rady obywatela. Szczególne do serca wziął sobie ostatnią radę, w której przykazane było, jak nie zwracać się do Starego Siwego. Jak więc miał się do niego zwracać? To pytanie było uporczywe, jak chęć do odlania się.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #131 dnia: 08 Marzec 2011, 22:11:39 »
Godzina 14:30
//Zeyfar
Pośród uliczek dostrzegasz Ergarda z jego oddziałem, którzy zmierzają w mniej więcej Twoim kierunku.
//Ergard
Gdzieś pod budynkiem Meliny Starego ÂŚwiego szwenda się Zeyfar ze swoimi ślimakami. Po chwili docierasz do wskazanego przez napotkanego przechodnia budynku. Po krótkich oględzinach zauważasz, że pod drzwiami stoi nikt inny jak dwa grzybole!



Wojownik Szalonego Buraka 2/2

Wojownik Szalonego Buraka
Uzbrojony w:

1.
Nazwa broni: Krótki miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]


Odziany w

Nazwa odzienia: Przeszywka
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: strój
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków bawełny.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną 50%

Umiejętności nabywane:
Używanie zbrój miękkich

//Diomedes
Wraz z oddziałem przemierzacie uliczki. Dotarliście do domostwa Kwina. Nic się tam nie dzieje ciekawego poza jakimiś prostymi i prowizorycznymi pracami związanymi z naprawą ściany.

-No ładnie...- skomentował strażnik i ruszył sam do drzwi powstrzymując oddział. Kilku podwładnych Kwina namierzyło go, ale nadal pozostawało przy swoich zajęciach...


Obijmorda 4/4
Uzbrojony w:

1.
Nazwa broni: Krótki miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]


Odziany w

Nazwa odzienia: Przeszywka
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: strój
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków bawełny.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną 50%

Umiejętności nabywane:
Używanie zbrój miękkich



Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #132 dnia: 08 Marzec 2011, 22:46:16 »
Jakim dla niego zaskoczeniem było napotkanie grzyboli tutaj. Zagrożenie było aż tak oczywiste, a ślimaki nie reagowały? Być może zajęte były konsumpcją sałaty, albo chowaniem się w swych muszlach. Trzeba było temu zapobiec i dać im przykład heroicznego męstwa. Ergard zerknął na bok i zauważył Zeyfara. Odwrócił się do swoich przybocznych.
- Grzybole, jebana ich mać. Zajmijmy się nim i pokażmy, co znaczy zrobić bobrzą rozpierduchę. Nie brać jeńców i nie okazywać litości, wyrżnąć ich. Ja zajmę się jednym, wy weźcie drugiego, atakujmy frontalnie i tak wiedzą o nas. - mówił im wielce przyciszonym głosem, kiedy jeszcze daleko od nich grzybole stały. Powiązania Starego Siwego z tymi paskudnymi roznosicielami zarodników. Pogładził rękojeść swego miecza, którego nazwa śmignęła mu przez łeb, jako strzała wbijająca się w ciało biednego niedźwiadka, "ÂŻadoba", bo to mu przez chwilę zatliło się, co oczywiste objawy polewki Kwina przekręciło na "ÂŻabogromcę". Tak oto wyciągnął swój miecz i począł iść w stronę grzyboli nie kryjąc swych zamiarów rozbebeszenia ich.
- Bij! Zabij! - krzyknął, kiedy znaleźli się w odległości do szarży wprost idealnej. Nie odlegle, aby się nie zmęczyć i nie zbyt blisko, aby nie nabrać brutalnego efektu zniszczenia masą, pędem i przekleństwami, którymi można obrzucić przeciwnika w tej krótkiej, jakże ulotnej, ale pięknej chwili. Tego zresztą nie szczędził im Istedd. Rozpoczął uderzenie prostym cięciem w ręb dwiema rękoma trzymając miecz i wkładając w cięcie siłę, porywczość i gniew na naród grzybowski.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #133 dnia: 09 Marzec 2011, 12:35:47 »
Diomedes wyszedł przed strażników i prowokując obijmordów do rękoczynów wypalił głośno
- Witam ciemna maso! Chyba mnie dobrze pamiętacie z tego co widzę - powiedział wskazując palcem na rozłupaną ścianę - Patrzcie panie władzo, ledwośmy na jego posesje weszli, a tu już ludzi rozstawił. Wewnątrz ich będzie pewnie i dziesięć razy tyle. - zwrócił się do poznanego strażnika i znów odwrócił głowę ku obijmordom Kwina - Prowadźcie do waszego 'króla' - zaśmiał się szyderczo - Coś mi się wydaje, że niedługo pracodawcę stracicie.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #134 dnia: 10 Marzec 2011, 21:01:55 »
Siecząc mieczem na prawo i lewo razem z innymi ślimaczymi wojownikami . Grzybole miały małe szanse na przeżycie. Fragmenty kapelusza poleciały w powietrze, a grzybnia była w paskudnym stanie. Gdy się uspokoiło przełożyłem miecz w jedną dłoń i spojrzałem na Istedda.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #135 dnia: 11 Marzec 2011, 18:36:36 »
//Ergard i Zeyfar
-No dobra, szybki acz efektowny rozpizd. Widzowie nawet nie szczególnie robili szum, ale nie zmienia to faktu, że szybko ulotnili się z tego miejsca do tylko im znanych norek, juczników i reszty, nieobleganych, melin.
//Diomedes
No grubo :D.
Ludzie, do których mówiłeś zachowali trzeźwość i powagę, nie dali się sprowokować. Strażnik dał...

-Co ty do kurwy nędzy robisz?! Wzywasz nas tutaj pod pretekstem swojej krzywdy, a z tego co widzę pokpiwasz sobie z tych tutaj i wyzywasz?! Jeszcze mówisz, że sam rozdupcyłeś pół do...- wrzeszczał gestykulując kapitan straży. Kiedy podczas swojego świetnego ruchu ręką, podczas wskazywania na dom, odwrócił się ku niemu dojrzał w drzwiach zdziwionego, a może i przerażonego Kwina z podbitym okiem. Już niemal Diomedes miałby bardzo nieciekawą sytuację, ale z opresji wyciągnął go niespodziewany zwrot wydarzeń. Aby być szczerym jedno wydarzenie, a konkretnie słowo. Dosadnie mówiąc...
-Brać skurwiela!- warknął poobijany Kwin pewien, że obława na jego osobę trwa w najlepsze i trzeba ratować się ucieczką. Ludzie Marcela ruszyli na was z zimną determinacją do szaleńczego mordu na was... Ich szef zniknął szybko za drzwiami.



Marcel Kwin 1/1
Obijmorda 4/4


Marcel Kwin
Uzbrojony w:

Nazwa broni: Pałasz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,7 metra,
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Nazwa odzienia:  Szata dostojnika
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków aksamitu
Wymagania: brak

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną  75%


Offline Istedd

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 684
  • Reputacja: 751
  • Płeć: Mężczyzna
  • Drick! FĂśr Odin!
Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #136 dnia: 11 Marzec 2011, 19:29:20 »
Rozdawał ciosy hojnie i z gniewnym odzewem. Parował, zbijał, ciął okrutnie, by potem znowu wrócić na stateczną pozycję wyprowadzania zastawy. Wszystko to jednak trwało zdecydowanie zbyt krótko, aby Istedd mógł napawać się faktem rżnięcia w imię ślimakowej ojczyzny. Po kilku już cięciach przeciwnik jego dostał w ramię, a potem warcholski bohater poprawił w łęg. Tak oto zwalił się jego oponent, a miecz dawnej zdrowej (w miarę) psychiki Kruka zasmakował krwi niewinnych. Teraz był tylko narzędziem, nie zaś obrońcą jego egoistycznego żywotu. Zerknął na kompanów i wtedy zobaczył, że kilku mieszczan ulotniło się. Bali się i nie chcieli mieć kłopotów. Kłopotów z tym, że ich wrogowie zostali obici? To śmierdziało Ergardowi gorzej, niż jego hajdawery.
- Mości przyjacielu, trzeba sprawdzić, czy aby po posiłki dla siebie nie idą. Weź swych ludzi, a ja stawię pola w środku tego budynku. Nu, dawaj! - pognał tym ludzi pod sobą i nie przeszukując trupów postanowił odnaleźć Starego Siwego i wypytać go o jego związki z grzybolami. Wypytać, przy użyciu co najmniej obicia mordy jako środka "lekkiej perswazji".

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #137 dnia: 11 Marzec 2011, 19:36:03 »
-Zgoda. - mruknął jedynie mauren. Wskazując gestem reszcie miejsce ucieczki podejrzanych pobiegli szybko.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #138 dnia: 12 Marzec 2011, 10:15:31 »
- Ty się pan jeszcze wiele musisz nauczyć - pokręcił głową z politowaniem - To... Do broni, czy jakoś tak. - wyszeptał Diomedes i sięgnął po miecz znajdujący się na plecach. Doskoczył natychmiastowo do jednego z obijmordów i ciął mocno i pewnie od góry. Klinga odbiła się od parady i Diomedes zmuszony był odskoczyć do tyłu, nie stracił jednak rezonu i już po chwili wyprowadził kolejny cios, tym razem poprzeczne cięcie przez klatkę piersiową. Obijmorda uskoczył, ale Diomedes już szykował się do następnego ciosu - pchnięciem wbił miecz prosto w bark przeciwnika. Lewą ręką uderzył go prosto w twarz, kolanem kopnął w podbrzusze, uskoczył na prawo, wyszarpał miecz z ramienia obijmordy i uderzył go rękojeścią w skroń.
- To we własnej obronie, panie władzo! - powiedział Diomedes ze śmiechem i zasalutował strażnikowi.

Obijmordy 3/4
Kwin 1/1

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #139 dnia: 12 Marzec 2011, 11:22:40 »
//Ergard
-Drzwi są otwarte... W budynku cisza.
//Zeyfar
-Ludzie rozbiegli się we wszystkie strony. Na tę chwilę widzicie 2 kierunki głównej ulicy i przynajmniej 7 bocznych uliczek. Rozumiem, że każdy z was przeszukuje 1,5 uliczki?
//Diomedes

Strażnik nie dosłyszał zawołania Zeyfara, bo już jego ludzie rzucili się w szyku na garstkę Obijmordów. Rytmiczne sapanie, kroki i szczęk żelaza przedzierały się przez krzyki uciekających ludzi i chaos starcia na ulicach szanowanej dzielnicy. Pośród jęków i zgrzytania zębów dowódca oddziału straży wskazał na dom Kwina, z którego wybiegli zwołani przez Kwina rębajłowie...


Przeciwnicy:

Obijmordy 7/10
Dostawca 3/3
Kwin (uciekł)

Sojusznicy:

Strażnik 10/10

Dostawca
Uzbrojony w:

1.
Nazwa broni: Pałasz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,7 metra,
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Odziany w

Nazwa odzienia: Koszulka kolcza
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 16
Opis: Wykuta z 150 sztabek mosiądzu.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną  75%

Umiejętności nabywane:
Używanie zbrój niepłytowych

Forum Tawerny Gothic

Odp: Czarcia Pieczara
« Odpowiedź #139 dnia: 12 Marzec 2011, 11:22:40 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top