VIII zadanie Thralla

[Wrath]

Zadanie : Sprytny złodziej(*)
 Zleceniodawca/opiekun ; Melitele
 Wymagania: Walka bronią II skradanie się II
 Nagroda: 100 szt złota
 Opis: Ktoś od jakiegoś czasu obserwuje maga a co jakiś czas, gdy nie ma go w domu giną mu różne składniki do przyrządzania mikstur oraz zdarzyło się, że i rzeczy. Zwrócił się do nas o pomoc i rozwiązanie sprawy.
 
 Umiejętności:
Walka Dwoma Ostrzami - Poziom III
Strzelanie z ÂŁuku - Poziom II
Walka Bronią Jednoręczną - Poziom I
Skradanie Się III (Sprint i Skoki)
 Pozyskiwanie trofeów:
Skóry
Kły
Kradzież Kieszonkowa - Poziom I
Otwieranie Zamków - Poziom III
Akrobatyka
________________________________
Broń:
Używana:
Nazwa - Miecz Assasyna (2 sztuki)
Typ - jednoręczny
Rodzaj - miecz
Wykonanie - mistrzowskie
Poziom - III
Specjalne - Mistrzowski Oręż, Zatruty Oręż
Opis - Te dwa zakrzywione ostrza stanowią niezrównaną siłę we władaniu doświadczonych i wprawnych rąk. Ostre niczym zęby cieniostwora, szybkie jak krwiopijca. Trucizna w nich zawarta powoli osłabia ofiarę i nieuchronnie prowadzi do jej śmierci.
 
 Zbroja:
Nazwa: Zbroja obrońcy Leyanoi
Rodzaj: Mithrilowa
Typ: Całościowa
Poziom: III
Wykonanie: Mistrzowskie
Dodatkowo: Mistrzowska Zbroja, Błogosławiona
Opis: Zbroja została wykonana z Mithrilu co czyni ją nie do przebicia. Mithril jest wytrzymały, ale nie ciężki co daje nosicielowi szybkość w walce i w marszu. Posiadacz takiej zbroi nie musi się martwic atakami takich broni jak włócznie i krótkie miecze, lepsze miecze mogę lekko zarysować zbroje, ale to już zależy od jakości wykonania broni i umiejętności wojownika. Zbroja została też dodatkowo pobłogosławiona w imię Adanosa.
 
Inne:
 1 runa Heshar
 ________________________________________________________________
 
 Thrall ruszył do zakonu mroku po pierwsze w tej organizacji zadanie, przed budynkiem Thrall przystał i czekał na Melitele która miała mu przekazać informacje o zadaniu. Wojownik czekał...

[Melitele]

Lecz na miejscu nie zjawiła się Melitele tylko ktoś inny osoba ta miała ci udzielić kilku wskazówek więc podeszła do ciebie i powiedziała :
- Melitele jest na wyprawie ... więc ja przekaże ci informację o zadaniu. Jak już zapewne wiesz musisz udać się do maga i pomóc mu złapać złodzieja, który go okrada. Mag powinien na ciebie czekać na końcu tej drogi,on doprowadzi Cię do swojego domu i powie co i jak. Więc idź i powodzenie...

[Wrath]

Thrall kiwnął głową i wolnym krokiem szedł przez ulicę, na jej końcu zauważył maga nie trudno było go rozpoznać wyglądał jak typowy mag z opowiadań bardów, długa siwa broda, toga która była większa od właściciela i laska. Wojownik podszedł w stronę maga.
-Witaj magu- zaczął Thrall-przysyła  mnie zakon mroku podobno masz problem z złodziejem.
Mężczyzna kiwnął głową.
-Mógłbyś mi coś więcej o nim powiedzieć?
Rycerz mroku czekał na odpowiedź.

[Wrath]

Gdy mag wszedł do swojej chaty, Thrall czym prędzej zaczął poszukiwania kryjówki miał szczęście gdyż kilka metrów od domu rosły różnorakie krzewny więc szybko się za nimi schował. Wojownik w ukryciu siedział w krzakach. Nadeszła noc, a mag tak jak mówił wyszedł z domu.
-Teraz wystarczy poczekać na złodzieja i go śledzić-pomyślał Thrall.

[Melitele]

Lecz nikt nie pojawił się po wyjściu maga o dziwo on już po kilkunastu minutach wrócił do domu. Jednak czekałeś w ukryciu dalej w nadziei, że coś jeszcze może się wydarzy. Po chwili koło domu maga zaczął się kręcić jakiś podejrzany mężczyzna. Ewidentnie widać było, że nie przybył w czystych zamiarach bowiem chodził koło domu, zerkając do okien. Wszystko to robił z wielką ostrożnością. Pochodził koło domu jeszcze dobrą chwilę po czym oddalił się. Ty musiałeś odkryć jego kryjówkę i wyszedłeś z ukrycia, gdy mężczyzna oddalił się na tyle abyś mógł go śledzić....

[Melitele]

Bandyta zatrzymał się koło jakiejś jaskini, która była oświetlona jakimiś pochodniami bowiem było już dość ciemno. Mężczyzna zatrzymał się jeszcze na chwilę dokładnie się rozglądając czy przypadkeim nikt za nim nie szedł. Lecz w tym mroku nie zauważył cię i spokojnie wszedł do jaskini. Ty odczekałeś chwilkę, poczym ostrożnie wszedłeś do wnętrza jaskini. Wychyliłeś się zza jakiegoś głazu. W jaskini nie było tylko tego jednego mężczyzny a było ich trzech. Dwóch z nich nie wyglądało na trzeźwych bowiem ledwo trzymali się na nogach. Wszyscy "złodzieje" mieli jakieś kiepskie miecze przy sobie...

[Wrath]

Kto to, nieważne chłopaki bierzemy go!- krzyknął jeden z złodziei kiedy wychyliłem się za głazu. Wyciągnąłem swoje dwa ostrza, jeden z pijanych bandytów nie zastanawiając się ani nie czekając na swoich towarzyszy biegł do mnie z bronią, gdy zablokowałem jego cios nie czekając wybiłem mu jednym z mieczy broń a drugi wbiłem mu w brzuch, gdy wyciąłem miecz mężczyzna padł jak szmaciana lalka trucizna z ostrza robiła swoje chwile później mężczyzna już nie żył. Dwaj następni nie byli już tak głupi i próbowali mnie okrążyć. Dwaj złodzieje krążyli wokół mnie jak krwiopijce, nagle jeden zaatakował ja odskoczyłem i zadałem mu cios w rękę potem drugi z mężczyzn rzucił się na mnie z bronią. Zablokowałem go po czym kopnąłem go w z całej siły w brzuch i gdy ten się skulał z bólu dokończyłem jego żywot kilkoma cięciami. "Został tylko jeden" pomyślałem i obróciłem się w stronę ostatniego żywego złodzieja a ten z krzykiem rozpaczy zaatakował mnie odbiłem jego cios, drugi też gdy jego ciosy były już wolniejsze a trucizna w ramieniu dawała się we znaki zadałem mu lawinę szybkich celnych ciosów mężczyzna padł.

[Melitele]

Przeszukałeś ciała złodziei, których zabiłeś, w jednym z nich znalazłeś 50 sztuk złota. Zaraz po tym znalazłeś miecz, który zapewne należał do maga. Wziąłeś go ze sobą. Po drodze do chaty maga napotkałeś trzy wilki...

[Wrath]

Cholera, a myślałem że to już koniec.-rzekłem po czym rzuciłem się z bronią na wilki. Pierwszego szybkimi ciosami zabiłem następne dwa szybko zbliżały się do mnie, nie czekając kolejnego wilka potraktowałem lawiną ciosów, gdy zwierze padło następne rzuciło się na mnie i powaliło na ziemie. Zasłoniłem się jednym z moich mieczy po czym odepchnąłem zwierze i gdy leżało przebiłem wilka mieczem.

[Melitele]

Po zabiciu wilków szedłeś dalej drogą do domu zleceniodawcy twego zadania. W końcu doszedłeś zapukałeś do drzwi. Otworzył ci je mag. Ucieszył się, gdy zobaczył ciebie z jego mieczem w ręku. Od razu wpuścił cię do środka. Ty rzekłeś :
- Ten miecz chyba też jest pana własnością …
- Ah… tak faktycznie należy do mnie – powiedział mag a na jego twarzy pojawił się uśmiech. Mam nadzieję, że złodzieje już więcej kłopotu nikomu nie sprawi, a ty trzymaj tu sakiewkę. Jest w niej 50 sztuk złota i dziękuje za rozwiązanie sprawy.
Pożegnałeś się z magiem i wróciłeś do zakonu mroku. Bezpiecznie bez żadnych przeszkód dotarłeś na miejsce.

ZADANIE WYKONANE !

Nagroda:

Thrall : 100 sztuk złota