- Toż żartowałem. ÂŻartowałem, bracie, nie bierz do siebie tak dosadnie wielu mych słów. Może mówię niezrozumiale, może mówię wiele, może mówię mało, ale należy wiedzieć, że niekoniecznie jedno słowo odpowiada jednej rzeczy, czy nazwie. Nazewnictwo bowiem jest umowne, jak większość naprawdę. Nie przeceniam swych możliwości - wręcz przeciwnie, zażartowałem aby ukazać to, jak słaby jestem. Bo nawet miecz i odwaga nie stanowią o sile. Zresztą czy ja jestem odważny? Jestem zwykłym człowiekiem i aż człowiekiem, nie klopsem bez serca i duszy. Powtarzam więc, bat'ko, żartowałem tylko, wybacz, jeżeli wziąłeś me słowa zbyt dosadnie. Może lepiej będę milczał... - powiedział. Posmutniał nieco.