Autor Wątek: Opowiadanie o ÂŁowcy wampirów.  (Przeczytany 1720 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tristram

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Reputacja: 0
Opowiadanie o ÂŁowcy wampirów.
« dnia: 17 Maj 2007, 12:14:19 »
Act 1

Silny wiatr rozwiewał kruczoczarne włosy wędrowca. Miał on na imię Cyrus. Na sobie nosił lekką metalową zbroje. Długi brązowy płaszcz z kapturem powiewał na wietrze . Buty sięgały aż pod kolana . Do pasa przypięty był ciężki stalowy nóż . W pochwy były włożone dwa lekko zakrzywione ostro ząbkowane od strony wewnętrznej miecze. Pod płaszczem zchowany był krótki jesionowy łuk i kołczan ze strzałami . Twarz wędrowca zdobiła nie jedna blizna. Miał on około 25 lat. Był on wysokim i chudym męszczyzną . Cyrus podróżował właśnie do dużego miasta o nazwie Miltiten. Miał tam dostać zlecenie. Nie, nie był on najemnikiem ani łowcą nagród. Był on ÂŁowcą Wampirów ! Jednym z niewielu osób zajmujących się tym fachem i jednym ze specjalistów. Był bardzo sławny, lecz wcale nie dlatego był on ÂŁowcą Wampirów. Również nie dla pieniędzy. Po prostu nienawidził wampirów! Jego ojca , matkę i resztę rodziny zabiły wampiry! Tylko on ocalał. Wampirów było coraz więcej i były coraz zuchwalsze. Napadały na farmy, wioski , kupców i obozy. Dlatego zapotrzebowanie na ludzi zajmujących się tym fachem było wielkie. Ale wróćmy do naszego bohatera. Dochodził on już do Miltiten. Była to północ i strażnicy bramy pod sypiali. Cyrus przeszedł koło nich gwiżdżąć lekko aby ich obudzić. Strażnicy podnieśli głowy , zerkneli na wędrowca i uśmiechneli się lekko. Znali go jak chyba każdy. Cyrus wiedział że ma się spotkać z swoim zleceniodawcą o 1.00 w tawernie pod łbem trolla . Gdy wszedł do tawerny rozejrzał się po niej. Zobaczył jedynie barmana i spitego strażnika. Barman spojrzał na niego wzrokiem nakazującym zamknięcie drzwi w których stał. Cyrus wszedł zamykając za sobą drzwi z których leciało zimno. Usiadł przy stoliku w kącie tawerny i ochrypłym głosem zamówił duży kufel piwa i krwisty stek. Barman znikną za drzwiami od zaplecza . By po 5 minutach wyjść z zamówieniem. Położył je na stole poczym znów wszedł za ladę . Cyrus zabrał się za szybkie jedzenie ,gdyż był strasznie głodny. Posiłek popijał złocistym zimnym piwem. Gdy skończył zegar akurat wybił 1.00 . Chwile później do tawerny wkroczył dostojnie człowiek ubrany w drogie ubrania. Rozejrzał się szybko i gdy zobaczył Cyrusa podszedł do niego i przysiadł się. Cyrus rozpoznał w nim swojego najczęstszego zleceniodawcę Michalika. Michalik przysiadł się do niego i zaczął swoją przemowę...


Ciąg dalszy jeżeli oceny będą pozytywne. Lub chociaż trochę pozytywne . Z chęcią przyjmę uczciwą i prawdziwą krytykę. Opowiadanie pisałem w wordzie więc nie powinno być błędów ortograficznych .

Offline Darkon

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Reputacja: 0
Opowiadanie o ÂŁowcy wampirów.
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Maj 2007, 13:53:04 »
Witam i o zdrowie pytam

Najpierw zacznę od błędów:

"męszczyzną" - no cóż, wiem, że trudno w przypływie weny oprzeć się wysłaniu posta (z własnych doświadczeń), ale dobrze jest przeskanować w wordzie

Nie podoba mi się zdanie "W pochwy były włożone dwa lekko zakrzywione ostro ząbkowane od strony wewnętrznej miecze."

Ja bym to napisał bardziej "A na plecach nosił dwa przewieszone ostrza, które wyglądały tak, jakby stoczyły już niejedną bitwę", niż te pieprzenie (sry za wyrażenie) o ostrych ząbkach. Mogłeś napisać jak już chciałeś to pokazać, że były perfekcyjnie naostrzone/piekielnie ostre czy coś. W każdym razie mi się to zdanie nie podoba

"pod sypiali"

podsypiali :P

"Znali go jak chyba każdy"

To zdanie również skrytykuje

" (...) w tawernie pod łbem trolla "

(...) w tawernie "Pod łbem Trolla" - nie lubię jak takie nazwy są nieodpowiednio napisane:P

"Cyrus wszedł zamykając za sobą drzwi z których leciało zimno"

Zdanie idiotycznie się czyta, przykro mi:P

"znikną"

Literówka, i powiem to co przy pierwszym błędzie:P

"Barman znikną za drzwiami od zaplecza . By po 5 minutach wyjść z zamówieniem"

Nie dość, że błąd to jeszcze coś takiego. W zdanie jedno, złożone trza to przekształcić:P

"poczym"

Kłopoty z oddzielaniem wyrazów, czy po prostu niedopatrzenie?:P

" wszedł za ladę" czy "zniknął za ladą" - któro lepsze? (choć i tak nie wiem czy to poprawnie, to co ty napisałeś:P)

" Cyrus zabrał się za szybkie jedzenie"

Zdanie idiotyczne zbudowanie, odpycha.

" wkroczył dostojnie człowiek"

Zła kolejność

"ubrany w drogie ubrania"

Boże, dopomóż...

"Michalik przysiadł się do niego i zaczął swoją przemowę..."

Przemowę, to można do ludu

Jest jeszcze kilka gorszych zdań, brak przecinków i kilka powtórzeń, ale nie jest tak tragicznie. Dawno nic nie pisałeś (jak w ogóle) więc nie będe cię sztorcował. Po kilku rozdziałach wrócisz do formy, bądz ja zdobędziesz, więc radzę pisać dalej. Fabuła dobra i dość oryginalna, za jednym wyjątkiem. Ile razy można słyszeć opowieść o człowieku, który stracił rodzinę?! Na razie nie była też tak bardzo wciągająca bo za krótka, a jak już zaczynałem czerpać radość pojawiał się odstraszający błąd ;/
Co do długości mam jedną radę: Masz wenę? Napisz. Skończone? Zapisz w jakimś dokumencie. Gdy emocje opadną zajrzyj, przeczytaj, dociśnij ostatnie krople (czyli lekko przedłuż mało rozwinięte wątki) i voila, na forum.

Ocena:

4/10 (nie zrażaj się, ale wyżej nie byłbym w stanie wystawić)
2/5 (j.w.)

Forum Tawerny Gothic

Opowiadanie o ÂŁowcy wampirów.
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Maj 2007, 13:53:04 »

Offline Tristram

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Reputacja: 0
Opowiadanie o ÂŁowcy wampirów.
« Odpowiedź #2 dnia: 17 Maj 2007, 14:08:07 »
sry ale co do błędów ortograficznych nie zgadzam się gdyż pisałem w wordzie :) . I wykluczyłem błędy. Z wyjątkiem kilku. Ale większoć które wymieniłeś nie są prawdą :) . Ale co do reszty zgadzam się. Dzięki za dobrą krytyke :). Faktycznie dawno  nie pisałem opowiadań.  Ale mam nadzieje że to opo mnie nauczy lepiej pisać :). A i jeszcze jedno. Nie chodziło mi z tymi ząbkami oi to ze jest wyszczerbiony tylko tak specjalnie  wykuty aby podczas wyciągania ostrza zadawał dodatke rany spowodowane chaczeniem ząbków o organy itp .  Jeszcze raz dzięki za dobra krytyke .

Offline Vesten_123

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Reputacja: 0
Opowiadanie o ÂŁowcy wampirów.
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Lipiec 2007, 08:48:36 »
To... Jest... Tragiczne...
 Myśl! Jeśli się nie mylę (a to pewne) To przy dialogach daje się kreski, o tak:
- ".........................."  
Po drugie (i trzecie):
"Cyrus od razu wykorzystał zaskoczenie drugiego wampira i długim cięciem odciął mu głowę . Wtedy dobił jęczącego wampira, pchnięciem w głowę ."
1. Powtórzenia
2. Wampiry zabija się przebijając je kołkiem, nie? A Cyrus je uśmierca siekając w głowy.
Po czwarte:
W pokoju stało dwóch wampirów z zakrwawionymi mieczami. Gdy zobaczyli Cyrusa rzucili się na niego. Cyrus wyciągnął miecze i zblokował dwa pierwsze uderzenia wampirów. Natychmiast po bloku wykonał szybkie pchnięcie jednym z mieczów a drugim blokował ciosy jednego z wampirów. Pchnięty wampir jęknął cicho poczym znów zaatakował. Cyrus cały czas blokując ciosy co chwile wyprowadzał szybkie kontry. Lecz wytrzymałe wampiry nadal fanatycznie atakowały. W końcu Cyrus wykonał pchnięcie na wysokości klatki piersiowej jednego z wampirów , który tym razem padł na ziemie jęcząc z bólu. Cyrus od razu wykorzystał zaskoczenie drugiego wampira i długim cięciem odciął mu głowę . Wtedy dobił jęczącego wampira, pchnięciem w głowę . Cyrus tym razem dokładnie przeszukał zwłoki wampirów
POWTÓRZENIA!!!
Ciągle: Cyrus i wampir/y

No, wystarczy błędów, bo nie lubię ich wytykać
Daję...
3/10 (dla zachęty)Gwiazdek nie daję,bo wolęskalę do dziesięciu (łatwiej określić jakość).

Następnym razem wysil się trochę bardziej przy ocenie. Skopiować tekst każdy umie, a od siebie napisałeś niewiele - Triv
« Ostatnia zmiana: 30 Lipiec 2007, 12:57:13 wysłana przez Trivet »

Forum Tawerny Gothic

Opowiadanie o ÂŁowcy wampirów.
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Lipiec 2007, 08:48:36 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything