Aaargh, gdzie mój weteran?
Też się zastanawiam, gdzie mój. ;/
Jak ja się cieszę, że ciągle mogę się beztrosko skupiać na nierobieniu niczego produktywnego. Chociaż wysłuchiwanie jak od tego wszystkiego, czego uczę się w gimnazjum, będzie zależeć moje życie, wprawia żołądek w nieprzyjemne wibracje.
Jakby nie patrzeć wiedza wyniesiona w gimnazjum pozwoli Ci nie zwariować w liceum od natłoku tej całej kupy bezużytecznego gówna.
Potem się dziwić, że młodzi ludzie opuszczają kraj. A co mają, kurwa, robić? Iść na rękę niewyrozumiałej władzy, która gówno robi, żeby ludziom żyło się lepiej? Ich polityka zatrzymywania potencjału roboczego polega na tym, że żalą się i żalą, jak to niepatriotyczne mamy młode pokolenie i jak oni w ogóle mogą ojczyznę opuszczać. No kurwa. Prawie tak genialne jak becikowe.
No jak to... Przecież Donek radził studentom, żeby zostali spawaczami, a nie magistrami. ;d Jest potencjał roboczy? Jest! Inna sprawa, że śmiać się można z Donka, bo pocieszny, a i fajnie tak obrzucać błotkiem kogoś kto na to zasługuje. Nie mniej jednak on ma w tym punkcie sporo racji. Wychodzi po studiach mnóstwo ludzi z wiedzą taką sobie, ale papierek jest. Znają się tylko na tym, co jest nieprzydatne dla rynku pracy, a potem płaczą, że taki kraj. Bo oni się uczyli 5 lat, a ich krwawicy pracodawca nie docenia. Przykrość. :/
Hah, a co do patriotyzmu, to pamiętam jak kiedyś, bodajże naczelny, półetatowy wulgar TG - Riddle, kogoś wyzywał, bo ten napisał, że za granicą lepiej. Riddle stwierdził, że w Polsce trzeba siedzieć i tu się realizować. On gdzieś tam w warsztacie, czy czymś tam 2 tys zarabiał, czy coś. ;d To nic, że w Anglii się 6 zarabia za to samo, albo i więcej...