Witam i o zdrowie pytam
Najpierw zacznę od błędów:
"męszczyzną" - no cóż, wiem, że trudno w przypływie weny oprzeć się wysłaniu posta (z własnych doświadczeń), ale dobrze jest przeskanować w wordzie
Nie podoba mi się zdanie "W pochwy były włożone dwa lekko zakrzywione ostro ząbkowane od strony wewnętrznej miecze."
Ja bym to napisał bardziej "A na plecach nosił dwa przewieszone ostrza, które wyglądały tak, jakby stoczyły już niejedną bitwę", niż te pieprzenie (sry za wyrażenie) o ostrych ząbkach. Mogłeś napisać jak już chciałeś to pokazać, że były perfekcyjnie naostrzone/piekielnie ostre czy coś. W każdym razie mi się to zdanie nie podoba
"pod sypiali"
podsypiali
"Znali go jak chyba każdy"
To zdanie również skrytykuje
" (...) w tawernie pod łbem trolla "
(...) w tawernie "Pod łbem Trolla" - nie lubię jak takie nazwy są nieodpowiednio napisane:P
"Cyrus wszedł zamykając za sobą drzwi z których leciało zimno"
Zdanie idiotycznie się czyta, przykro mi:P
"znikną"
Literówka, i powiem to co przy pierwszym błędzie:P
"Barman znikną za drzwiami od zaplecza . By po 5 minutach wyjść z zamówieniem"
Nie dość, że błąd to jeszcze coś takiego. W zdanie jedno, złożone trza to przekształcić:P
"poczym"
Kłopoty z oddzielaniem wyrazów, czy po prostu niedopatrzenie?
" wszedł za ladę" czy "zniknął za ladą" - któro lepsze? (choć i tak nie wiem czy to poprawnie, to co ty napisałeś:P)
" Cyrus zabrał się za szybkie jedzenie"
Zdanie idiotyczne zbudowanie, odpycha.
" wkroczył dostojnie człowiek"
Zła kolejność
"ubrany w drogie ubrania"
Boże, dopomóż...
"Michalik przysiadł się do niego i zaczął swoją przemowę..."
Przemowę, to można do ludu
Jest jeszcze kilka gorszych zdań, brak przecinków i kilka powtórzeń, ale nie jest tak tragicznie. Dawno nic nie pisałeś (jak w ogóle) więc nie będe cię sztorcował. Po kilku rozdziałach wrócisz do formy, bądz ja zdobędziesz, więc radzę pisać dalej. Fabuła dobra i dość oryginalna, za jednym wyjątkiem. Ile razy można słyszeć opowieść o człowieku, który stracił rodzinę?! Na razie nie była też tak bardzo wciągająca bo za krótka, a jak już zaczynałem czerpać radość pojawiał się odstraszający błąd ;/
Co do długości mam jedną radę: Masz wenę? Napisz. Skończone? Zapisz w jakimś dokumencie. Gdy emocje opadną zajrzyj, przeczytaj, dociśnij ostatnie krople (czyli lekko przedłuż mało rozwinięte wątki) i voila, na forum.
Ocena:
4/10 (nie zrażaj się, ale wyżej nie byłbym w stanie wystawić)
2/5 (j.w.)