Rzadko mam tu szansę coś oceniać, ale myślę, że czas to nadrobić. Na pierwszy ogień wezmę Twoje dzieło, Visorze, które jest niechybnie komiksem, którego akcja ma miejsce w świecie Gothica, a dokładniej na Khorinis.
Zacznę może od fabuły, która, według mnie, jest niczego sobie. Po pierwszej części (która jest niestety troszkę za krótka ) możemy się dowiedzieć, że główny bohater to płatny zabójca - być może tak zwany łowca nagród. Akcja rozpoczyna się w mieszkaniu bohatera - jest to dobre rozwiązanie, acz błędnym posunięciem było rozpoczęcie od razu takiego ,,wynajęcia" bez żadnego wstępu i w ogóle. No jest tam jakiś krótki tekst na początek, ale to o wiele za mało, jak na wprowadzenie.
Drag (Drak??) w całej pierwszej części odwiedza jedynie miejscowego alchemika oraz jest świadkiem zaplanowanej rewizji domu - cóż, trochę zbyt skromnie, ale wierzę, że zrobienie nawet takiego krótkiego ,,wstępu" jest czaso i pracochłonne.
Następnie rzeknę coś na temat dialogów. Jak na najlepszego płatnego zabójcę teksty Devrina są czasem... po prostu psują klimat i nie wygląda na to, żeby ten człowiek był taki, za jakiego się podaje. Cieszy się z byle zlecenia, nie panuje nad emocjami (co akuratnie w takiej profesji powinno być ćwiczone), szybko zmienia zdanie. Czasami nawet widać, że nie myśli rozsądnie, o czym dobrze świadczy tekst ,,Cholera! Ale wpadłem!". No i tu znowu coś. Najlepszy płatny zabójca i nawet nie może się postawić takiemu typkowi? Musi od razu wykonać jego zadanie, bo uprzednio główny bohater się na to zgodził? Troszkę niedorzeczne, ale ok.
Nie spodobał mi się też zwrot Dervina do oficera - od razu tak wyskoczył z tym tekstem, że nie jest już oficerem... Nie pasuje to do tego zbytnio. Dodatkowo tenże oficer powinien mu ostrzej odpowiedzieć po takim wybuchu głównego bohatera.
Także męczy trochę przy czytaniu to, że zawsze trzeba najpierw spojrzeć, w jakiej kolejności są poustawiane dialogi (a jednak chwała Ci za to, że dałeś te numerki i nie poszedłeś na łatwiznę, by ludzie sami się domyślali, co powinni przeczytać wpierw).
Wracając jeszcze do fabuły. Mniemam, iż miejsce akcji ma miejsce przed przybyciem Paladynów do Khorinis (przed upadkiem Bariery)? Jeśli nie, to trochę dziwne. Ale jeśli tak, to muszę przyznać, że dobrze wziąłeś pod uwagę kilka istotnych kwestii (np. że Larius jest gubernatorem, a w koszarach dowodzi jakaś inna osoba).
Teraz czas przejść do samej pisowni. Tekstu dużo nie ma, lecz można w nim wyłapać całą masę baboli. To często brakuje gdzieś ogonka, to gdzieś jest on postawiony niepotrzebnie. Tak samo z przecinkami - czasem jest ich za dużo, a czasem w ogóle brak. Często można także zauważyć powtórzenia, które powinieneś wyeliminować.
Na Twoim miejscu poprawiałbym to (wiem, że podczas pisania tego byłeś nie w humorze, więc jesteś częściowo usprawiedliwiony) lub poprosił kogoś, by wyłapał mi wszystkie błędy.
Kończąc: jest to Twój pierwszy komiks i z ręką na sercu mogę oświadczyć, że wyszedł Ci on bardzo dobrze. Małe nie dorobienia oraz błędy w tekście nie powinny zbytnio zaniżyć mojej oceny. Wierzę, że przy robieniu kolejnej części postarasz się jeszcze bardziej, by Twoja praca zasługiwała na najwyższe noty - by przyciągała do siebie, i by czytało się ją bardzo chętnie.
ÂŻyczę powodzenia przy tworzeniu Twojego dzieła, którego kolejne części na pewno przeczytam i postaram się ocenić.
Ocena: 4-/5 | 7+/10
With respect
Boba Fett
Ps Omg, cała strona A4 zwykłej oceny. To na pewno wina tych surowych moderatorów!