No i mamy kolejny sezon Formuły 1 za sobą. Był to rok ciężkiej walki o mistrzostwo, rok wypadków, rok zawiedzeń niektórych zespołów. Napiszę takie małe moje podsumowanie o tegorocznych wyścigach.
Na początek o poszczególnych zespołach. W tym sezonie liczyły się praktycznie tylko trzy teamy. McLaren Mercedes, Ferrari, BMW Sauber, no i pokazywał się również czasem wielki przegrany tego roku, największa porażka - Renault.
McLaren - przegrał sromotnie, nie tylko w kwalifikacji zespołów gdzie został zdyskwalifikowany i kierowców, gdzie Raikonen wygrał z Alonso i Hamiltonem. Zespół Rona Davisa przegrał z powodu jednego, afery. Przez to stracił w moich oczach cały szacunek. Dodatkowo w całym sezonie faworyzowali Hamiltona, stosowali wobec Alonso niesprawiedliwe kruczki, ale najgorsze jest to, że cały zespół nie może się dogadać.
Ferrari - dublet wygrał. Raikonen jest mistrzem, zdobyli puchar konstruktorów i mają bardzo dobrych kierowców, którzy współpracują i dobrze się dogadują.
BMW Sauber - dobry rok dla nich, drugie miejsce w kwalifikacji konstruktorów, mają dobrych kierowców, którzy wydają się wreszcie współpracować. Kubica i Heidfeld sądzę, że zostaną długo w tym zespole. Jeszcze z dwa lata i BMW Sauber będzie dorównywać Ferrari i McLarenowi.
Moim ulubionym zespołem od lat jak i w tym również jest Ferrari. Zawsze kierowcy włoskiego teamu dobrze reprezentowali ten zespół, a co lepsze współpracowali. Było tak jeszcze za czasów Barrichello i Schumachera współpracowali kierowcy Ferrari, tak było i w tym roku z Massą i Raikonenem.
O kierowcach można powiedzieć sporo, jednak oszczędzę wam tej gadki i opiszę sezon tylko wybranych kierowców.
Kimi Raikonen - mistrz świata, najsprawiedliwszy mistrz jaki może być w tym roku. Zawsze był w czołówce, jednak w paru wyścigach miał problemy z samochodem, gdyby nie miał, to byłby mistrzem bez problemu. IceMan, bowiem tak zwą tego Fina, jest bardzo dobrym kierowcą i sądzę, że za rok również będzie walczył o tytuł.
Hamilton - debiutant, genialny talent, który niestety trafił w nieodpowiednie ręce. Hamilton jest nieprawdopodobnym talentem, ale stał się marionetką w rękach Rona Davisa. Oczywiście nie jest święty, bowiem o aferze jego z Alonso każdy fan F1 wie. Chętnie bym go za parę lat widział w Ferrari.
Fernando Alonso - można rzec czarny charakter w F1, konfliktowy, nie słuchający szefów zespołu. Ma talent, prawda, ale nie na miarę Raikonena, Hamiltona czy nie jeżdżącego już Schumiego. Nie podobał mi się już 2 lata temu, tak jest i teraz. Trafi jak sądzę do Renault z powrotem.
Robert Kubica - jego pierwszy pełen sezon oceniam na dobry. Mimo tych wszystkich awarii, błędów mechaników i słynnego już wypadku Kubica miał dobry sezon. Szóste miejsce w kwalifikacji do sukces, pamiętajmy, że kierowców jest dwudziestu-dwóch, a sama Formuła 1 to sport trudny, elitarny wśród motoryzacji, gdzie trafiają tylko najlepsi. Polak nie był na podium, ale przeważnie zajmował wysokie piąte, szóste czy czasem czwarte miejsce. Robert jest wbrew wszystkiemu w zespole bardzo dobrym, który dobrze rokuje. BMW Sauber to nowy zespół z młodymi kierowcami. Dobrze to wróży.
Bardzo cieszę się, ze zwycięstwa IceMana, wygrał zasłużenie, a McLaren już kombinuje jakoś, żeby Hamilton został mistrzem, jak? FIA prowadziła śledztwo w sprawie temperatury paliwa w baku po wyścigu (jakoś tak), a było prowadzone w sprawie Rosberga, Heidfelda i Kubicy. ÂŚledztwo odroczono, a Brytyjski team odwołuje się od tego. Nie sądzę, żeby tę sprawę wygrał McLaren, więc nie wiem czemu tak się ośmiesza. Hamilton przegrał i już. Czy to takie straszne? Wygrał lepszy.
Zapraszam do dyskusji o tegorocznym sezonie Formuły 1.
Co będzie w przyszłym? Do rywalizacji dołączy Renault, Toyota i może Williams. Będzie ciekawie. Alonso będzie w Renault i ktoś trafi nowy do McLarena, myślę, że Kovalainen wyląduje w McLarenie. Wreszcie będzie jakaś rywalizacja wśród zespołów. Mam również nadzieję, że Ferrari i McLaren będą dosięgane przez inne zespoły.
Pozdrawiam, Crisis.