Autor Wątek: Kierunek - Numenor  (Przeczytany 10789 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #20 dnia: 12 Styczeń 2008, 13:33:55 »
- Czyli że ta wyspa jest gówno warta? Z militarnego punktu widzenia jedynie może się przysłużyć jako jeden wielki tartak. Reszta to kupa gruzu, która raczej niezbyt powinna nas, wojsko, obchodzić - rzekł Fett od niechcenia.
Gdy już wrócimy na Marant, będę musiał omówić sprawę tych ziem z królem..., pomyślał Generał.
- Sołtysie - znów odezwał się Naczelny Wódz Armii. - Nie obchodzą mnie zwyczaje waszych zwierzaków. Ja muszę wiedzieć, co może zeżreć moich ludzi, jeśli nie będą czujni. Mieszkasz już tu na pewno tyle czasu, że mniej więcej orientujesz się, co się kręci w tych lasach.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #21 dnia: 13 Styczeń 2008, 08:55:51 »
- O ile się nie mylę - wtrącił się Sado biorąc chleb do rąk - najgroźniejszymi stworami, które tutaj się panoszą i w największej ilości... są wilkołaki. Walczyłem już z tymi potworami i niektóre z nich potrafią zaleźć za skóręnawet wojownikowi z mojego poziomu. Jeżeli mielibyśmy z nimi walczyć to najlepiej, gdybyśmy mięli srebrny oręż... to taka mała uwaga.

Forum Tawerny Gothic

Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #21 dnia: 13 Styczeń 2008, 08:55:51 »

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #22 dnia: 14 Styczeń 2008, 21:54:39 »
//Nie znalazłeś żadnej jaskini. Ogółem mówiąc w tej części gór nie ma żadnych jaskiń. To tylko drobne pagórki.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #23 dnia: 14 Styczeń 2008, 22:17:15 »
Dracon przeszukawszy okolicę udał się w drogę powrotną. Było się już ciemno i niebezpiecznie. Sado leciał w kierunku portu,dokładnie spoglądając w dół. Wreszcie dojrzał wioskę, w której urzędowali. Zniżył lot i wylądował. Zauważył Bobę Fetta i od razu do niego podszeł zdając raport ze zwiadu.

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #24 dnia: 15 Styczeń 2008, 18:51:29 »
- Co widziałeś - spytał od razu zniecierpliwiony generał. Ostatnio był nad wyraz zdenerwowany, szczególnie przez swoich ludzi. - Zanim mi jednak powiesz, przejdziemy się na plac budowy.
Dracon kiwnął głową, po czym równym krokiem oboje udali się w stronę, gdzie powstawał garnizon. Gdy doszli, Naczelny Wódz armii stwierdził:
- Cholernie wolno idzie im ta robota. - Rozejrzał się spokojnie po terenie i stwierdził, że dwaj rekruci oraz Hakner, który miał ich pilnować, są na swoich miejscach. Skinął głową.
- Możemy wracać. Po drodze powiedz mi coś, co widziałeś i co zainteresuje mnie.
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń 2008, 20:11:35 wysłana przez Boba Fett »

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #25 dnia: 15 Styczeń 2008, 21:41:14 »
- Nic szczególnego... a zarazem szczególnie nic nieszegółowego. Zaniepokoiło mnie to. ÂŻadne wilkołak mnie nie zaatakował... żadne stworzenie. Na wielkiej plaży na południowym zachodzie były tylko jakieś małe jaszczurki... kompletnie nic! Te góry na południu to tylko jakieś wyższy wyżyny... żadnych jaskiń w tamtych okolicach. Cholerny spokój. Wilkołaki są mądrymi stworzeniami. - rzekł Sado odpinając napierśnik. Następnie  zdjął koszulę. Wokół całej długości torsu, od prawego ramienia do początku lewej nogi, na ciele Dracona tkwiła blizna. Jej szerokośc była przerażająca, siegająca ponad 15 centymetrów.
- Dziwię się, że wtedy przeżyłem. - rzekł Sado. To nie była rana od miecza czy jakiejś innej broni białej, to było coś wielkiego i potężnego - Jednakże nie to spowodowały mi wilkołaki. - Dracon odwrócił się i pokazał na plecach 7 dotkliwych blizn. - Dawno temu... wilkołak, który to zrobił... był moim przyjacielem. Zabiłem go parę miesięcy temu... był w stanie trochę zniszczyć moją mithrilową zbroję. Zabijająć go musiałem ranić i siebie... wilkołaki są bardzo przebiegłe... nie lekcewasz ich Boba Fecie. - rzekł Sado i zaczął wkładać bluzkę. Generał zdążył jedynie zobaczyć na jego prawej ręce tatuaż i dziwne znamię na ramieniu.

Offline Crisis

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1177
  • Reputacja: 412
  • Płeć: Mężczyzna
  • What are you waiting for! Get to work!
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #26 dnia: 15 Styczeń 2008, 22:14:43 »
Crisis tymczasem chodził sobie po wiosce, zwiedzając i oglądając mieścinę. W Atusel nie było nic ciekawego. Gubernator Leyanoi strasznie się nudził nie było nic do roboty.
- Ech... beznadziejna wyprawa. - powiedział do siebie rekrut. - Wracam na budowę. - dodał i wrócił na swoje stanowisko przechodząc akurat koło Lorda Sado, który pokazywał bliznę po starciu z Wilkołakiem. - Nie tylko ty miałeś bliższe spotkania z wilkołakami bracie. - powiedział szeptem Crisis przechodząc obok wyższych stopniem żołnierzem. Obywatel Leyanoi po chwili był już koło budowy i zaczął patrol wokół niej.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #27 dnia: 16 Styczeń 2008, 15:51:16 »
Kolejny dzień mijał wyjątkowo spokojnie i nudno. Nagle jego monotonny przebieg zakłóciły jakieś krzyki dobiegające z dżungli. Chwile później zza bujnej paproci wybiegł zakrwawiony mężczyzna krzyczący "wróg, wróg!". Nie dobiegł nawet do generała, gdy jego głowę przeszył stalowy bełt. Z zarośli wyłonił się oddział 10-iu średnio zbrojnych krasnoludów... "Do ataku" - zawołał jeden z nich.

Offline Crisis

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1177
  • Reputacja: 412
  • Płeć: Mężczyzna
  • What are you waiting for! Get to work!
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #28 dnia: 16 Styczeń 2008, 16:09:28 »
- Wreszcie coś do roboty. - westchnął Crisis, który wyłonił się zza miejsca budowy. Miecz i tarcza były już przygotowane do walki. Gubernator Leyanoi zobaczył jak krasnoludy szykują się do wystrzelenia bełtów w jego stronę. Rekrut Armii Marantu szybko podniósł tarczę, a wszystkie pociski wbiły się w nią. Obywatel Leyanoi poczekał aż zaatakuje go jeden z krasnoludów żeby go zabić. Plan się powiódł. Jeden z krasnali chcąc uderzyć swoim toporem zamachnął się tak, że był odsłonięty na kontratak. Crisis wbił miecz w przeciwnika zabijając go, wyjmując miecz zablokował cios kolejnego z krasnali. Szlachcic zranił go go lekko w rękę. Po czym wrócił do reszty towarzyszy.

Zabijam jednego krasnoluda, a jednego ranię.

///Pozostało 9 krasnoludów///

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #29 dnia: 16 Styczeń 2008, 16:30:25 »
- A myślałem, że się nic ciekawego nie wydarzy, a tu masz. - powiedział do jednego ze stojących obok żołnierzy. Po czym wyjął łuk, napiął cięcie i wystrzelił strzałę, która poleciała prosto w nogę wroga. MeGiddo szybko podbiegł, wyjął miecz i dobił wroga wbijając mu miecz w ciało.
- Jeden na moim koncie ;]. - po tych słowach chwycił mocniej miecz w dłonie, po czym ruszył na zbliżającego się wroga. Na swoją kolejną ofiarę obrał sobie krasnoluda odbiegającego lekko od pozostałych. Gdy krasnolud był blisko kapitana ten zadał cios, jednak krasnolud zdołał obronić się tarczą. Następnie kapitan wyprowadził szybkie pchnięcie w brzuch wroga, był to cios śmiertelny, ponieważ przebił on kolczugę wroga. Następnie kapitan cofnął się do tyłu.

Zabiłem 2

Pozostało 7
« Ostatnia zmiana: 16 Styczeń 2008, 18:02:19 wysłana przez MeGiddo »

Offline Crisis

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1177
  • Reputacja: 412
  • Płeć: Mężczyzna
  • What are you waiting for! Get to work!
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #30 dnia: 16 Styczeń 2008, 19:20:07 »
- To się nazywa wyprawa, jakaś akcja! Co nie MeGiddo?! - krzyknął Crisis walcząc z kolejnym krasnoludem, tym którego zranił wcześniej. Gubernator Leyanoi blokował cios za ciosem, mimo, że jego przeciwnik był zraniony, to i tak walczył bardzo dobrze. Jednak w pewnym momencie krasnolud popełnił błąd i wystawił się na uderzenie z boku. Obywatel Leyanoi wykorzystał to bardzo skutecznie, zabił krasnoluda. Gdy rekrut się chciał się przyjrzeć polu bitwy nie zdążył unieść tarczy żeby uchronić się przed bełtem. Pocisk uderzył w Crisis'a utykając mu w barku.
- Teraz to mnie rozzłościliście! - wrzasnął rekrut, który wbił miecz centralnie w głowę krasnoluda, po chwili wyjął miecz i odszedł na bok żeby wyjąć bełt. - No Hakner, zaraz zobaczymy co umiesz jako lekarz...


Zabiłem dwóch

Pozostało 5

Otrzymane rany: bełt w ramieniu skutek - krwawienie.
« Ostatnia zmiana: 16 Styczeń 2008, 19:28:05 wysłana przez Crisis »

Offline Hakuś

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 537
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #31 dnia: 16 Styczeń 2008, 20:00:58 »
-Crisis tylko spuścić Cię z oka i już coś Ci jest! - krzyknął Hakner z uśmiechem na twarzy
-Nie marudź tylko zabieraj się do roboty, to trochę boli...
-No co ty nie powiesz, opowiedz mi jakie to uczucie gdy zabijasz kogoś?
Crisis zaczął opowiadać
-Tak, to bardzo ciekawe - zaśmiał się Hakner i wyciągnął mu bełta
-Aj....
-Wybacz, bolało? Nie ruszaj się jeszcze, muszę zatamowac krwawienie jeszcze
...
-Teraz jak? Dalej boli? Myślę że nie... Dobra Crisisie, chodź idziemy coś zabić...

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #32 dnia: 16 Styczeń 2008, 20:04:55 »
- A jak, jednak myślę, że to dopiero początek. Widzę, że nie tak dużo już ich zostało, połowa wybita. - Po tych słowach wyjął z pochwy swój miecz, a następnie skierował się w stronę 2 krasnoludów. Biegły one w jego stronę. Ten przygotował się, i gdy wróg był blisko zaatakował. Przebił prawą rękę krasnoluda, dzięki czemu upuścił on swój topór. Spojrzał kapitan do tyłu i spostrzegł, że drugi krasnolud szykuje się do ataku. Była to walka jeden na jeden, bo poprzedni krasnal nie był w stanie nawet się ruszać, najwidoczniej miecz przebił tętnice, z której aż tryskała krew. Nagle wróg zaatakował kapitana i trafił go w bark, a po chwili zbroja w tym miejscu lekko pękła. Cios ten uszkodził również lekko bark. Mocno zdenerwowany MeGiddo wymierzył cios. Krasnolud nawet nie zdążył uniknął ciosu, gdy w jego brzuchu tkwił miecz. Kapitan szybko wyjął ostrze i dobił swojego poprzedniego przeciwnika, ciężko rannego w rękę.  

Zabiłem 2

Pozostało 3

Szkody:

Pęknięta zbroja i lekko uszkodzony lewy bark.

Offline Crisis

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1177
  • Reputacja: 412
  • Płeć: Mężczyzna
  • What are you waiting for! Get to work!
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #33 dnia: 16 Styczeń 2008, 20:54:04 »
- No, od razu lepiej. Dzięki Hakner. - powiedział Crisis, po czym z dzikim krzykiem rzucił się na pozostałych przy życiu krasnoludów. Mimo, że rana była opatrzona, to ręka nadal nie była w pełni sił. Gubernator Leyanoi podbiegł do jednego z krasnoludów i od razu zablokował jego cios. Rekrut miał kłopoty z blokowaniem, ponieważ właśnie w tą rękę dostał bełtem. Po chwili jednak obywatelowi Leyanoi udało się za pomocą tarczy wytrącić broń wroga. Po tym Crisis szybko zabił przeciwnika.


zabiłem jednego

Zostało dwóch

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #34 dnia: 16 Styczeń 2008, 21:21:39 »
- Dwóch - mówił sobie pod nosem. Po czym skierował się w stronę jednego. Biegł jak najszybciej mógł, a i krasnolud biegł. Gdy byli już blisko siebie kapitan odskoczył w bok, a krasnolud upadł z impetem na ziemie. MeGiddo chwycił dobrze miecz i rzucił się na wroga, wbijając mu miecz w plecy. Wyjął miecz i wypatrzył ostatniego krasnoluda.
- Widzę, że już tylko jeden został. Biorę go... - po tych słowach pobiegł w jego stronę. W biegu rzucił swój miecz, który przebił nogę wroga. Przystanął, po czym wyjął swój łuk, a z kołczanu strzałę. Napiął cięciwę i wypuścił ją prosto w głowę krasnoluda, który zachwiał się na chwile po czym upadł na ziemię. MeGiddo podszedł do trupa, z którego wyjął swój miecz, a następnie wrócił do swoich dobrych znajomych z armii.
- No i po walce. - mówił z uśmiechem patrząc na Hakner'a i Crisis'a.

Zabiłem dwóch.

Pozostało: 0


Offline Crisis

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1177
  • Reputacja: 412
  • Płeć: Mężczyzna
  • What are you waiting for! Get to work!
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #35 dnia: 16 Styczeń 2008, 22:20:50 »
- A no po walce. - odparł Crisis do MeGiddo. - Nie było łatwo, ani nie było też trudno. Nienawidzę kusz. - dodał człowiek trzymając się za ramię. - Sprawdzę jak tam ludzie, miasto i miejsce budowy przetrzymało atak. - skończył gubernator Leyanoi, po czym odszedł trochę od   przyjaciół i zauważył kręcącego się sołtysa. Rekrut podszedł do niego i powiedział.
- Witam Pana, czy wszystko w porządku?

Offline Hakuś

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 537
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #36 dnia: 16 Styczeń 2008, 22:26:19 »
Hakner widząc że MeGiddo dziwnie się zachowuje podszedł do niego
-Co Ci jest?
-Oberwałem w bark, i trochę boli... możesz zobaczyc?
Hakner zaczął opatrywac bark MeGidda
-No, lekko stłuczone, nie ruszaj za bardzo ręką a szybciej Ci przejdzie, nasmarowałem go trochę, szybciej przejdzie.



///
IsentoRze, trzeba otworzyc coś w stylu sklepu alchemicznego, bądź z ziołami czy coś... Muszę się nauczyc wyrabiac róźne środki na bazie roślin.

Offline Marsik

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #37 dnia: 17 Styczeń 2008, 11:46:19 »
- Jasna cholera! Już po walce? - spytał zasmucony Marsik. - A miałem nadzieję, że coś zostanie... Ale czemu one zaatakowały? Co było tego powodem?

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #38 dnia: 17 Styczeń 2008, 13:37:45 »
- To że byliście ludźmi... ludzie i krasnoludy nie są w dobrych stosunkach ze sobą... wręcz przeciwnie... - rzekł Sado uśmiechając się ironicznie - w każdym razie... to zapewne był tylko zwiad. Prawdziwa walka dopiero się zacznie i wątpie byśmy sobie poradzili. Mógłbym zaatakować deszczem meteorytów, ale jest duże ryzyko, że zabiję kogoś z nas lub zburzę parę budynków. Sądzę... że jest sposób... krasnale przybyły tutaj statkiem... wystarczy go znaleźć i zniszczyć...

Offline Marsik

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #39 dnia: 17 Styczeń 2008, 18:38:04 »
- A więc generale - zwrócił się do Fetta Marsik - co teraz zrobimy z tą całą sprawą?.
Stał i wpatrywał się w zamyśloną twarz generała czekając na jakąś odpowiedź. Na rozkaz. Na cokolwiek.

Forum Tawerny Gothic

Kierunek - Numenor
« Odpowiedź #39 dnia: 17 Styczeń 2008, 18:38:04 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top