G1:
Tu mi ciężko wybrać. Dołączyłem do SO za namową Diega, lecz im więcej osób poznawałem, tym mniej mi się podobał. Sekciarze byli mili, ale nadal świrnięci. Najbardziej do gustu przypadł mi NO. Przygarnęli mnie po wywaleniu. Dodatkowo było tam więcej fajnych osób. A za styl gry wybrałem hybrydę maga i wojownika. Nie było to zbyt fajne połączenie, ale dałem radę.
G2:
Styl maga niezbyt mi pasował, więc klasztor odpadł na wejściu. Straż miejsca i paladyni strasznie nadęci. Ich charakter mnie odstraszał, więc dołączyłem do najemników (dodatkowo Lee, Gorn i kilku innych znajomych). A potem wykokszony łowca smoków.
G3:
Buntownicy. Miło było im pomagać w wyzwoleniu się spod jarzma orków, których z chęcią przegoniłem z Myrtany.