Tak właściwie rok 2006 i początek 2007 był bardzo owocny dla graczy, którzy lubują się w "blaszakach". Wyszło pełno rewelacyjnych gier, a każdy z gatunków doczekał się czegoś rewolucyjnego co już bez żadnych kompleksów może zwać się mianem "next-gen". Postaram się to wszystko jakoś ogarnąć.
To, co już jest:
MMORPG- czyli przyszłość komputerów osobistych i główna machina napędzająca sprzedaż na kolejnych kilka lat. World of Warcraft dominuje, a wraz z wyjściem Burning Crusade kolejne dziesiątki tysięcy graczy wkracza do świata Azeroth.
Poza tym warto nadmienić coraz bardziej rozrastającą się rodzinę gier Guild Wars, które zdobyły niesamowitą popularność ze względu na brak konieczności płacenia abonamentu. W sumie to jedyny MMORPG(choć nazywanie GW w ten sposób jest trochę na wyrost) w którego grałem i podobało mi się niezmiernie. Najważniejszy w tym gatunku gier jest moim zdaniem kontakt z innymi ludźmi. Rozmowy, wymienianie przedmiotów, czy zwykłe tańce na głównym placu miasta są na porządku dziennym. Poza tym naprawdę dobra grafika, która wcale nie wymaga mocnego sprzętu. Szczerze polecam.
Warto również wspomnieć o szybko rozrastającym się świecie EVE Online, czyli MMORPG w kosmosie. Coś dla tych, którym statystyki w oGame już wychodzą uszami, a brak im przede wszystkim akcji.
No i w końcu pojawił się eRPeG związany ze światem ÂŚródziemia. Być może Shadows of Angmar nie ma takiej siły przebicia jak WoW, ale z pewnością jest to smakowity kąsek dla lubujących się w twórczości zarówno Tolkiena jak i Jacksona.
RPG/cRPG - najważniejszym dla tego forum jest premiera Gothic III, który moim skromnym zdaniem okazał się...nieudany. Pomijając już ciszą sprawę stricte technologiczne, które wymagają od gracza sprzętu za kilka tysięcy to ta gra jest po prostu nieudana. Wiem, że tutaj zdania są podzielone i jest mnóstwo ludzi, którym GIII się niezmiernie podoba. Ja jakoś nie mogę przebić się przez tą plastikową grafikę, szpetotę NPC, sztuczny system walki, konieczność przemierzania tego wszystkiego na nogach, inne liczne bugi oraz (co mnie najbardziej boli) brak klimatu poprzedników. Jedyne co jako tako trzyma całość to w miarę dobra fabuła i świetna muzyka, którą jednak wole słuchać osobno. Niestety mój początkowy, wielki entuzjazm do Gothica III ostygł wraz z czasem i nie zamierzam szybko do niego powrócić.
Mówiąc o tym gatunku nie można pominąć TES IV: Oblivion i niedawnego dodatku Shivering Isles(oraz zbioru autorskich modyfikacji - Knights of the Nine). Moim zdaniem jest to aktualnie najlepszy cRPG na rynku, a warto nadmienić, że wyszedł już ponad rok temu. Wiele razy już pisałem o tej grze. Oblivion to przede wszystkim ogromny, urzekający świat, setki pobocznych questów, gildii, mnóstwo potworów, bardzo klimatyczny system walki(który w przeciwieństwie do GIII wymaga od gracza czegoś więcej niż tylko nieustannego klikania LMB) no i grafika, która pomimo tylu miesięcy dzielących TES IV od premiery wciąż wygląda przepięknie. Jedyne co może odpychać to stosunkowa martwica miast, ale to wszystko, a nawet znacznie więcej da się poprawić za pomocą modów, których są tysiące co umożliwione jest dzięki niesamowitej plastyczności świata stworzonego przez Bethesde.
And last but not least, czyli Neverwinter Nights 2, czyli kontynuacja jednego z najlepszych RPG w historii PC. Osobiście nie grałem, więc ciężko mi coś więcej na ten temat napisać, ale z tego co czytałem powstał godny następca. Jakby nie było, fani RPG mieli w tym i poprzednim roku kilka udanych tytułów.
First Person Shooter - tak właściwie to ostatnio ten rdzenny gatunek blaszaków jest nielicznie reprezentowany. Przez ostatnie półtorej roku powstały chyba tylko trzy gry, które warto w tym zestawieniu wymienić: S.T.A.L.K.E.R., Prey i Battlefield 2142. Ta pierwsza i druga gra to przede wszystkim zmiana sposobu postrzegania FPSów. S.T.A.L.K.E.R. daje graczowi możliwość swobodnego przemierzania sporego obszaru. Nie ma tam z góry ustalonych tras, a jedynie wskazówki jak łatwiej dostać się tu, czy tam.
Prey do skostniałego już trochę gatunku dodaje mnóstwo nowych pomysłów. Dziwaczne bronie, portale i kombinowanie z grawitacją nadaje tej grze niesamowity charakter i sprawia, że na tle innych "strzelanek" stała się czymś wyjątkowym.
Poza jednak grami, które są typowymi shooterami na PC wyróżnić można ostatnio jeszcze taki podgatunek, czyli Taktyczne FPSy i tak nie można zapomnieć o Rainbow Six Vegas, oraz Ghost Recon Advanced Warfighter 2. Obie gry są ze stajnie Ubisoft i obie prezentują naprawdę światowy poziom. Widowiskowe, emocjonujące i profesjonalnie wykonane gry. Jak większość od Ubisoftu.
Gry akcji - w tym gatunku zauważa się coraz częstsze konwersje konsolowych hitów. I tak dane nam było otrzymać Devil May Cry 3, oraz Resident Evil 4, które na konsolach są tytułami kultowymi. Jest jeszcze Lost Planet: Extreme Conditions, w którego pewnie szybko nie dane mi będzie zagrać, ale sądząc z ocen zarówno w internecie jak i CDA jest to naprawdę świetna gra.
Nie można jednak nie skomentować dwóch tytułów, które pokazują, że stare gry mogą przejść swoistą rewitalizacje i powstać w całkiem nowej, wspaniałej oprawie i klimacie i tak jak kiedyś elektryzować doznaniami graczy. Mowa tu oczywiście o Tomb Raider Legend i Anniversary. Wspaniała przygoda z kamerą umiejscowioną tradycyjnie za plecami pani archeolog ponownie zabiera nas do różnorakich świątyń i grobowców, ale tym razem dodano jej kilka akrobacji rodem z Persji i voila! Hicior jak się patrzy.
Wyścigi - chyba jedyny gatunek, przy którym zarówno PC jak i konsole otrzymują podobne gry. W minionym i obecnym roku dane nam było zagrać w kilka świetnych tytułów. Zdecydowanie górują nad nimi dwa: DiRT, oraz Test Drive Unlimited, ale nie tylko one były warte uwagi. Była przecież jeszcze nowy Need For Speed - Carbon(średniak moim zdaniem), realistyczne wyścigi samochodów turystycznych - RACE - The WTCC Game, oraz GTR 2 i chyba najbardziej szalone z nich wszystkich czyli Flatout 2 i TrackMania United. Dla tych co się lubią ścigać, było naprawdę owocnie.
Real-Time Strategy - I wreszcie na końcu wymieniłem gatunek, który w ostatnim czasie obrósł w niesamowita potęgę i zaraz po MMORPG stał się najmocniejszym punktem PC w walce z konsolami o prymat. Ostatnio świetnych tytułów było na pęczki, a rozpieszczony gracz mógł sobie w nich swobodnie wybierać.
Za najważniejszą z nich wszystkich uważam Company of Heroes, które w końcu sprawiło, że IIWW wygląda bardzo realistycznie, wręcz filmowo. Zniszczyć można praktycznie wszystko. Nie da się opisać słowami tego jak wygląda pancerna potyczka pomiędzy kilkoma Shermanami, a Tygrysem. ci co się jednak obawiają ultrarealizmu mogą spać spokojnie. CoH działa na podobnych zasadach jak Warhammer 40K, tylko po prostu jest w realiach drugiej wojny światowej. Oczywiście są pewne niezbędne uproszczenia(jak np. pasek życia u jednostek), ale całość i tak wygląda i gra przekonująco.
Jakkolwiek imponował mi CoH to nie da się wizualnie przebić majstersztyku Medieval II: Total War. Ta gra jest po prostu wielka, a jej rozmach nieraz przytłacza gracza. Każdy kto kiedykolwiek marzył o bitwach rodem z Królestwa Niebieskiego może zrealizować swoje ambicje. Ilość jednostek jest zatrważająca. Możemy stanąć na czele, hiszpańskich konkwistadorów, zakonu Joannitów, angielskich łuczników, czy nawet polskich Husarów. Bitwy są rozgrywane z ogromnym rozmachem i liczy się przede wszystkim zmysł taktyczny dowódcy. Sama rozgrywka na mapie taktycznej jest nie mniej interesująca. Sojusze, tajne morderstwa, napady, małżeństwa. Ot taka średniowieczna Europa w pigułce.
Te dwie gry to jednak tylko wisienka na torcie. Jest przecież jeszcze wiele innych tytułów, które fan strategii musi znać. Klasyczne tytuły doczekały się swoich następców, zarówno tych z tytułu(Age of Empires III, Command & Conquer 3 Tiberium Wars), jak i z domysłu(Supreme Commander). Powstały dodatki do nie mniej wspaniałych gier, czyli The Battle for Middle-earth II, The Rise of the Witch-King, oraz Warhammer 40K: Dawn of War - Dark Crusade, a i fni strategi torowych mogą poczuć się docenieni dzięki wydaniu najnowszej części kultowej serii - Civilization IV, oraz Galactic Civilizations II. Po prostu mnóstwo.
To, co nadejdzie:
1.The Witcher - gra na którą czekam z utęsknieniem niczym naiwny gówniarz na pierwszą gwiazdkę i Mikołaja. Twórczość Sapkowskiego wyryła mi trwały ślad w głowie i jeśli tylko uda się tak dobrze jak się zapowiada to będę...szczęśliwy. Kali chce Geralta. x)
2. Guild Wars 2 - wciąż do niego daleko, ale jednak jeżeli ten MMORPG, wciąż pozostanie bez abonamentu, a graczom będzie dane przemierzać swobodnie świat jak WoW to pozycja giganta od Blizzardu może zostać poważnie zachwiana. Osobiście czekam z wielką nadzieją.
3. Fallout 3 - już się pojawiła na horyzoncie najznamienitsza z wszystkich gier RPG i doczekać się nie mogę. Wszystko zapowiada się cudownie: wielki wydawca(Bethesda), wspaniała nowoczesna grafika i częściowa wierność tradycji. Odtworzenie tego świata i klimatu na nowo jest rzeczą niesamowicie ciężką, ale oby się udało.
4. Jagged Alliance 3 - bardziej z sentymentu niż z nadziei wymieniam tą grę tutaj. Moja ulubiona seria strategi torowych powraca i oby dorównała oczekiwaniom. W internecie można odnaleźć juz pierwsze screenshoty, a premiera zapowiedziana jest na pierwszy kwartał 2008 roku.
5. Unreal Tournament 3 - w końcu zbliża się premiera mojego ulubionego sieciowego shootera. Do tej pory żadna z części UT mnie nie zawiodła i po trójce spodziewam się tego samego. Nowy silnik Unreala będzie chyba niestety wymagać ulepszenia sprzętu, ale czego to się nie robi...Ciekawostką jest to, że ostatnio zmieniono końcówkę nazwy z 2007 na 3. Czyżby delikatna sugestia, że tego w tym roku nie ujrzymy?
6. Grand Theft Auto IV - co prawda nie ukaże się póki co na PC(jeżeli w ogóle to się stanie), ale i tak sledze postępy nad tą grą regularnie, bo bardzo mnie interesuje jak bardzo zmieni się jedna z moich ulubionych serii gier. Podobno ma być znacznie bardziej realistycznie, gracz ma mieć znacznie większy wpływ na otaczający go świat i fabułę. Z tego co również wyczytałem znikną elementy sima znane z San Andreas, ale za to znacznie większy wybór dany nam będzie w różnych sklepach. Samochody kraść będzie się już nie tak prosto. Przed wszystkim konieczne będzie włamanie się do samochodu, co oczywiście wymagać będzie czasu. Podobno również zmieni się sposób pościgu i poszukiwania naszego alter ego przez policje(ale gwiazdki mają pozostać). Brzmi to interesująco, ale jak sprawuje się w rzeczywistości będą mogli nas poinformować posiadacze X-pudła 360 i PS3. Nie wierzę jednak, że Rockstar da plamę.
6. Crysis - każdy kto interesuje się grami powinien bez zmrużenia oka skojarzyć ten tytuł. Graficznie przebija tytuły z konsol nowej generacji, a jak już będzie z samą rozgrywką to się przekonamy. Nie unika jednak wątpliwości, że w nadchodzącym roku Crysis będzie jednym z największych tytułów na PC i pokaże co naprawdę wart jest DirectX10.
7. Hellgate: London - czyli Diablo w innej panierce. Gra tworzona przez ludzi, którzy po części są odpowiedzialni za pierwszą wielką grę Blizzarda. Realia inne, klimat inny, ale główny cel gracza pozostaje ten sam: wybij tyle potworów ile zdołasz, a potem rozdaj punkciki doświadczenia.
8. Loki - tradycyjny hack&slash, który może jednak wiele namieszać w tym gatunku. Najbardziej fascynująca jest obietnica 250h(!) rozgrywki co w porównaniu nawet z Oblivionem czy Gothiciem III brzmi niebotycznie. A czy ta rozgrywka będzie naprawdę fajna to się przekonamy wkrótce.
9. Need for Speed Pro Street - po mocno średnim Carbonie liczę na to, że EA Games zrobi coś co przykuje gracza na więcej niż 10h. Przede wszystkim interesująca jest wiadomość jakoby miano zaimplementować model uszkodzeń pojazdów czego nie widziano w serii NFS od czasów...Porche 2000. No i w końcu będziemy się ścigać po zamkniętych torach, a nie miejskiej dżungli. Co prawda nie zastąpi to przykładowo widoku na Lazurowe Wybrzeże, czy dzielnicę przemysłową w Hamburgu, ale i tak brzmi całkiem nieźle.
10. Starcraft II - tego nie mogło tu zabraknąć. Gra, która po tylu latach wciąż pozostaje jednym z najpopularniejszych RTSów w końcu doczeka się następcy. Nie ma co się długo rozpisywać, bo i tak już to zrobiłem powyżej. Każdy kto zna twórczość Blizzard wie czego może się spodziewać i oby po raz kolejny te oczekiwania były w pełni uzasadnione.
I tyle. Koniec, finito, ende, end. Nie dręczę was już więcej swoimi wywodami, bo i tak zapewne przeczyta to może odsetek dziesiętny z procenta userów. Miało być podsumowanie to i jest. Jeżeli za rok wciąż będę się interesował grami(co jest raczej bardzo prawdopodobne) to i skrobnę coś podobnego. Na razie żegnam i dziękuje, jeżeli komuś się chciało to czytać.