Otóż ja jestem wrażliwy na pisanie słów jak "poszłem, przyszłem, bekłem" itd. zamiast "poszedłem, przyszedłem, beknąłem". W moim środowisku wszystkich wyuczyłem, jak się to mówi, teraz nikt nawet nie śmie pomyśleć, by powiedzieć np. "poszłem". Oprócz tego na błędy ortograficzne typu "niemarz", zamiast "nie masz" jestem przewrażliwiony. Ale z takimi ludźmi nie rozmawiam nawet przez komunikator, więc nie mam z tym problemów. I to chyba właśnie jest sposób, by nie stykać się z takimi typu łamaniem języka polskiego. A co do pisania bez "ogonków", to nie mam nic przeciwko temu. Z przyzwyczajenia używam ich zazwyczaj, jednak nie zawsze. Po prostu nie przywiązuje do tego wagi. Po tym, co widziałem w internecie, w komunikatorach itd. już nie przejmuję się, gdy ktoś robi błędy ortograficzne, czy jakiekolwiek inne.