Travis sięgnął po swą broń, magię. Lecz wpierw chciał go zaatakować dwoma mieczami. Troll nie zwracał na niego uwagi, lecz gdy elf zadał mu bolesne cięcie w nogę, obrócił się i rzucił go parę metrów dalej. Mag jednak wstał i ponownie ruszył na przeciwnika, ale tym razem próbował wskoczyć na jego głowę. Wspinał się po plecach, lecz troll to poczuł i zrzucił ÂŁowcę na ziemię. Potem nie zwracał na niego uwagi, tylko poszedł walczyć z innymi. Ale elf ciągle nie dawał za wygraną, tym razem stworzył z drzewa w pobliżu swego Drzewca, który był o wiele silniejszy, niż tamten. Wtem przywołany przez elfa, ruszył na jednego trolla, pomóc " przynętom ". Chcia go kopa oray ciąć swymi gałęziami. Po jakimś czasie, troll miał na sobie liczne zadrapania i siniak, kryjące sie pod ogromną skórą. Wtem besita rzuciła się na Drzewca, co go omal nie zniszczyło. Stworzenie natury leżało, bezradne. Wtedy Mag się zdenerwował i przywołał najsilniejszą Kulę Ognia, jaką miał i rzucił ją na trolla... Nie trafiła, a troll biegł na Travisa...
- Ratunku, pomocy !!!