Kiedy Walar w końcu dotarł na górę wciąż pamiętając słowa Isentora: "Jak już któryś dotrze na górę, przebijcie się w tą samą stronę pod sufitem." wciąż zastanawiał się jakby tu przebić ścianę. Mieczem? Niee, niby jak. W końcu Walar przypomniał sobie co takiego ma w kieszeni. Wyciągnął prędko jedną runę Heshar i popatrzył się chwilę na swój cel, czyli ścianę pod sufitem, naprzeciwko tunelu z którego wyszedł. W końcu, trzymając runę w lewej ręce Walar mruknął pod nosem: "Heshar", a w jego prawej ręce powoli zaczęła się tworzyć kula ognia. Kiedy osiągnęła dość spore rozmiary człowiek rzucił nią w swój cel. Kiedy kula ognia uderzyła w ścianę, na wszystkie strony rozprysło się mnóstwo iskierek, a kiedy dym opadł okazało się że ściana...