Autor Wątek: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.  (Przeczytany 56343 razy)

Description:

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #240 dnia: 12 Maj 2015, 22:09:57 »
Dhampir na dobre, nie odpoczął bo cały czas stał w napięciu wyczekując, czy wszystko pójdzie dobrze. Silvaster odrzucił swe mokre i spocone włosy do tyłu, które już się kleiły. Tymczasowo szło jak po maśle dopóki jednostka zaczęła skakać na wypiętrzeniach. Długowieczny lekko unosząc się również usłyszał głos kapitana, który tym razem kazał opuścić kotwicę. Silvaster wykorzystując swoją akrobatykę wyskoczył z miejsca i wylądował tuż przed kołowrotem trzymającym kotwice. Szept konkordatu rozciął liny trzymające ciężki kawał stali, po czym zaczął kręcić kołowrotem spuszczając zardzewiałą kotwicę razem z łańcuchem. Dhampir wykonał kilka większych obrotów i w końcu kotwica znalazła się w ciepłych wodach archipelagu, ale przy okazji zahaczyła jeden z wystających słupków wulkanów niszcząc go, bo dało się usłyszeć trzaśnięcie i unoszące się resztki skały wulkanicznej. Na szczęście obyło się bez uszkodzenia spowalniacza!
- Kotwica zrzucona! Fregatą lekko szarpnęło i dało się zauważyć, że znacząco zmieniła swą prędkość. Dhampir ciągle liczył na szczęście i to, że uda się tym okrętem dobić do brzegu.
- Rozkazy! Zawołał jeszcze odczuwając już zmęczenie od tego stresu.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #241 dnia: 12 Maj 2015, 22:21:13 »
Statek zaczął drastycznie zwalniać, gdyż dno było u podnóża, czuliście wstrząsy i szurania, mało kto utrzymał się na nogach nie trzymając twardo innych części statku. Gdy statek ostatecznie się zatrzymał i zachwiał w ostatnich drgnięciach, wyjrzeliście za burty i dojrzeliście, ze mgły już miedzy wami nie ma, wpłynęliście w zatokę Odem Mortis, a statek wbił się w Plażę ot ej samej nazwie.

- Odem Mortis... To Odem Mortis... kilka kilometrów na zachód od naszego celu, Hessein. Musimy zejść na lad, wyładować wszystko i się przetransportować stąd... - Powiedział.


Plaża usytuowana na zachód od miasta Hessein, w zatoce zwanej również Odem Mortis. Jest to miejsce, które słynie z mnogiej ilości wraków statków, to miejsce nazywa się też cmentarzyskiem, gdyż mało który statek był w stanie dopłynąć w to miejsce. Pierwszym, któremu udało się poprawnie wpłynąć na plażę, była Fregata "Krwawy Graal", należąca do głowy rodu Trevant z Valfden. Na temat plaży można powiedzieć tyle, że nie jest to piasek, znany z klasycznych plaż, tutaj, do samego morza rozpościera się bujna zieleń i porosty, które widać również na pochłoniętych mchem i dzikimi leśnymi tworami wrakach. Ile wraków? setki i tysiące, gdyby spojrzeć w daleką przeszłość tego regionu. Zachowane jest jednak kilkadziesiąt, które przetrwały do naszych czasów.



- Wyciągnijcie beczki z ładowni na pokład, musimy je zdjąć na ląd i zniknąć z tej plaży. Szukajcie statku imieniem Nautilius... szukajcie statku Nautilius... - Mówił schodząc do swojej kajuty, zamierzał zabrać wszystko co będzie mu potrzebne.
« Ostatnia zmiana: 12 Maj 2015, 22:23:35 wysłana przez Salazar Trevant »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #241 dnia: 12 Maj 2015, 22:21:13 »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #242 dnia: 13 Maj 2015, 09:48:53 »
Silvasterowi udało się w ostatniej chwili złapać liny, która była przy maszcie, bo gdyby tego nie zrobił to pewnie znalazłby się w morzu, gdzie nie miałby szans na przetrwanie. Dhampir mocno chwytając solidy kawał liny owinął ją w okół swojej dłoni. Gruby sznur wbijał się w jego bladą skórę za każdym razem, kiedy statkiem szarpnęło, przy tym kilka razy jęknął, by za chwilę mocno zacisnąć zęby i już więcej nie wydawać ani jednego dźwięku oddając się w zupełności losowi. W końcu po kilku takich wstrząsach i szuraniach statek z każdą chwilą się uspokajał i zwalniał aż się zatrzymał. Długowieczny z opuszczoną głową nie ruszał chwilę zastanawiając się, czy rzeczywiście przeżył!  Silvaster stał tak w milczeniu nadal trzymając sznur dopóki, nie usłyszał głosu kapitana, który już zaczął wydawać rozkazy oraz szumu wody i wydawanych dźwięków przez egzotyczne ptaki, by rzecz w sumie do siebie cichym głosem. - Przeżyłem? Dhampir otrząsł się z tego wszystkiego i wypuszczając czerwony sznur, który zabarwił od jego krwi następnie rozpoczął zaznajomienie się z terenem wokół rozbitego okrętu wpadając w euforię, kiedy zobaczył piasek plaży.
- Udało się! ÂŻyjemy! Hurraaaa!
Dhampir zaczął podskakiwać z radości uśmiechając się do wszystkich zebranych, nie przypuszczał, że uda im się dopłynąć i to w jednym kawałku. Długowieczny nie zastanawiał się długo, tylko podszedł do trapu i rzucił go ze statku dając łącznik pomiędzy okrętem a piaszczystą plażą, która wyglądała jak każda inna. Silvaster zszedł pierwszy na miękki grunt, jednocześnie czując jak rana na dłoni się sama regeneruje, ponieważ zdążył się posilić nim doznał nowych ran. Dhampir wpadając na plażę upadł na kolana całując ją! W głowie natomiast dziękował bogini. Dziękuję, o Pani za ratunek. Okazałaś dużą łaskę ratując nas z tak trudnej opresji. Następnie powstał i rozejrzał się dookoła na wraki startych już okrętów, które przybyły tutaj znacznie wcześniej od załogi Krwawego Graala i można było być pewnym, że w przeszłości rozbiło ich się tutaj znacznie więcej, być może nawet tysiącę! Silvaster jeszcze oglądając plażę zakomunikował do reszty załogi i samego kapitana, który pewnie już wyszedł ze swej kajuty.
- Trap zarzucony! Idę szukać Nautiliusa!
Powiedział i odrzucił spocone włosy, które zasłoniły jego czarne oczy. Następnie przemierzał tą niezbadaną dotąd plaże jako pierwszy! Ponieważ, nie chciało mu się nosić skrzyń i beczek a w ostatnich godzinach napracował się najwięcej z całej załogi, więc to była dobra pora na odpoczynek spacer, po malowniczej plaży. Spacerując w głębi siebie miał nadzieję, że nie zaatakują go niespotykane dotąd dzikie stworzenia. Dhampir tak szedł przyglądając się dziurawym i rozbitym okrętom, poszukując nazwy Nautilius na kadłubie, któregoś z nich.
       
« Ostatnia zmiana: 13 Maj 2015, 09:56:20 wysłana przez Silvaster »

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #243 dnia: 13 Maj 2015, 10:35:36 »
Wstrząsy na statku były nie do zniesienia. Każdy trzymał sie kurczowo by nie przewrócić sie od wstrząsów. Jaszczur trzymał sie na tyle ile dał rade. Jedna ręke utrudniała sprawe jednak po mocniejszym wstrząsie przewrócił sie na mokre deski pokładu przejeżdżając na plecach kilka centymetrów. Hełm spadł mu z głowy. Wstał i podparł się ręką desek. Po chwili do jego uszu doszły radosne okrzyki Salazara. Wstrząsy ustały a mgła opadła. Energicznie podniósł sie i pochwycił hełm ubierając go na głowę. Podbiegł do najbliższej burty i spojrzał za nią. Jego oczom ukazał sie ląd! Dopłyneli do archipelagu. Odetchnął z ulgą i powolnym krokiem skierował sie na trap prowadzący na wyspe. Plaża okazała sie być ogromnym lasem deszczowym. Mokry piasek zapadał się pod stalowymi butami pochłaniając je. Z trudem przeszedł kilka metrów od statku, dalszy grunt był już pewniejszy. Podszedł do Silvastera i stanął obok niegowpatrując sie w otoczenie.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #244 dnia: 13 Maj 2015, 12:02:53 »
//Nie zdążyłem nic wziąć  ;[

Trzeba było wziąć bryg, płytsze zanurzenie ma... Stwierdził w myślach i wydał orkom polecenie wyniesienia beczek z prowiantem. Sam zaś zszedł po trapie na ląd i stanął obok Szeklana i Silvastera.
- No no, ciekawie...

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #245 dnia: 13 Maj 2015, 12:32:28 »
Gdy zaczęło trząść Dael na szczęście stał przy burcie. Chwycił się jej z całych sił. Nie wiadomo czy jakby wpadł do wody to czy by przeżył. Pomodlił się do swojej bogini i już spokojnie czekał na to co przyniesie los. Gdy zobaczył  brzeg z miłością spojrzał się do góry dziękując bogini za ratunek i nie odzywając się. Po opuszczeniu trapu przez Silvastera zaczął  pomagać orkom Melkiora znosić beczki. Po zniesieniu kilku zszedł już na prawdę na ląd i zaczął rozglądać się dookoła . Widział inną florę niż w obecnym ich miejscu zamieszkania.
- Ciekawie to wygląda
Rzekł po zejściu z okrętu i dokładniejszym rozejrzeniu się. Czekał na dalsze rozkazy.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #246 dnia: 13 Maj 2015, 12:40:35 »
- Dżungla jak dżungla. Skomentował krótko, zdjął z pleców Matyldę i przewiesił ją przez ramię by w razie czego móc jej szybciej dobyć.
- Na Valfden też takie mamy. W tym samym czasie orkowie znieśli wszystkie beczki.
« Ostatnia zmiana: 13 Maj 2015, 12:45:29 wysłana przez Melkior Tacticus »

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #247 dnia: 13 Maj 2015, 14:56:39 »
Elf przewrucił się podczas trzęsienia statkiem i przez to broń wypadła mu z pochwy, wstał włożył swój miecz tam gdzie było jego miejsce. Ale szczęście, nareszcie skończyła się podróż tym statkiem. Pomyślał sobie i podszedł do burty i zobaczył większość załogi na lądzie, lecz on nie schodził lecz poszedł do kapitana - Kapitanie ja z panią Anette idę od miejsca hessein?

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #248 dnia: 13 Maj 2015, 15:08:29 »
//Przypominam, że mamy dzień, świeci słońce, około godziny 15. Jest ciepło, 25 stopni w tej części wyspy, na tej plaży.

Plaża Odem Mortis



- Creed, musimy zdjąć cały prowiant, wodę, wszystkie rzeczy które będą nam potrzebne z okrętu, potem przenieść się z tym całym majdanem do Hessein, stamtąd pójdziemy wszyscy razem, rozdzielimy się dopiero podczas pobytu na Setir. Rozumiesz? To się ku*wa rusz do roboty, za beczki i targaj! - Mówił jaszczur tracąc cierpliwość, w obliczu zagrożeń ktoś takimi bzdetami mu dupę zawraca...

Wszyscy radośnie i beztrosko turlali beczki schodzili na ląd, Salazar nie był jednak spokojny. Czuł co się tu święci. Nikt ze schodzących z pokładu nie przestraszył się cmentarzyska, na którym stali, wielkiego cmentarzyska statków i okrętów. Nikt nie czuł tego, co miało nadejść, nikt tego nie przeczuwał.

Każdy z was idąc po plaży czuł nie równości w podłożu, co było raczej dziwne, gdyż piasek czy ziemia trawy powinna być w miarę płaska, czy nieutrudniająca ruchów. Wszystko wyjaśniło się, gdy każdy z was, którzy zeszli, poczuli uścisk na nogach.

//Dael:
//Melkior Tacticus:
//Szeklan z Tihios:
//Silvaster:


Poczuliście dotyk na swoich kostkach i zaciskające się pięści. usłyszeliście zgrzytanie kości

4 x Szkielet - szkielety leżą na ziemi łapią każdego pojedynczo jedną ręką. Przymierzają się do atakowania nóg swymi zębami.



Wszyscy, którzy nie zdążyli zejść z pokładu mieli lepszy zasięg widzenia i dogodniejsze możliwości do tego. spoglądając na krawędzie i na burty statków dojrzeliście 16 ciał zombie idących z wody na plażę i łapiących za trap, by wdrapać się na górę po was.

Z krawędzi z lasu biegły kolejne szkielety na plażę wprost na czwórkę, która z niego wyszła, a były to 3 szkielety dracona oraz 10 szkieletów zwykłych. każdy z broniami w rękach.

16 x Zombie - nie mają broni, są u podnóża statku, chcą wdrapać się na pokład.



3 x Szkielet dracona - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

10 x Szkielet - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

Wszystkie są oddalone o 75 metrów od fregaty i 65 metrów od osób na plaży. Wszystkie pędzą z krawędzi lasów tropikalnych wprost na plażę, Melkior, Szeklan, Silvaster i Deal nie widzicie ich, są dla was za wzgórzem.

//Uważajcie co piszecie, pamiętajcie co zabija szkieleta i zombie, żeby nie było, że się zdziwicie, gdy wam zacznę ćwiartować ciała :) .
« Ostatnia zmiana: 13 Maj 2015, 15:13:56 wysłana przez Salazar Trevant »

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #249 dnia: 13 Maj 2015, 15:31:53 »
- Kurwa! Krzyknął i szybkim ruchem ręki dobył sihila, rąbnął porządnie w trzymającą go za kostkę rękę, mithrilowe ostrze z łatwością przecięło stare kości. Szybko odstąpił dwa kroki na prawo i lewą nogą docisnął wstający szkielet do ziemi by chwilę później uderzyć w karczycho. ÂŻałował że nie zdążył nauczyć się mistrzowsko władać mieczem, musiał poprawić uderzenie by oddzielić czaszkę od kręgosłupa.

//Dael:
//Melkior Tacticus:
//Szeklan z Tihios:
//Silvaster:

Poczuliście dotyk na swoich kostkach i zaciskające się pięści. usłyszeliście zgrzytanie kości

3 x Szkielet - szkielety leżą na ziemi łapią każdego pojedynczo jedną ręką. Przymierzają się do atakowania nóg swymi zębami.


Wszyscy, którzy nie zdążyli zejść z pokładu mieli lepszy zasięg widzenia i dogodniejsze możliwości do tego. spoglądając na krawędzie i na burty statków dojrzeliście 16 ciał zombie idących z wody na plażę i łapiących za trap, by wdrapać się na górę po was.

Z krawędzi z lasu biegły kolejne szkielety na plażę wprost na czwórkę, która z niego wyszła, a były to 3 szkielety dracona oraz 10 szkieletów zwykłych. każdy z broniami w rękach.

16 x Zombie - nie mają broni, są u podnóża statku, chcą wdrapać się na pokład.


3 x Szkielet dracona - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

10 x Szkielet - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

Wszystkie są oddalone o 75 metrów od fregaty i 65 metrów od osób na plaży. Wszystkie pędzą z krawędzi lasów tropikalnych wprost na plażę, Melkior, Szeklan, Silvaster i Deal nie widzicie ich, są dla was za wzgórzem.

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #250 dnia: 13 Maj 2015, 16:14:25 »
Dael poczuł po chwili że coś go trzyma za nogę. Ze zdumieniem stąpnął drugą nogą krusząc szkieletowi nadgarstek. Lekko kucając wyjął z buta sztylet i wbił go szkieletowi prosto w czaszkę przebijając ją na wylot. Dla pewności uwolnioną nogą stąpnął celując prosto w głowę szkieletu. Trafił, a potwór przestał się ruszać.

2 x Szkielet - szkielety leżą na ziemi łapią każdego pojedynczo jedną ręką. Przymierzają się do atakowania nóg swymi zębami.


Wszyscy, którzy nie zdążyli zejść z pokładu mieli lepszy zasięg widzenia i dogodniejsze możliwości do tego. spoglądając na krawędzie i na burty statków dojrzeliście 16 ciał zombie idących z wody na plażę i łapiących za trap, by wdrapać się na górę po was.

Z krawędzi z lasu biegły kolejne szkielety na plażę wprost na czwórkę, która z niego wyszła, a były to 3 szkielety dracona oraz 10 szkieletów zwykłych. każdy z broniami w rękach.

16 x Zombie - nie mają broni, są u podnóża statku, chcą wdrapać się na pokład.


3 x Szkielet dracona - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

10 x Szkielet - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.
« Ostatnia zmiana: 13 Maj 2015, 16:19:02 wysłana przez Dael »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #251 dnia: 13 Maj 2015, 16:25:55 »
Dhampir szedł nie spodziewając się niczego dopóki nie poczuł czegoś pod stopami, bo normalnie powinno być płasko. Silvaster nadepnął na coś, co początkowo wydało mu się kamieniem, ale potem zauważył, że owy kamień był za owalny i za duży. Wszystko się wyjaśniło, kiedy poczuł uścisk nogach.
    Silvaster szybko spojrzał pod nogi słysząc przekleństwo elfa. Spoglądając tam zobaczył kościstą łapę, która bez zapytania zacisnęła się na jego kostce a później usłyszał zgrzytanie zębów i już wiedział z czym ma do czynienia.
- Umrzyki! Krzyknął na całe gardło, żeby i ludzie na statu usłyszeli, a nie proste kurwa, które w sumie mogło oznaczać wiele. Długowieczny, nie bawiąc się w wyciągnięcie miecza szybko dobył jednego z noży, który umieścił pomiędzy palcami i robiąc śliny zamach ku piasku cisnął nim trafiając bezpośrednio w czaszkę umarlaka. Nóż przebił życiodajny organ bestii kończąc jej przykrą egzystencję, co spowodowało rozsypanie się szkieletu a zarazem uwolnienie się z łap umarlaka, z którego nic nie zostało prócz kilka samotnych kości.

Pozostaje : 2x nóż do rzucania


1 x Szkielet - szkielety leżą na ziemi łapią każdego pojedynczo jedną ręką. Przymierzają się do atakowania nóg swymi zębami.


Wszyscy, którzy nie zdążyli zejść z pokładu mieli lepszy zasięg widzenia i dogodniejsze możliwości do tego. spoglądając na krawędzie i na burty statków dojrzeliście 16 ciał zombie idących z wody na plażę i łapiących za trap, by wdrapać się na górę po was.

Z krawędzi z lasu biegły kolejne szkielety na plażę wprost na czwórkę, która z niego wyszła, a były to 3 szkielety dracona oraz 10 szkieletów zwykłych. każdy z broniami w rękach.

16 x Zombie - nie mają broni, są u podnóża statku, chcą wdrapać się na pokład.


3 x Szkielet dracona - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

10 x Szkielet - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #252 dnia: 13 Maj 2015, 18:18:12 »
- Ciekawie, widać że drzewa mają swoje lata. - powiedział do Melkiora wpatrując się w las. Nagle poczuł szarpniecie, ktoś go trzymał za nogę i miał mocny uścisk.
- Co jest?! - powiedział i szybko wyrwał się z uścisku napastnika. To były szkielety. Szybko dobył swój czarny Negocjator i mocnym ruchem wymierzył cios w leżący szkielet. Ten wykonał unik i stanął na równe nogi. Dobył swoją broń i zaczął ją wymachiwać w stronę jaszczura. Parował ciosy i za każdym razem wykonywał nowe uderzenie wytrącając szkieleta z szyku. Mocny cios i... trafił w lewą rękę łamiąc ją. Kość chrupnęła a szkielet nic sobie z tego, wręcz przeciwnie, wkurzył się bardziej. Zaszarżował na jaszczuroczłeka, który stał w polu jego rażenia zasłonięty tylko toporem. Miał plan, szkielet zaszarżował w jego stronę. W trakcie kiedy on dobiegł do niego odskoczył w bok i zrobił piruet uderzając szkielet ogonem w kręgosłup.  Ten upadł na ziemie z hukiem. Kolejny cios przeszedł koło szkieletu, który zamarkował go i odepchnął od siebie. Zaczęła się kolejna wymiana ciosów, która skończyła się kolejnym błędem szkieletu. Topór zatopił się w jego prawym barku uszkadzając go. Z dłoni wypadł mu miecz a on sam zaszarżował chcąc zatopić swoje zęby w ciele jaszczura. Szybki unik pozwolił mu uniknąć tego. Sprawnie schował topór i dobył szable chwytając ją pewnie. Szkielet znowu się rzucił. Cięcie szabli zatrzymało się prosto na jego czaszce przepijając ją i uszkadzając mózg. Teraz znowu był tylko kupą kości.

0 x Szkielet - szkielety leżą na ziemi łapią każdego pojedynczo jedną ręką. Przymierzają się do atakowania nóg swymi zębami.

Wszyscy, którzy nie zdążyli zejść z pokładu mieli lepszy zasięg widzenia i dogodniejsze możliwości do tego. spoglądając na krawędzie i na burty statków dojrzeliście 16 ciał zombie idących z wody na plażę i łapiących za trap, by wdrapać się na górę po was.

Z krawędzi z lasu biegły kolejne szkielety na plażę wprost na czwórkę, która z niego wyszła, a były to 3 szkielety dracona oraz 10 szkieletów zwykłych. każdy z broniami w rękach.

16 x Zombie - nie mają broni, są u podnóża statku, chcą wdrapać się na pokład.

3 x Szkielet dracona - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

10 x Szkielet - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #253 dnia: 13 Maj 2015, 18:27:12 »
Gdy wszystkie truposze padły, dhampir wyszedł z propozycją.
- Powinniśmy się powoli wycofywać w stronę okrętu, bo coś czuję, że oni również nie mają za wesoło i mam podejrzenia, że armia truposzy z chęcią będzie chciała abordażować nasz statek. Jeśli bestie zaatakują nas, gdy będziemy się do niego zbliżać to zacznę osłaniać was ostrzeliwując te umrzyki. Rzekł to schylając się po nóż i chowając go do pochwy na korpusie następnie wyjął łuk z sajdaka oraz żelazną strzałę z kołczanu. W ten sposób chciał być przygotowany na ewentualną walkę z truposzami, ale nim ruszył czekał na odpowiedź kompanów.

// Odzyskałem nóż?

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #254 dnia: 13 Maj 2015, 18:29:31 »
- Wycofujemy się Melkior. W czterech mało zdziałamy z taką armią. - powiedział do kompana przygotowując już Negocjator na wszelki wypadek gdyby coś poszło nie tak i truposze ich dopadły. Powoli udawał się w stronę statku. Trzeba wspomóc tamtych na statku.

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #255 dnia: 13 Maj 2015, 18:34:51 »
-Popieram, trzeba się wycofać do statku. To zapewne nie są jedyni nieumarli w tej okolicy. Lepiej być bliżej statku
Powiedział Dael rozglądając się dookoła.Po chwili  Dael postąpił śladem Silvastera i zdjął łuk z ramienia oraz przygotował strzałę.Z ziemi podniósł sztylet który wbił w głowę szkieletu.

Offline DarkModders

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4400
  • Reputacja: 5662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #256 dnia: 13 Maj 2015, 18:54:48 »
Jaszczur wszedł po trapie na statek. Topór dalej trzymał w ręku. Dało się słyszeć odgłosy zombie, które zmierzały na statek. Trzeba szybko działać.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7322
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #257 dnia: 13 Maj 2015, 19:02:47 »
- Zawsze sie w coś wpakujemy! I nie wycofujemy się tylko "dokonujemy taktycznego odwrotu na z góry upatrzone pozycje"! Poprawił żartobliwie Weterana i sam ruszył z powrotem w stronę okrętu.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #258 dnia: 13 Maj 2015, 19:04:37 »
Dhampir nie skomentował niczego, tylko szedł spokojnie w stronę statku starając się dostrzec, cokolwiek by być wcześniej przygotowany na atak umrzyków.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #259 dnia: 13 Maj 2015, 19:09:56 »
//Silvaster Dael, Melkior i Szeklan widzicie co się dzieje przy okręcie, są zaledwie 10 metrów od was zombiaki próbujące wtargnąć na okręt, nie widzicie biegnących w oddali do was szkieletów. Nie możecie wejść na okręt od tak, skoro pod nim są zombie które walczą... ludzie...



- Co wy ku*wa ÂŚpicie?! Zombie i szkielety nam fregatę atakują! Do broni do cholery, do broni! - Wrzasnął wchodząc na pochyły trap.

Sięgnął do pleców, gdzie zawieszony był srebrny kostur i pochylając się do przodu, chwycił go oburącz niczym młot chwytając jedną ręką dolnej krawędzi, zaś drugą wręcz w połowie i kierując broń za siebie po swoją lewą stronę, schodząc z trapu miał największą wiarę i pole przeciwników chcących wdrapać się na fregatę, w końcu była to jedyna możliwa droga dostania się, szczególnie że była stosunkowo wąska. Trzymając broń w gotowości zaczął natarcie na zombie i pierwsze, które napatoczyło się kierując swoje szpony za siebie, by zaatakować szerokim zamachem z pazurów, nie spodziewało się, że Salazar wykona potężny zamach z za siebie wprowadzając długą broń oburęczną, jaką bez wątpienia był kostur. Wprawiony w ruch z ogromną siłą, uderzył po łuku zakreślając niemal 1/3 okręgu w powietrzu, uderzył głownią w głowę stworzenia beznamiętnie ją niszcząc. Kości czaszki wraz z mózgiem zostały zmiażdżone w wyniku uderzenia. Salazar w momencie uderzenia puścił kostur, który wbity w głowę wylądował wraz z ciałem zombie tuż pod trapem zrzucając wchodzące ciała na niego po lewej stronie.

Salazar sięgnął do pasa, po swoje obie bronie sieczne i stając w gotowości dojrzał bestię idącą drugą stroną trapu, dojrzał to dość niefortunne powiedzenie, gdyż ta bestia, niemal go stratowała chcąc wedrzeć się na pokład. Salazar koniecznie musząc się bronić  skierował bronie za siebie, by wykonać dwa ataki szablą i bułatem. Obie bronie usytuowane przy pasie krzyżowym chwytem na korpusie rak, było idealną możliwością do ataku, gdy Bestia była już w zasięgu i przymierzała się do ataku w celu wgryzienia się w szyję jaszczura, ten miał bezsprzeczną możliwość uwolnienia obu rąk i posłania broni po przekątnie swojego ciała by rozciąć czaszkę zombie. Bułat, który był do tego wykorzystany, gdyż, to on był jako pierwszy, blokujący drugą rękę, uderzył do dołu wbijając się przez żuchwę do połowy czaszki, uszkadzając tym samym tylne płaty mózgu oraz środkowe, pomijając górne. Bułat utknął w czaszce, więc Salazar musiał go tymczasowo porzucić. Gdy bestia padła w wyniku utraty energii, która znajdowała się w życiodajnym organie jakim jest dla zombie mózg, kopnął prawą nogą w ciało odrzucając je sprzed siebie, tym samym drugie Zombie zaatakowała w podobny sposób jak poprzednie, i spotkało się z ponownym manewrem ataku po przekątnej od dołu szabli pokierowanej z drugiej dłoni. Szabla świsnęła w powietrzu uderzając krańcem w twarz bestii wbijając się również głębiej i uszkadzając mózg. Salazar ponownie puścił broń i zdawał się być bezbronnym, nic bardziej mylnego. Niemniej jednak ważniejsze było wydostanie czwórki załogantów z potrzasku w jakim się znaleźli.

- Wracajcie na Fregatę! Tylko te zombie!- wrzasnął do czwórki poza pokładem.



13 x Zombie - nie mają broni, są u podnóża statku, chcą wdrapać się na pokład.

3 x Szkielet dracona - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

10 x Szkielet - wyposażone w

Nazwa broni: jednoręczna włócznia z żelaza i drewna
Rodzaj: włócznia
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuta z 0,2kg żelaza i 0,62kg drewna o zasięgu 1,5 metra.

W odległości 70 metrów od fregaty, poza zasięgiem widzenia melkiora Daela Silvastera i Szeklana.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #259 dnia: 13 Maj 2015, 19:09:56 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top