Autor Wątek: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel  (Przeczytany 49006 razy)

Description:

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Mantos

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2628
  • Reputacja: 294
  • Płeć: Mężczyzna
  • de Freszmejker
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #380 dnia: 11 Październik 2008, 16:29:14 »
- Haha, jasne.
Elf wycelował 3 strzały w grupkę ogrów. Pierwsza uśmierciła jednego z nich, trafiając w serce, druga ugodziła innego w głowę, a trzecia wbiła się bok bestii biegnącej najbardziej z przodu ale jej nie zabiła. Teraz pozostała czwórka pędziła w stronę Mantosa...

Zabite ogry: 7974 na 10000     
Zabite guiralony: 6814 na 7000     
Zabite behemoty: 3477 na 5000       


Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #381 dnia: 11 Październik 2008, 16:30:11 »
Grison wpadł do punktu sanitarnego w poszukiwaniu jakiegoś miejsca, w którym mógłby usiąść. W końcu znalazł puste krzesło w rogu tuż obok sanitariusza, który zmieniał bandaż jakiemuś żołnierzowi.
- Też mógłbym taki dostać? - spytał od niechcenia Grison. Sanitariusz uniósł głowę i spostrzegł, ze mówi do niego Czarny Drakon.
- Ach... tak, zaraz przyniosę z zaplecza. Usiądź.
Sanitariusz kończąc opatrywać żołnierza wstał i udał się na zaplecze. Grison usiadł na krześle po czym zaczął ściągać górną część zbroi. Naramiennik wraz z kawałkiem płótna złożył na stoliku obok zaś sam napierśnik oparł o krzesło na którym siedział. Zaraz po tym obok Drakona stał już sanitariusz z bandażem.
- Paskudne siniaki - powiedział medyk patrząc na Grisona.
- Widzisz ja na tej ciemnej skórze? - spytał Grison.
- No cóż, znam się na tym - stwierdził sanitariusz.     
- Skoro tak twierdzisz... dziękuję za bandaże. Dalej sam sobie poradzę - rzekł Grison po czym zaczął bandażowanie w okolicach żeber i krzyża. (Pierwsza pomoc)

Zabite ogry: 7974 na 10000     
Zabite guiralony: 6814 na 7000     
Zabite behemoty: 3477 na 5000
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 16:31:44 wysłana przez Grison »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #381 dnia: 11 Październik 2008, 16:30:11 »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #382 dnia: 11 Październik 2008, 16:34:10 »
- Wraaaaaah! - ryknął Sado biegnąc na ogry i wzbijając się w powietrze tuż przed nimi. Trójka z nich, próbując wyhamować upadła na ziemię, zaś ostatni dalej biegł na Mantosa. Sado wylądował i szybko pozbawił głowy jeszcze leżącego przeciwnika (Klasyczne pchnięcie, Walka Mieczem V, Ostrze Valfden 3), zaś następnego potraktował pchnięciem w plecy, łamiąc kręgosłup (pchnięcie, Walka Mieczem V, Ostrze Valfden 3). Ostatniemu udało się wstać, jednak nie uniknął ciosu w nogę (Klasyczne pchnięcie, Walka Mieczem V, Ostrze Valfden 3) i zaraz potem znów leżał na ziemi. Sado szybkim pchnięciem załatwił sprawę (Klasyczne pchnięcie, Walka Mieczem V, Ostrze Valfden 3).
- Ostatniego załatwiam tobie - krzyknął uśmiechnięty, pokazując na biegnącego ogra, a następnie podleciał do ogra leżącego na ziemi, ranionego przez strzałę Mantosa, po czym szybkim pchnięciem dobił bestię. (pchnięcie, Walka Mieczem V, Ostrze Valfden 3)


Zabite ogry: 7978 na 10000    
Zabite guiralony: 6814 na 7000    
Zabite behemoty: 3477 na 5000      

Offline Mantos

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2628
  • Reputacja: 294
  • Płeć: Mężczyzna
  • de Freszmejker
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #383 dnia: 11 Październik 2008, 16:39:50 »
Mantos z całej siły naciągnął cięciwę tak mocno, że można było usłyszeć charakterystyczny dźwięk temu towarzyszący. Wypuścił strzałę w stronę ogra. Moc z jaką go ugodziła, była tak duża że przewrócił się na plecy z przedziurawionym od pocisku płucem
- Padają jeden po drugim - powiedział do Sada

Zabite ogry: 7979 na 10000   
Zabite guiralony: 6814 na 7000   
Zabite behemoty: 3477 na 5000       

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #384 dnia: 11 Październik 2008, 16:44:12 »
- Teraz czas na coś większego. Zwrócę ich uwagę, a ty zastrzel ich z łuku. - powiedział Sado do Mantosa, po czym pobiegł w stronę dwóch walczących guiralonów i ogra z jednym wojownikiem. Mocnym pchnięciem przebił serce ogra od tyłu i ciął małpy po nogach. (Klasyczne pchnięcie, pchnięcie, Ostrze Valfden 3, Walka Mieczem V). Bestie od razu odwróciły się i pobiegły za uciekającym Drakonem, który wzbił się niewysoko w powietrze.


Zabite ogry: 7980 na 10000   
Zabite guiralony: 6814 na 7000   
Zabite behemoty: 3477 na 5000   

Canis

  • Gość
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #385 dnia: 11 Październik 2008, 16:45:55 »
Nekromanta zszedł z dachu punktu sanitarnego i wbił kostur przed sobą, rozłożył ramiona przed kosturem po czym wypowiedzi8ał zaklęcia, do których skumulował energię magiczną.
- Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Iposh Izilishash Areshisosh, Izanosh Ipash!
- Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Iposh Izilishash Areshisosh, Izanosh Ipash!
dwa promienie energii uderzyły w kryształ kostura zwiększając swoją moc dwukrotnie i wyleciały z niego, również jako dwa promienie, z których uformowały się dwa 25 metrowe Kościane Smoki (Magia ÂŚmierci; 3 Poziom Wtajemniczenia; Przyzwanie Kościanego Smoka). Smoki unosiły się ponad naszymi głowami, po uzyskaniu od Canisa rozkazu ataku wrogich jednostek, ruszyły do ataku.

Oba smoki zaatakowały ogry, na nich skupiły swoją uwagę. smoki wylądowały na oddziałach ogrów i zaczęły je szaleńczo atakować. Smoki uderzały ogonami o ziemie by wywoływać wstrząsy i jednocześnie uderzać, niszczyć ogry. Smoki poza tym atakowały głową, chociażby gryząc swoimi potężnymi szczękami oraz uderzając całą głową, poza tym atakowały również swoimi rękami. Trwało to spory okres czasu, w którym zabiły aż 45 ogrów. Smoki wzbiły się w powietrze i przeleciały nad oddziały behemotów, na których chciały dokończyć swój żywot. Smoki zaczęły nurkować w stronę wrogich jednostek, rozpędzały się. Po chwili smoki uderzyły w oddział behemotów niszcząc samych siebie doszczętnie oraz zabijając behemoty. Zginęło tak 16 behemotów.

W tym samym czasie, gdy Smoki siały spustoszenie, Nekromanta wrócił na dach punktu sanitarnego i skumulował energię do zaklęcia Burzy z magii Lindagol.
- Upush Huxuash! - energia przybrała postać świetlistego pocisku, który pomknął w nieboskłon. nagle niebo zasunęło się czarnymi chmurami, zaczął padać gęsty deszcz, a z burzowych chmur zaczęły uderzać pioruny w ziemię. Nekromanta kierował działanie burzy głównie w obszar, gdzie były behemoty. Pioruny uderzały we wrogie jednostki zabijając je oraz znajdujących się blisko nich kompanów. z 17 gromów, które spadły z tej burzy na ziemię, zginęły 32 behemoty.

Po chwili deszcz przestał padać, a niebo ponownie się rozjaśniło.

Canis chwycił w dłonie swój kostur i za pomocą lewitacji (Atrybut: Lewitacja) zaczął szybować nad wrogimi jednostkami, po chwili znalazł odpowiednie miejsce wśród oddziału Guiralonów,będąc w locie użył atrybutu Teleportacji, by się znaleźć dokłądnie w tym miejscu. Miejsce to było odpowiednio oddalone od wrogich jednostek, ze nie zdąża szybko dojść w stronę nekromanty, ale, ze również obszarowe zaklęcie poniesie wielu wrogów. Canis skumulował energię w krysztale, podwajając jego siłę i wypowiedział zaklęcie Krzyku Umarłych (Magia ÂŚmierci)
- Iphuxuyship, Ush Anashhu Gryshiltu! - Energia wypłynęła z kryształu tworząc wokół nekromanty zielonkawą, półprzeźroczystą mgiełkię, która zaczęła się błyskawicznie rozszerzać pochłaniając Guiralonów, którzy zmierzali w stronę Canisa. rozległ się przeraźliwy jęk zabijanych istot. Dzięki temu zaklęciu zginęło 29 Guiralonów.

Canis za pomocą teleportacji wrócił pod budynek punktu sanitarnego, by chwilę odpocząć.



Zabite ogry: 8025 na 10000   
Zabite guiralony: 6891 na 7000   
Zabite behemoty: 3477 na 5000
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 16:50:04 wysłana przez Canis »

Offline Mantos

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2628
  • Reputacja: 294
  • Płeć: Mężczyzna
  • de Freszmejker
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #386 dnia: 11 Październik 2008, 16:50:09 »
Elf wycelował w biegnącego goryla, poruszał się dość szybko, ale przecież Mantos był bardzo dobrym łucznikiem (V poziom) nie stanowiło to dla niego przeszkody. Celował przez 10 sekund w guiralona i wypuścił strzałę, która wbiła się przeciwnikow w głowę. Jego towarzysz trochę zdezorientowany śmiercią kompana, zatrzymał się na chwilę, ale po chwili również padł na ziemię z grotem z brązu w sercu (2 razy celny strzał)

Zabite ogry: 8025 na 10000   
Zabite guiralony: 6893 na 7000   
Zabite behemoty: 3477 na 5000
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 16:51:28 wysłana przez Mantos »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #387 dnia: 11 Październik 2008, 16:57:15 »
- Kyaa... może teraz coś silniejszego. - Odparł Sado, trochę sapiąc. Mimo tego, że ćwiczył kondycję i odpoczywał całą noc, zaczynał powoli odczuwać zmęczenie. Wiedział, że pociągnie jedynie parę godzin i znów będzie musiał wracać do punktu sanitarnego. - Tam jest Bahemot.
- Zróbmy tak jak wcześniej. Zwabię go, a ty postarasz się dobić. Lataniem i ucieczką nie zmęczę się tak jak walką. - powiedział do Mantosa, po czym zmierzył w kierunku wielkiego potwora. Chwycił leżący na ziemi miecz poległego żołnierza i rzucił go w bestię. Ta odwróciła się, wyjęła miecz i ruszyła szturmem na Dracona, który wzbijał się w powietrze.

Zabite ogry: 8025 na 10000   
Zabite guiralony: 6893 na 7000   
Zabite behemoty: 3477 na 5000

Offline Mantos

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2628
  • Reputacja: 294
  • Płeć: Mężczyzna
  • de Freszmejker
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #388 dnia: 11 Październik 2008, 17:01:05 »
Mantos jak zawsze wyjął strzałę i dokładnie wycelował. Trafił biegnącego behmonda w nogę. Bestia przewróciła się poturlała się parą metrów do przodu. Leżał ogłuszony. Elf podbiegł do niego i wbił mu miecz w plecy, dobijając go.
- Choć do karczmy, odpoczniemy chwilę. Nie ma sensu walczyć bez przerwy.

Zabite ogry: 8025 na 10000   
Zabite guiralony: 6893 na 7000   
Zabite behemoty: 3478 na 5000
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 17:03:22 wysłana przez Mantos »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #389 dnia: 11 Październik 2008, 17:05:51 »
- Dobrze, wracajmy. Przyjdę tu jeszcze wieczorem. Do tego wezmę jeszcze paru ludzi z armii. - powiedział Dracon, po czym wraz z Mantosem udali się do karczmy.
- Wiesz Mantosie... ta wojna... to dopiero początek. Założę się, że przybędą jeszcze krasnoludy. Nie wiem jak z jaszczurami, ponoć prowadzą wojnę z tymi krasnalami i raczej nie będą chciały z nimi współpracować, jednak nigdy nic nie wiadomo. Pamiętam, w oblężeniu w Elanoi... był mieszaniec, dowódca wojsk. Chciałbym się z nim zmierzyć. A właśnie. Słyszałem, że elfie państwo się zbuntowało. Mam nadzieję, że nie będziemy z tego powodu musieli walczyć ze sobą.

Zabite ogry: 8025 na 10000   
Zabite guiralony: 6893 na 7000   
Zabite behemoty: 3478 na 5000

Offline Amonef

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 261
  • Reputacja: -4
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #390 dnia: 11 Październik 2008, 17:07:42 »
-No to jazda!!!-Ryknął Vesmir i wbiegł na ogra wbijając mu amatorski miecz jednoręczny w okolice serca, niestety ogr również oddał wojownikowi z lagi w klatkę piersiową nie był to mocny cios gdyż bestia ma wbity miecz w klatkę, Vesmir postanowił to zakończyć i odciął głowę bestii mieczem Valfden i wyjął amatorski miecz z ciała. Rozejrzał się on w szukaniu następnego celu lecz robił on to powolnie gdyż bestia zadała mu cios który go trochę bolał.

Zabite ogry: 8026 na 10000   
Zabite guiralony: 6893 na 7000   
Zabite behemoty: 3478 na 5000

Offline Pawel Najemnik z Farmy

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 389
  • Reputacja: -6
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #391 dnia: 11 Październik 2008, 17:09:49 »
Od 2 dni nikogo nie zabiłem. Może niedługo mi się poszczęści?! - Myślał po cichu Pavulon. Nedługo po tym zobaczył jak żołnierz walczy z ogrem. Strzeliłem atakiem potężny strzał i niedługo po tym ogr leżał już na ziemi. żołnierz dobił go i pobiegł pomóc swoim kompanom.

Zabite ogry: 8027 na 10000   
Zabite guiralony: 6893 na 7000   
Zabite behemoty: 3478 na 5000

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #392 dnia: 11 Październik 2008, 17:19:11 »
Dracon wziął butelkę i zaczął łykać piwo.
- Sytuacja nie jest zła. Jednak, jak już mówiłem, to dopiero początek. Nasi magowie walczą, jednak ich nie. Co do Tarascy i Czerwonego Smoka... cóż, Canis i Isentor powinni sobie poradzić. Ich chowańce są w stanie zniszczyć te potwory. Ciekawe co z niziołkami... ponoć mają nam pomóc.

Offline Mantos

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 2628
  • Reputacja: 294
  • Płeć: Mężczyzna
  • de Freszmejker
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #393 dnia: 11 Październik 2008, 17:26:38 »
- Mają problemy z dotarciem. Na morzu jest pełno orkowych statków. Na wielu wojnach już walczyłeś?

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #394 dnia: 11 Październik 2008, 17:32:37 »
- Na zbyt wielu. Nie pamiętam już ich ilości i istnień ginących na tych wojnach. Tymczasem, Mantosie, muszę odpocząć. Prześpię się parę godzin i wrócę na wojnę pod wieczór. - rzekłszy to, Dracon położył się na łóżku i uleczył wszystkie mniejsze rany, których wcześniej nie zauważył "Małym Leczeniem". Następnie ułożył się wygodnie i zasnął. 

Zabite ogry: 8027 na 10000   
Zabite guiralony: 6893 na 7000   
Zabite behemoty: 3526 na 5000

Canis babola dałeś w bahemotach.
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 17:35:53 wysłana przez Sado »

Offline Melitele

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 365
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #395 dnia: 11 Październik 2008, 18:02:57 »
- No dosyć już odpoczynku – wymamrotała Melitele i wróciła na pole bitwy. Stanęła mniej więcej gdzie wtedy i znowu szukała przeciwnika do walki. Lecz tym razem było na odwrót. Spostrzegła, że zbliża się do niej Guiralon. Na szczęście wypatrzyła bestię dostatecznie szybko by móc przygotować się do walki. Ponad dwu metrowy potwór stanął naprzeciwko niej. Dziewczyna pierwszy raz walczyła z takim stworem, dlatego nie znając jego techniki walki zachowała szczególną ostrożność w walce, uważnie obserwując każdy jego ruch . – Nie dość, że taka maszkara… to jeszcze jakie pazury – rzekła z głupim uśmieszkiem na twarzy. Po wypowiedzeniu tych słów przeciwnik zaatakował, uniknęła ciosu. Sama spróbowała zaatakować lecz potwór też uniknął ciosu, sytuacja powtórzyła się raz jeszcze. Rozzłoszczona wampirzyca bardzo silnym uderzeniem (potężny cios) ugodziła bestie w nogę. Guiralon upadł na ziemię, próbując znowu ranić Melitele, ta zaś sprytnie uniknęła ciosu i wykorzystując idealną wręcz okazję do ataku. Ugodziła potwora w jedną z jego rąk (klasyczne pchnięcie) swoim mieczem (Ostrze Valfden 3; Walka mieczem III). Ponowiła ten atak raz jeszcze. Na końcu wbiła mu miecz w głowę kończąc jego marny żywot. Melitele po zabiciu bestii wbiła swój miecz w ziemię kładąc obie ręce na nim i pochylając się lekko, chwilę odpoczęła i dalej wypatrywała wrogów…

Zabite ogry 8027/10000
Zabite guiralony 6894/7000
Zabite behemoty 3526/5000
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 18:03:27 wysłana przez Melitele »

Offline Crisis.

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 210
  • Reputacja: 0
  • mUa
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #396 dnia: 11 Październik 2008, 18:47:36 »
Geboren po długim odpoczynku wrócił na pole bitwy. W końcu chłopak zauważył Sada co pocieszyło łucznika na duchu. Geboren chwycił swój łuk Krycz 3 oraz wziął jedną brązową strzałę po czym zaczął szukać celu do zestrzelenia. W niewielkiej odległości od Geborena stał Ogr. ÂŻołnierz nałożył strzałę na cięciwę po czym zaczął celować w potwora. Trwało to 10 sekund. Po upływie tego czasu wystrzeli pocisk używając ataku Celny Strzał. Strzała trafiła Ogra prosto w klatkę piersiową powalając stwora na ziemię. Ogr był martwy. Tymczasem Geboren zaczął rozglądać się za następnym celem.


Zabite ogry 8028/10000
Zabite guiralony 6894/7000
Zabite behemoty 3526/5000

Offline Foltest

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 838
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chaos rodzi więcej chaosu.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #397 dnia: 11 Październik 2008, 18:58:06 »
Foltest ujrzał 2 ogr i jednego rannego behemota. Postanowił się nimi zająć, wylądował lekko na ziemi i od razu zaczął szarżować na dwa ogry, jednemu wbił ostrze w serce(Atak: Pchnięcie), lecz drugi uderzył go ręką, Wampir odleciał na kilka metrów. Konsul podniósł się, zniknął i ruszył po miecz, który został w ciele martwego już ogra. Udało się mu wyciągnąć miecz i w tym momencie się ujawnił, ogr wyprowadził atak toporem, bronie się skrzyżowały(Atak: Blok z Odbiciem), tym razem Foltest był silniejszy od ogra i wytrącił mu topór z ręki, wykończył bezbronnego ogra, pchnięciem w serce(Atak: Pchnięcie). Przyszedł czas na behemota, wściekły potwór zaczął szarżować na Wampira, ten schował miecz i ściągnął łuk z pleców i nałożył na cięciwę jedną strzałę, celował przez 10s. po czym zwolnił strzałę(Atak: Celny Strzał), strzała trafiła w oko behemota, ten stracił równowagę i dziesięciometrowa bestia zaryła w ziemię, podniosła się, w szale atakowała wszystko co było w jej zasięgu, Konsul nałożył na łuk, kolejną strzałę i celował w drugie oko przez 10s. (Atak: Celny Strzał), po czym zwolnił strzałę, strzała trafiła w drugie oko, ślepy behemot zawył z bólu, wampir nałożył kolejną strzałę i celował w serce miotającego się behemota, przez 20s. po czym zwolnił strzałę, strzała trafiła w serce(Atak: Celny Strzał + Potężny Strzał). Behemot padł na ziemię, Wampir przemienił się w nietoperza i wzbił się w powietrze...

//Można chyba ataki łączyć...//

__________________________
Zabite ogry 8030/10000
Zabite guiralony 6894/7000
Zabite behemoty 3527/5000
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 19:19:38 wysłana przez Foltest »

Offline Eregrin

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1008
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
  • ÂŻycie jest jak komputer - do zabawy i do konkretów
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #398 dnia: 11 Październik 2008, 19:41:20 »
Eregrin spostrzegł Guiralona, który szarżował na niewielką grupkę żołnierzy. Nie tracąc czasu, pobiegł za nim z wyciągniętym mieczem, najszybciej, jak mógł. Gdy już był od niego blisko na mniej niż pół metra, z całej siły zadał pchnięcie w jego nogę. Goryl zawył z bólu. Rana była była bardzo głęboka i tryskała z niej krew. Gurialon zaczął powoli się wlec w stronę Eregrina. Członek milicji podniósł kamień, leżący obok niego i z całej siły rzucił w potwora. Kamień trafił go w nogę, tworząc na niej lekką ranę. Gurialon nadal szedł w stronę wojownika. Członek Oterio Vomnen w sprincie wyminął potwora i będąc za nim zadał cios w jego nogę. Gurialon padł na ziemię, tracąc równowagę. Eregrin przebił jego brzuch na wylot mieczem, po czym zaczął upatrywać sobie kolejnego przeciwnika.

Zabite Ogry 8030/10000
Zabite Guiralony 6895/7000
Zabite Behemoty 3527/5000

[Walka mieczem V, Ostrze Valfden 3, pchnięcie]
« Ostatnia zmiana: 11 Październik 2008, 19:45:55 wysłana przez Eregrin »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #399 dnia: 11 Październik 2008, 19:48:43 »
Sado wstał z łóżka i powiedział do towarzyszy:
- Wybaczcie, muszęna chwilę wyjść. Szykuję dużą sieczkę.
Powiedziawszy to wyszedł z karczmy i zauważ stojącego tam Canisa.
- Czy myślisz o tym samym co ja, Canisie? - uśmiechnął się szaleńczo - to powinna być naprawdę duża sieczka. Tamten oddział wydaje się być odpowiedni, jest w nim całkiem sporo bahemotów. Co powiesz? Ja już zaczynam przygotowanie do "Deszczu Meteorów", muszę wszystko dokładnie zrobić.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna z Meanebem - posterunek Atusel
« Odpowiedź #399 dnia: 11 Październik 2008, 19:48:43 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything