Autor Wątek: Wyprawa pod Wulkan  (Przeczytany 9564 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #40 dnia: 17 Lipiec 2007, 18:24:01 »
Bela wskoczył między jedną biedronkę, drugą, a swojego brata Grega:
- Co jest bracie - krzyczał między jednym a drugim ciosem - dostajesz baty? Przybiegłem cię trochę powkurzać dla adrenaliny! - i machał dalej mieczem jak opętany
- Co? Ja sobie nie radzę? Patrz lepiej na siebie bo ci zaraz nogę odgryzie! - odkrzyknął Greg
Rzeczywiście jedna z bestii podpełzła do wampira z zamiarem ugryzienia go w nogę, na co Bela nie pozostał obojętny: odskoczył nieco do tyłu i wziął potężny zamach mieczem, wymierzył cios od spodu czym odrzucił stwora do tyłu, nagle Greg krzyknął:
- Padnij!
Od boku szarżowała na wampira druga biedrona, Bela uskoczył, ale drasnęła go w rękę. Biedrona nie zatrzymując się na swoim celu poleciała dalej z rozpędu, a Bela mógł wrócić do pierwszego stwora - dobiegł szybko do niej i wyprowadził dwa ciosy na rogi bestii, napierał a stwór się cofał, w końcu kopnął ją w brzuch i przewrócił na plecy. Dobicie stwora nie stanowiło już żadnego problemu. Po potyczce upatrzył sobie kolejną biedronę opuszczającą korytarz i zaczął się do niej zbliżać z mieczem w gotowości..

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #41 dnia: 17 Lipiec 2007, 18:27:38 »
Greg patrzył na martwe owady.
- Jest ich coraz mniej- powiedział
Nastepnie Greg popatrzył z gniewem na owady, które jeszcze żyją i podązają wprost na śmiałków.
- Zabijamy je ale nie mozemy sobie pozwolić na wieczne hasanie tu. My się męczymy, a one ciągle przychodzą ponownie stwiedził Greg
Zaraz po tym ruszył na jedną z biedronek. Wywrócił ja na brzuch co miał już dobrze opanowane. Następnie z niezwykłą zwinnością wbił ostrza w podbrzusze przerośniętego owada. W tej samej niemal chwili do Grega z obu stron nadbiegły biedgonki. Jedna złapała go za nogę po czym przewróciła go na ziemię. A driga wlazła na jego pancerz.
- Juz to chyba przerabialiśmy- powiedział Greg po czym wbił biedronce dwa ostrza w bebechy. Następnie łowca wstał i wpóbował strząsnąc drugą biedronkę z nogi jednak na próżno. W tej samej chwili zaczął okładać potwora mieczem jednak to tez nic nie dało. W pewnej chwili Greg podszedł do ściany i walną o nia z całej siły biedronkę. Ta wywrócił sie do góry podbrzuszem, a Greg tradycyjnie już przebił jej brzuch.


(Zabieram 3 rogi)

(W sumie 8)
« Ostatnia zmiana: 17 Lipiec 2007, 18:35:30 wysłana przez Kapitan Greg »

Forum Tawerny Gothic

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #41 dnia: 17 Lipiec 2007, 18:27:38 »

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #42 dnia: 17 Lipiec 2007, 18:28:24 »
Panowie dosyć tego dobrego krzyknął IsentoR musimy się udać w głąb wulkanu, za mną.
Doszliśmy do dużej komory z dwoma tunelami grupie badającej przyczynę mutacji rozkazałem iść w prawą odnogę wraz ze mną. Pozostali ruszyli w lewy tunel... Kilka biedronek ruszyło za nami...

Offline Legolas

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 311
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #43 dnia: 17 Lipiec 2007, 18:37:43 »
W drugiej grupie Neo The One postanowił iść tyłem z łukiem w ręce i pilnować żeby żadna biedrona nie zaszła ich od tyłu. Po dość długim marszu Neo usłyszał jakieś odgłosy. Stanął na chwile i sie przysłuchiwał. Zobaczył w ciemności jakiś duży kształ zaczął do niego strzelać. Nagle z owej ciemności wyszła przerośnięta biedronka. Neo schował łuk i już chciał wyciągnąc miecz lecz musiał sie uchylić bo inaczej oberwał by w głowę. Odskoczył na bok i wyciągnał miecz. Ustawił sie w pozycji bojowej i czekał na ruch bestii. Ta odrazu zaatakowała. Neo uchylił sie i wbił miecz w bok pancerza. Bestia wiele nie poczuła ale miecz dosyć mocno utknął w jej boku więc Neo postanowił to wykorzystać i przewrócił bestie. Wyciągnął miecz i z całej siły z mściwą satysfakcją wbił go w brzuch bestii. Szybko odnalazł grupę.
« Ostatnia zmiana: 17 Lipiec 2007, 18:43:39 wysłana przez IsentoR »

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #44 dnia: 17 Lipiec 2007, 18:41:32 »
- Cholera przylazły za nami..
Bela nawet nie chował swojego miecza, bo się to nie opłacało. Stanął w gotowości na odparcie pierwszego ataku Biedronki..
"Biedronka, ach Biedronka" podśpiewywał sobie Bela, któremu rzeź potworów sprawiała wielką frajdę - był to dobry trening. Odpieranie ataków biedronek miało już swój schemat: sparować atak, wyprowadzić kontrę z paru ciosów, odepchnąć stwora nieco do tyłu, a potem w dowolny sposób przewrócić na plecy i dobić rozpłatając jej łeb na dwie części.. Działając wg tego schematu Bela powalił dwie biedrony które poszły w ślad za ekspedycją mająca na celu zbadać ten ewenement..

Canis

  • Gość
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #45 dnia: 17 Lipiec 2007, 19:00:36 »
Grupa badająca, szła korytarzem gdy usłyszała za soba odgłosy nadchodzących owadów. Wszyscy idący wbili swe pochodnie w ściany, i przygotowywali do odparcia ataku. Canis przygotowywał zaklęcie Eksplozji Zła. Kumulował energię w krysztale i gdy zobaczył owada wypuścił czar z okowów kryształu. Czar pomknął w kierunku Biedronki, która unikęła czaru zachodząc drogę drugiej bedronce z prawej strony. Obie biedroni księ przeróciły. Canis ponownie użył zaklęcia i tym razem biedronka padła, ale martwa. Druga ogłuszona natarciem współbratyńca zginęła od zaklęcia Pocisku Zła, które również Canis użył by pokonać bestię. Canis spojrzał w bok i ruszył wspomóc znajomych...

Offline Vigo

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 398
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #46 dnia: 17 Lipiec 2007, 19:13:52 »
Za dwiema szła jeszcze jedna biedronka. Vigo nie miał zamiaru czekać. Użył zaklęcia światła by rozjaśnić bardziej droge i ruszył na nią. Zrobił zaledwie trzy kroki i zauważył poczwarę, wyciągną więc miecz i podszedł pod nią. Vigo chciał wykonać wyrok szybko i wykonał kopnięcie, lecz ta sprytnie unikła kopnięcia. I w tym momęcie próbowała udeżyć ÂŁowcę w noge. Vigo nie dawał się i poraz kolejny jakimś cudem zdołałuniknąć ciosu. Kopną bestie tym razem celnie ta padła na grzbiet, a Vigo mógł zatopić swój mioecz w ciele ofiary
« Ostatnia zmiana: 17 Lipiec 2007, 23:20:35 wysłana przez Vigo »

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #47 dnia: 17 Lipiec 2007, 19:17:08 »
Greg popatrzył na wybiegającą z ciemności biedronkę prubującą zaatakować go swym rogiem. Jednak Kapitan odskoczył w bok i nim ktokolwiek zdążyłby sie obejżeć przewrócił owada do dołu grzebietem po czym jednym cięciem zciął biedronce głowę. Następnie spostrzegł, że drużyna walczy z biedronkami oraz posuwa się ciągle do przodu. Greg popatrzył na biedronkę, która właśnie biegła do Beli i szybkim ruchem miecza przyłożył jej w pancerz. Owad nie wiedząc co się dzieje oswrócił sie zwinnie w stronę Grega po czym chciał zaatakować. Jedna łowca był szybszy i wywrócił biedronkę do góry odnużami po czym dokokończył dzieła przebijajac ją.

(Zbieram 2 rogi)

(W sumie 10)

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #48 dnia: 17 Lipiec 2007, 19:24:57 »
- Dzięki wiesz.. pozbawiłeś mnie roboty - krzyknął ze śmiechem Bela i wziął się za jedną z ostatnich już biedronek które wyruszyły w pościg za ekspedycją. Bela ruszył na potwora, a biedrona na Bele, gdy już byli kilka centymetrów od siebie Bela zrobił krok w prawo, lewą ręką chwycił biedronę za róg, a prawą przywalił jej mieczem w czerep, co ją ogłuszyło, potem pchnął ją silnie mieczem w brzuch, przewrócił na plecy i standardowo podzielił jej łeb sprawnym cięciem na dwie idealnie symetryczne połówki.
- Greg, jako że ja nie mam umiejętności zbierania rogów, możesz zbierać trofea z powalonych przeze mnie bratku :)

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #49 dnia: 17 Lipiec 2007, 20:01:20 »
Sado szedł wraz z innymi lewym korytarzem. Rzucił zaklęcie "ÂŚwiatło" by rozświetliło wszystkim drogę. W jednej ręce trzymał miecz, skierowany ku ziemi. Wędrowali już kilka minut nie napotykając nic na swej drodze. W oddali nie było niczego słychać. Sado zdenerwował się tą ciągłą ciszą.
- Cholera  - powiedział do reszty - nie lubię takiego czegoś. Tu jest zdecydowanie za cicho. "Cisza przed burzą", sądzę, iż na końcu tego korytarza znajdziemy coś nieprzyjemnego... może być źle
Po czym, spojrzał przed siebie i przyspieszył kroku...

Offline Wrath

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 449
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Devils never cry
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #50 dnia: 17 Lipiec 2007, 20:47:35 »
Thrall szedł prawie na samym końcu grupy aż z nudów zaczął pogwizdywać i bawić się swoim mieczem. Po krótkiej chwili zauważył że jego towarzysze zerkają na niego nie tyle z zaciekawienia co z chęcią uciszenia go, Thrall zauważając zachowania kolegów zaprzestał. Korytarz ciągnął się niemiłosiernie chodź powoli stawał się coraz szerszy jakby wchodzili do jakiejś jaskini a może to było złudzenie widziane przez zmęczone i nudzone oczy Thralla?  
Po pewnym czasie doszliśmy do końca korytarza i tam...

Canis

  • Gość
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #51 dnia: 17 Lipiec 2007, 21:03:30 »
Canis zdenerwował się napływającym bestiom. Każdą która podchodziła do niego, żucał zaklęcie sen, gdyż jego energia po żuconych zaklęciach Eksplozji zła była już mniejsza. Gdy żucił zaklęcie snu na bestię, ona padła na ziemię, i wydawała dziwny cichy gwizd. Canis podszedł do niej, i jednym cięciem kostura pozbawiał życia. Tak samo z każdą bestią które do niego podchodziły. po niedługim czasie jego jakby bestie omijały. Canis poszedł więc dalej w głąb, ustawił się za znajomymi, aby na bestie atakujące towarzyszy żucać zaklęcia, z bezpiecznej odległości.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #52 dnia: 18 Lipiec 2007, 00:42:11 »
Grupa badająca:
Dotarliśmy do większego pomieszczenia, z którego dobiegało dziwne światło. Gdy zbliżyliśmy się do źródła poświaty zauważyliśmy, że jest to czarna ruda. Najbardziej przesiąknięty złą energią kryształ jaki można spotkać na tych ziemiach. Nie było się nad czym zastanawiać to zapewne złoża tego surowcu spowodowały mutacje biedronek i uczynienie z nich krwiożerczych bestii.

- Zbierzcie wszystkie kryształy i uważajcie na siebie ciągle pełno tutaj biedronek.



Grupa walcząca:
Korytarz rozchodził się na kilkanaście mniejszych korytarzyków a, z każdego dobiegał dziwny piskliwy dźwięk.
Z każdą sekundą wydawał się coraz głośniejszy. Jeden z was rzucił pochodnie w jeden z tuneli i wtedy zauważyliście około 3 metrowego pająka. Widać nie tylko biedronki przybrały na wadze i agresywności. Z pozostałych tuneli zaczęły wyłaniać się inne pająki przeróżnych gatunków oraz rozmiarów...

Offline Vigo

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 398
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #53 dnia: 18 Lipiec 2007, 00:51:25 »
Vigo zaczą zbierać kryształy, a było ich pełno w okolicy. Gdy ÂŁowca zbierał kryształy to na chwile stracił czujność i w tej chwili jedna z biedronek podeszła pod Viga i zaczeła pisczeć jakby coś jej było. Vigo nienamyślając się wyciągną miecz i zaczą przygotowywać się do walki z paskutną bestią. Po biedronce było widać że jest chora więc Vigo niemiał problemów z zabiciem jej. Kopną bestie w głowe a ta spadła na grzbiet i niemogła się ruszyć. Vigo podszedł pod biedronke i uciął jej głowe.

Offline Kozłow

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1717
  • Reputacja: 382
  • Płeć: Mężczyzna
  • Acid Rain!
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #54 dnia: 18 Lipiec 2007, 01:19:34 »
Kozłow stanął jak wryty.
- O cholera.... - Pająk powoli wyszedł z tunelu - Ciekawe co jeszcze spotkamy... - powiedział kowal, spokojnie ustawiając się w pozycji obronnej - 30 metrowe dżdżownice... - w tym momencie pająk zaatakował kowala swymi przednimi odnóżami. Ten parował ciosy, jak tylko mógł. Owad atakował jednak tak zawzięcie, że czasami łowca nie dawał sobie rady.
- Na Beliara! Mocniejsze to od tych cholernych biedron!! - krzyknął kowal i ciął toporem po nodze pająka, pozbawiając go jej końca. Owad pisnął z bólu i cofnął się, wściekle tupiąc pozostałymi odnóżami. Natarł na Kozłowa. Kowal odsunął się w ostatniej chwili. W czasie, gdy pająk przebiegał bokiem do łowcy, ten wbił mu z calej siły topór w podbrzusze. To był koniec żywota zmutowanego pająka. Kozłow pobiegl pomóc towarzyszom


Biorę truciznę pająka.

Stan plecaka:
- 5 rogów biedronek
- 1 fiolka trucizny pająka.  

Offline Legolas

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 311
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #55 dnia: 18 Lipiec 2007, 08:59:48 »
W tm czasie z innego korytarza wyszedł znowy pająk. Ogromny miał ze 3,5 metra. Neo nie zastanawiając sie długo. Wyjął łuk i zaczął strzelać w łeb bestii. Okazało sie to trudniejsze niż wcześniej myślał, ponieważ bestia była wielka i nie mógł dobrze wycelować przez jej ciągłe ataki. W końcu zirytowany tym że nie może pozbyć sie owada. Wyjął miecz i rzucił nim w łeb stwora. Miecz wbił sie głęboko w czoło usmiercając bestie. Neo podszedł, wyjął miecz i w tym samym czasie zobaczył drugiego pająka. O wiele mniejszego ale za to dziwnie grubego. Neo odrazu zaatakował pająką lecz ten jednym ruchem odnóża odepchnął go tak że Neo poleciał na 2 metry do tyłu. Neo wstał, schował miecz wyjął łuk i postanowił zakończyć tą zabawę. Na cięciwę nałożył 3 strzały i jednocześnie je wypuścił. Wsyzstkie trzy trafiły pająka w łeb pozbawiając go życia.

Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #56 dnia: 18 Lipiec 2007, 09:31:25 »
Bela otworzył plecak, zawiesił go sobie z przodu i zaczął wyłupywać ze ściany kryształy, jednak nie był w stanie wiele ich uzbierać, bo biedronkom się chyba ten proceder nie podobał, podchodziły rozwścieczone i tak jakby słabsze. Bela odszedł od ściany i zaczął siekać biedronki, przewracać na plecy i dobijać. Z korytarza wylatywały jedna po drugiej. Po zabiciu potworów, a było ich 4, Bela wrócił do oczyszczania skał z czarnych kryształów, po chwili miał już pół plecaka tego materiału.

Offline Dee'mon

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 401
  • Reputacja: -259
  • Płeć: Mężczyzna
  • Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy wchodzicie.
    • Karta postaci

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #57 dnia: 18 Lipiec 2007, 09:52:22 »
Tym czasem w innym korytarzu BalloorT walczył z biedronkami. Szło mu to lepiej ponieważ znał na nie sposób właśnie dobijał ostatnia biedronkę kiedy usłyszał przeraźliwy ryk.
Zobaczył wielkiego pająka BalloorT przypomniał sobie rade jednego myśliwego
"Jeśli widzisz wielkiego pająka to albo uciekaj albo celuj mu z broni dystansowej w oczy"
BalloorT też tak zrobił wyją kuszę wycelował w pajęczaka i oddał strzał. Bełt wbił mu się w jedno z 4 oczu.
Bestia wykonała dziką szare na ÂŁowce lecz on uskoczył w ostatnim momęcie wyją miecz i odciąć jedną z kończyn dla pająka nagle bestia obróciła się i padła na ziemie. ÂŁowca był tak samo szczęśliwy jak i zdziwiony pomyślał
"Czemu bestia padła"
Nagle przypomniało mu się iż bełty były zatrute widocznie jad zadziałał bardzo szybko.

Offline Vitnir

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 395
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko utraciwszy wszystko można robić wszystko.
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #58 dnia: 18 Lipiec 2007, 10:28:22 »
Kondri wyjął łuk wiedząc że z korytarza wylezie pająk, tak więc rozciągnął cięciwę i przygotował się do strzału, pająk wybiegł z korytarza bardzo szybko tak więc Elf strzelił, a strzała utkwiła w szyi pająka. Pająk lekko się otrząsnął i ruszył na Elfa. Kondri wyjął miecz i zrobił to samo co bestia, tak więc starli się, Elf unikał ciosów pająka, a ten unikał ciosów Elfa. Po takich unikach Kondri postanowił zmylić bestie i udać że atakuje z prawej strony, a tak naprawdę uderzył z lewej, cios się udał i odciął odnóże pająkowi, a potem zwinnie przechylił strzałę które utkwiła w szyi bestii, by ją jeszcze bardziej osłabić. Bestia była coraz słabsza i nie mogła już walczyć, wtedy ÂŁowca postanowił skrócić cierpienie bestii i zadał niej cios w łeb.

Canis

  • Gość
Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #59 dnia: 18 Lipiec 2007, 10:30:24 »
Canis kucnął przy największym krysztale i dotknął go ręką. Przez chwilę poczuł jak przechodzi przez niego energia, jakby spory ładunek energii elektrycznej.
- Taak... - powiedział Canis do siebie.
Zaczął ładować wszystkie worki i woreczki jakie miał przy sobie, wszędzie gdzie można było schować cenny magiczny, kruszec. Co chwilę podchodziły do niego ogromne Biedronki by zaatakować, uniemożliwić zabranie surowca, podobnie jak innym badaczom. Canis gdy już nigdzie nie mógł jej już włożyć (nawet w buzi trzymał jedną małą bryłkę...). Wziął kostur i wszystkie usypiane przez siebie bestie zaczął zabijać. Gdy już zabił je, to zabijał inne bestie, które chciał odpędzić od pracy pozostałych badających...

Forum Tawerny Gothic

Wyprawa pod Wulkan
« Odpowiedź #59 dnia: 18 Lipiec 2007, 10:30:24 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top