- We wszystkim... - wtrącił Flamel. - Nawet w najbardziej idiotycznej wypowiedzi, czynności, czy też rzeczy jest pewien sens i logika. - powiedział. - Czasem owym sensem, jest brak sensu, ale jego brak już jest sensem. - dodał. - A skoro brak sensu, tworzy już jakiś sens, nie można mówić o braku sensu. Idąc dalej, skoro nie ma "braku sensu", nie ma sensu w tej przykładowej wypowiedzi. A skoro nie ma sensu, to jakiś sens jest. Proste, co nie? - uśmiechnął się podle.