Darkon, z poparzoną ręką, która częściowo mu doskwierała wyjął kuszę i widząc, że nie jest na razie otoczony przez jedną z bestii wybrał jedną z istot ognia, po czym wycelował w nią bełta, a po kilkunastu sekundach następnego. Po tym wyjął swój miecz, by nie zostać zaskoczonym przez żadnego przeciwnika.