Autor Wątek: Młoty i kilofy  (Przeczytany 15003 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #140 dnia: 26 Styczeń 2011, 17:14:53 »
Aragorn lekko się skłonił. I bezbłędnym krasnoludzkim rzekł.
-Baron Aragorn Tacticus. Przepiękne miejsce Agronnorze aep Buffinie.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10211
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #141 dnia: 26 Styczeń 2011, 18:12:05 »
Krasnolud obrócił się i spojrzał na Zeyfara a chwilę później na Aragorna.
-Witajcie.- rzekł krótko i pchnął drzwi, za którymi znajdowała się sala biesiadna.
Stoły były już zastawione jakby uczta była planowana od dawna. Gdy tylko znaleźli się w sali z innych wejść zaczęły wyłaniać się krasnoludy w różnym wieku, co stwierdzić było można po długości ich potężnych zmierzwionych bród zaczesanych zazwyczaj w grube warkocze. Wszyscy zaopatrzeni byli w wielkie topory, które zawieszali na swoich miejscach zgodnie z panującą hierarchią.
-Hrabio i baronie siądźcie po mojej prawicy.- rzekł Agronnor wskazując na nieco wyższe krzesła na środku długiego stołu.
-Reszta niech zajmie miejsca dla gości.- dodał i udał się do swego miejsca.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #141 dnia: 26 Styczeń 2011, 18:12:05 »

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #142 dnia: 26 Styczeń 2011, 18:42:47 »
Usiadłem zgodnie z poleceniem wśród reszty zwykłych gości. Chwyciłem kufel z miodem, o którym tyle mówił krasnolud. Skosztowałem i musiałem przyznać, że rzeczywiście był wyborny. Stół był zastawiony najróżniejszymi potrawami. Wydawało się iż nie będzie na nim wiele skoro ich miasto odizolowało się od świata ponad. Jednak miło się zawiedliśmy.

Offline Vitnir

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 395
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko utraciwszy wszystko można robić wszystko.
Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #143 dnia: 26 Styczeń 2011, 19:01:59 »
Aerandir zasiadł w miejscu dla gości, przed nim stał kufel z miodem. Wampir nie przepadał za tego typu trunkiem, lecz dobre wychowanie nakazywało przynajmniej spróbować go. Sięgnął po naczynie i upił nieco z niego, nie był to trunek jakiego się spodziewał, ten nie był zły. Odstawił kufel, którego zawartość nie mogła na niego zadziałać. Rozglądał się po sali dziwnie się czując, krasnoludy ukryły się tutaj przez wojnę nieśmiertelnych, a teraz jeden z nich siedział przy tym samym stole, mało to chciał uzyskać informacji ze strony krasnoludów o tych wydarzeniach.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10211
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #144 dnia: 26 Styczeń 2011, 19:12:42 »
Gdy wszyscy zaczęli ucztować Gordian uniósł puchar i skosztował odrobiny miodu. Zamierzał chwilę poczekać z pierwszymi pytaniami gdy nagłe słowa gospodarza diametralnie te plany zmieniły. Krasnolud wstał i swym głębokim basem zagrzmiał
-Drodzy goście z Valfden. Zapewne chcielibyście poznać okoliczności w jakich powstało nasze miasto i skąd nasz lud znalazł się tutaj wśród valfdeńskich gór. Otóż przed wiekami gdy na świecie toczyły się wojny nieśmiertelnych nasi ojcowie szukając wytchnienia przybili do północnych wybrzeży jak im się zdawało malutkiej górzystej wysepki szybko zamieszkali w niewielkiej acz bardzo żyznej dolinie górskiej budując swoją pierwszą osadę w górskich jamach i jaskiniach. Osadę tą nazwano Ekkerund na cześć części górskiego łańcucha z którego wywodzili się nasi przodkowie. Osada szybko się rozwijała zajmując kolejne jaskinie wokół doliny aż wreszcie nadszedł czas gdy zabrakło miejsca dla nowych mieszkańców. Nasi ojcowie musieli zacząć kopać i drążyć skalne tunele powiększając tym samym nasze jaskinie. W skałach natrafili na rudy mithrilu, srebra, złota i żelaza co pozwalało nam zaopatrywać się w narzędzia i broń, którą wykonywali prawdziwi mistrzowie rzemiosła i sztuki kowalskiej. Nasze miasto zaczęło się powiększać tętniąc życiem gdy pewnego dnia robotnicy przekuli się na drugą stronę gór. Szalała tam straszna wojna a my nie chcieliśmy się się w nią angażować to też ściana została naruszona i zawaliła się odcinając tym samym wejście do południowej części miasta. ÂŻyliśmy sobie spokojnie drążąc kolejne tunele przez setki lat do momentu gdy nasi górnicy w pogoni za mithrilem nie obudzili pierwotnego zła czającego się w głębinach czeluści Khazat Ekker. To jest ta czeluść, nad którą musieliście przejść po kamiennym moście dochodząc do wrót Hudina, które to zostały wzniesione by uniemożliwić dostania się złego do tej części miasta. Wrota zostały zamknięte w nadziei, że nikt nigdy nie odkryje sekretu jak je otworzyć. Oczywiście przeliczyliśmy się gdyż jakimś cudem młot Hudina, który był kluczem został skradziony z dłoni mężnego woja. Od tego czasu minęło już ponad 400 lat, wiec większość zapomniała już o niebezpieczeństwie jakie czaiło się po drugiej stronie wrót. Aż dokładnie 5 lat temu zło ponownie dało o sobie znać. Wybudziło się ze swojego snu i zaatakowało dzięki bogom bezskutecznie. Teraz gdy wrota się otworzyły spodziewaliśmy się najgorszego lecz szczęśliwym trafem okazało się, że bestia jeszcze nie odzyskała sił po ostatnim upadku. Chociaż czuję, że brakuje już bardzo niewiele by ponownie dała nam o sobie znać. To tak krótko o nas. Macie może jakieś pytania?

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #145 dnia: 26 Styczeń 2011, 19:19:36 »
Wstałem od stołu i spojrzałem na krasnoluda.
-Jedno zasadnicze pytanie... - zamilkłem na chwilę. Jak możemy wam pomóc? - spytałem wprost. Wiedziałem, że niektórzy z towarzyszy mogą nie chcieć porywać się na misję walki z złem żyjącym od stuleci w głębinach gór, jednak honor i pewien altruizm kazał mi zadać to pytanie.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #146 dnia: 26 Styczeń 2011, 19:25:18 »
Diomedes zadumał się słysząc opowieść gospodarza. Brzmiała znajomo, jak jakaś legenda, mit. Ale cóż - w końcu mity i legendy na czymś muszą się opierać. Kruk śmiało chwycił kufel miodu pitnego i pociągnął łyka. Trunek był świetny, krasnoludy nie przeceniły jego wartości. Diomedes kosztował go powoli, rozkoszując się każdym łykiem, każdą kropelką. Niesamowite. - pomyślał rozglądając się po ogromnej sali, w której się znajdowali. Zastawa stołów była niesamowita i zróżnicowana, światło rzucały ogromne, misternie wykonane żyrandole.
- Jak mniemam - zaczął Diomedes - Próbowaliście już z tym walczyć, zgadza się?

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #147 dnia: 26 Styczeń 2011, 19:26:47 »
Flamel, podobnie jak reszta, zasiadł do uczty z krasnoludami. Oczywiście musiał spróbować osławionego miodu. Trunek był doskonały. Zdawał się być kwintesencją smakowitości pitnego miodu. Dziełem zapomnianego bóstwa odpowiedzialnego za produkcje alkoholu. Nawet jeśli wyprawa nie przyniosłaby żadnych zysków, warto było iść na nią, dla tego smaku. Zeleris w milczeniu przysłuchiwał się opowieści krasnoluda. Zaintrygowała go wzmianka o "pierwotnym źle". Gdy brodacz zakończył swą opowieść, mag podniósł wzrok.
- Mógłbyś przybliżyć nam naturę owego "zła", Aggronorze synu Buffina? - zapytał.  

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10211
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #148 dnia: 26 Styczeń 2011, 19:38:21 »
-Pomóc?- zapytał zdziwiony krasnolud spoglądając w stronę pytającego - Ja nie proszę was o pomoc, a po prostu przybliżam wam nieco historię naszej bytności na wyspie, o której zapewne dowodzący wami hrabia chciał się dowiedzieć...- urwał spoglądając na elfa.
-Ja jednak chciałbym w ramach sąsiedzkiej przyjaźni ofiarować wam naszą pomoc.- rzekł elf - Postaram się o to by mój król udzielił mi wsparcia oddziału zbrojnych byśmy mogli razem spróbować zniszczyć to pradawne zło, które czyha na nas wszystkich tam na dnie kopalni. Razem będziemy mieli większe szanse.- dodał przerwało mu pytanie Diomedesa.
-Oczywiście bestia została już dwukrotnie zepchnięta w otchłań, lecz mimo to jakimś cudem udaje jej się podnieść na nogi i zaatakować ze wzmożoną siłą.- odpowiedział krasnolud. Pytanie Zelerisa trochę zadziwiło krasnoluda więc chwilę szukał odpowiedzi jak nazwać to co ich atakuje.
-Magu, nie wiem jak nazwać to zło gdyż nie mamy jakiegoś szczególnego określenia czym jest ta bestia. Na pewno jest to coś w rodzaju demona, ale nie takiego nieczystego ducha jakie spotkać można od wieków na wszelkich krańcach świata. Zły jest czymś o wiele starszym, jest niezwykle potężny i mimo, to że próbowaliśmy na wiele sposobów zabić bestię nasza broń się niego nie ima. 

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #149 dnia: 26 Styczeń 2011, 19:43:05 »
- Wasz ród nie bara się magią, zgadza się? Może obecni tu magowie byliby w stanie coś poradzić w związku z tym demonem... Ewentualnie inkwizycja, która też zajmuje się mrocznym pomiotem. Czyli zwykłym mieczem nic się nie zdziała? Ehh... Szkoda. To nieco utrudnia sprawę.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10211
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #150 dnia: 26 Styczeń 2011, 19:50:33 »
-To, że krasnoludy to w większości wojownicy pokładający ufność w orężu nie znaczy, że nie posiadamy magów. Jest ich mniej i nie są tak potężni jak magowie elfów czy ludzi, ale uwierz, że i krasnoludzki mag mógłby Ci napsuć sporo krwi...- ton w jakim wyrażał się chłopak wyraźnie nie spodobał się większości krasnoludów gdyż zaczęli dziwnie patrzeć się na czarnowłosego. Gordian siedzący obok krasnoludzkiego władcy przysiągłby, że słyszał jak jeden z krasnoludów szepnął do swego wodza coś o pieprzonym gołowąsie... Tak, tak trzeba było uważać z błędnymi wnioskami w towarzystwie tak porywczego ludu jakim byli krasnoludy, żeby tego było mało każdy z nich uzbrojony był w wielki topór...

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #151 dnia: 26 Styczeń 2011, 19:57:41 »
- Proszę wybaczyć mą niewiedzę. - uśmiechnął się Diomedes przepraszająco - Po prostu nigdy nie miałem dużej styczności z waszym ludem, to też o tym nie wiedziałem. Moje wyobrażenie o was wykreowały głównie mity i legendy.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #152 dnia: 26 Styczeń 2011, 20:09:16 »
Tymczasem Zeleris rozmyślał nad tym co usłyszał. Z niewiadomych przyczyn, owy tajemniczy byt niezwykle go zainteresował. Gdyby tylko nie był wrogi, ileż wiedzy mógłby przekazać! Jednakże nawet strzępy informacji o nim, mogły być korzystne.   
- Czcigodny krasnoludzie... - zaczął. - Wybacz ma dociekliwość, lecz to chyba u magów naturalne... Mówiłeś że już dwukrotnie odparliście atak tego... Przedwiecznego. Mógłbyś opowiedzieć nam jak tego dokonaliście? - zapytał.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #153 dnia: 26 Styczeń 2011, 20:13:04 »
-Więc lepiej siedź cicho Diomedesie i pomyśl nim znowu coś palniesz i naszych gospodarzy obrazisz. Aggronorze synu Buffina wspaniały miód, od dawna takiego nie piłem. Właśnie sam ciekaw jestem jak.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #154 dnia: 26 Styczeń 2011, 20:18:46 »
- Oczywiście komandorze. - powiedział stanowczo, wypełniając rozkaz. Nie miał już dalszych pytań, więc było mu to na rękę. Przysłuchiwał się nieco dialogowi między Zelerisem a gospodarzem, ale swoją uwagę głównie poświęcał jedzeniu. Było ono, trzeba przyznać, wyśmienite. Diomedes chciał się teraz jak najwięcej dowiedzieć o kulturze krasnoludzkiej, by już nigdy nie palnąć jakiejś głupoty i znaleźć się w niezręcznej sytuacji. Teraz jednak zgłębiał kucharski kunszt brodaczy, jednym uchem słuchając rozmów. Brzmi banalnie. Ubić potwora i wrócić. Ale łatwo niestety nie będzie - pomyślał i uśmiechnął się ponuro pod nosem.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #155 dnia: 26 Styczeń 2011, 20:43:47 »
-Gordianie, zdecyduj w takim razie czy aby pomóc naszym nowym towarzyszom mamy czekać na posiłki z Valfden czy sami to sprawdzić. Wolałbym mieć jakieś zajęcie i pewność, że nie zgnuśniejemy siedząc w miejscu. Domyślam się iż musisz zastanowić się nad planem. Z całym szacunkiem jakim Ciebie darze i naszego gospodarza nie miałem nic złego na myśli. Po prostu bezczynność w takiej sytuacji źle na mnie wpływa. - mówił mauren.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #156 dnia: 26 Styczeń 2011, 20:47:56 »
ÂŁyknęłam miodu, rozkoszując się smakiem. Jeśli jest jakaś rasa, która osiągnęła mistrzostwo w gorzelnictwie to są to właśnie krasnoludy. A z pewnością nie Turdnaszanie..., przemknęło mi przez myśl. Przypomniałam sobie, co pijano w Ketofie, a także z czego to pędzono. Skrzywiłam się momentalnie i wychyliłam jednym haustem zawartość kufla, odchylając głowę do tyłu.
- Spokojnie, maurenie. Nigdzie się nam nie śpieszy. Doceńmy gościnność naszych gospodarzy i wypijmy za nich! - Uniosłam ponownie napełnione naczynie, oczywiście wyśmienitym, krasnoludzkim miodem.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9810
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #157 dnia: 26 Styczeń 2011, 20:51:05 »
-Doceniam ich gościnność Patty, jednak jak już wspomniałem lubię działać. Niech Gordian zdecyduje czy próbujemy na własną rękę czy czekamy na posiłki. Wtedy będziemy mogli przygotować jakiś plan. - odpowiedział poważnie kruk.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10211
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #158 dnia: 26 Styczeń 2011, 20:53:40 »
Krasnolud usiadł i rzekł do Zelerisa. - Nasze pierwsze spotkanie ze Złym miało miejsce kilka wieków temu, i to nasi ojcowie jakimś cudem pokonali bestię, która przez długi czas nie dawała oznak życia i mimo, że wiedzieliśmy że nie zginęła nie lękaliśmy się jej. Nie jestem jednak w stanie odpowiedzieć Ci jak została pokonana gdyż nawet wnuki tamtych wojowników już od dawna śpią snem wiecznym w kurhanach. Atak przed pięcioma laty był już nieco inny. Bestia stanęła u wrót Hudina próbując wejść do środka. My zabarykadowaliśmy się lecz z racji tego, że drzwi nie sposób było otworzyć nie mogliśmy nic zrobić. W pewnym momencie słychać było tylko huk i po jakimś czasie głuche uderzenie o dno jaskini. - na pochwałę barona krasnolud tylko uprzejmie skinął głową.
-Nie ma mowy Zeyfarze, nie zejdziemy w czeluści bez odpowiedniego zabezpieczenia będę musiał poradzić się króla i prosić go o pomoc. Wtedy wrócimy i będziemy mogli sprawdzić czym jest bestia. Oczywiście nie mogę zabronić nikomu samotnej eskapady, ale żal byłoby narażać twe młode jeszcze życie maurenie.

Offline Lees

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 288
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Boga nie ma w domu, wyjechał na wakacje do Vegas"
Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #159 dnia: 26 Styczeń 2011, 20:58:32 »
- Dobry wojownik to żywy wojownik - mruknął Lees pod nosem. Wysączył ze swojego pucharu łyk miodu i zaczął delektować się jego smakiem. Atmosfera była bardzo luźna jak to na ucztach. Bestia z którą prawdopodobnie będą walczyć będzie nie lada wyzwaniem, ale mając po swojej stronie takich zaprawionych w bojach poszukiwaczy przygód Lees wiedział, że łatwo skóry nie sprzedadzą.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Młoty i kilofy
« Odpowiedź #159 dnia: 26 Styczeń 2011, 20:58:32 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything