- Poszukiwania zaginionego słowa, drogi Gerinie - zaczął Lucas dość spokojnie - okazały się skomplikowane. Zanim dotarłem do Utamin, trafił do pewnej wsi, w której mnie ugoszczono, a pewna starsza kobieta uraczyła mnie niezrozumiałą wizją. Pojechałem więc czym prędzej do miasta, gdzie sprawy się pokomplikowały. W karczmie napadła mnie trójka nieznajomych i uwięziła. Oczywiście, udało mi się wydostać. Poznałem legendę o zaginionym słowie, co zdecydowanie ułatwiło mi pracę. Okazało się, że jest to pierścień, który posiadała pewna kobieta, potężna czarodziejka. - tutaj rycerz wyciągnął artefakt i położył Gerinowi na biurku. - Za Utamin znajdowała się polana z 4 zagajnikami, identycznymi jak się okazało jak te, które widziałem w wizji zesłanej przez staruchę. Tam po kilku komplikacjach odnalazłem zaginione słowo.