Autor Wątek: Drzewołaki  (Przeczytany 1984 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Drzewołaki
« dnia: 23 Kwiecień 2007, 15:55:02 »
Siemka mam nadzieję, że moja praca nie pójdzie na marne trochę się przy niej nasiedziałem. Niech was tytuł nie zniechęca wiem trochę głupi ale nie miałem żadnego pomysłu.

Rozdział I: Wprowadzenie

William mieszkał na bardzo ubogiej wsi nosiła ona nazwę  Kyoto. Wiele dziwnych osób tam się kręciło. Podobno była tam jakaś niezbadana świątynia. Ojciec Williama musiał polować żeby mieli co jeść. W trzynaste urodziny chłopca rodzice podarowali mu krótki łuk i dziesięć strzał. Jego ojciec powiedział
- Jeśli chcesz możesz dzisiaj iść ze mną na polowanie
- Super. Chętnie pójdę. – odpowiedział William
Po drodze natknęli się na małe stadko wilków. William schował się w krzakach i puścił w stronę wilków trzy strzały. Jedno zwierzę padło. Jego ojciec rzucił się na wilki i z wielkim zapałem uśmiercił kilka zwierząt
- Został jeszcze jeden!
William szybko napiął łuk i strzelił. Zwierzę skomląc z bólu upadło na ziemię. Ojciec Williama pozbierał mięso wziął kły i skóry wilków.
- Synu pierwsze polowanie wyszło nam pozytywnie
- Hmmm tato chyba coś słyszałem
W zaroślach coś się poruszyło, ale na szczęście był to człowiek. Tylko, że on chyba nie miał takiego szczęścia bo całe ubranie miał poszarpane, a ręce całe w krwi. Ostatnie słowa jakie z siebie wydusił to
- Ratujcie się! Ten las jest przeklęty! – zaraz potem zginął
Nagle drzewa się poruszyły.
- To pewnie tylko wiatr – powiedział trochę przestraszony William
Ale korzenie drzew wyszły! William i jego ojciec puścili się biegiem w stronę swojej chatki. Drzewa dalej za nimi kroczyły. Zauważyła je matka Williama, a że kiedyś była magiem szybko rozprawiła się z drzewołakami
- Co to było?!- zapytał ojciec Williama
- Drzewołaki – cicho odpowiedziała jego żona – Musimy się stąd wynosić!
- Możesz mi to wszystko wytłumaczyć?!
- Tak. Kiedyś należałam do klasztoru ognia  - odpowiedziała Miriam – Ale teraz nie czas na pytania pakuj ekwipunek. Udamy się do miasta, a mianowicie do Balmory . Ojciec Williama Caius spakował kilka rzeczy: trzy butelki many, trzy esencje życia, chłopski miecz, krótki łuk, trzydzieści strzał, trzydzieści sztuk złota, dwa udka kretoszczura, trzy butelki wody i dwa udźce z ścierwojada potem wyruszyli w podróż...

Pracowałem nad tym tydzień. Mam nadzieje, że oceny będą całkiem niezłe

Offline Kozłow

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1717
  • Reputacja: 382
  • Płeć: Mężczyzna
  • Acid Rain!
Drzewołaki
« Odpowiedź #1 dnia: 23 Kwiecień 2007, 16:12:30 »
Pisałeś to tydzień!!!!! Dziennie jedno zdanie, czy jak...... Nie zniechęcaj sie moją oceną.....
Zastrzeżenia:
- Oryginalności za grosz..... Szczególnie na początku.
- motyw z chodzącymi drzewami zerżnąłeś chyba z "Władcy Pierścieni"...
- zanadto szczegółowe opisywanie zdarze. "Marian poruszył sie 2 cm 5 mm na południowy wschód i zobaczył swoim aoaratem wzrokowym 4 osobniki wymairów 1,5m na 3 m. Były to zwierzęta z gatunku Kretoszczur, Rodzina... , Gromada..." - nawiązanie do kawałku o wilkach i o wypuszczaniu kolejno strzał.
- Kobieta - mag <lol2> i do tego była w Klasztorze Ognia . Chyba żartujesz...

krótkie to jakieś i takie rozmemłane... Fabuła jakaś taka .... nie przypadła mi do gustu. Trochę błędów ortograficznych, parę stylistycznych. Może coś dalej z tego będzie.
Na razie ocena to 1,5/10 (jak już mówiłem nie zrażaj się)

Forum Tawerny Gothic

Drzewołaki
« Odpowiedź #1 dnia: 23 Kwiecień 2007, 16:12:30 »

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Drzewołaki
« Odpowiedź #2 dnia: 23 Kwiecień 2007, 16:13:16 »
Praca ogólnie średnia, chyba nie ma błędów. Wątek jest troche wciągający, jednak do najleprzych nie należy.
Drzewołaki, jako nazwa kojarzy mi sie z jakimiś małymi drzewkami, a nie z ogromnymi drzewami, mógłbyś nazwać tą prace "Drzewce". A i jeszcze jedno, nigdy nie widziałem kobiety maga, jak kobieta mogła być w klasztorze, przecież by jej nie wpóścili ze względy na mężczyzn, których by rozpraszała swoją obecnością.
I wogóle to czemu, jak juz w nim była, opóściła go, przecierz mag to powarzana osoba, na równi z paladynem czy innym wojem. Przecierz mogła nadal używać magii.
To taka moja ocena tego opowiadania, i ocena ogólna jak na pierwszy rozdział 2/10.
Zobaczymy dalsze rozdziały...


EDIT:Coś mi sie wydaje że ciebię za dobrze oceniłem....
         Zaniżam...
« Ostatnia zmiana: 23 Kwiecień 2007, 16:32:50 wysłana przez Elrond »

Offline Niro

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 856
  • Reputacja: 1
Drzewołaki
« Odpowiedź #3 dnia: 23 Kwiecień 2007, 16:24:23 »
Cytuj
Pracowałem nad tym tydzień

Ekhm... Ja, gdybym pracował nad opowiadaniem tydzień to nieskromnie przyznam, że byłoby o wiele więcej opsisów (których tutaj w ogóle nie było).

Cytuj
Super

Wiesz... raczej nie uważam, że w realiach gothicowych ludzie mówiliby super. Zwracałem na to uwagę Lordowi Sado i zwracam teraz uwagę sobie. Zresztą widziałem już taką fabułę (a'la idzie biedny ojciec i biedniejszy syn i polują na wilki, a w domu mieli cały arsenał).


Cytuj
- Tak. Kiedyś należałam do klasztoru ognia - odpowiedziała Miriam

Co jak co, ale kapłaństwo to jedna z najbardziej męskich zawodów świata i nie widzi mi się kobieta, która należy do klasztoru. Zresztą napewno inspirowałeś się Madzią z Marantu :P Dodatkowo nie odchodzi się z klasztoru. Jak już piszesz coś o gothicu to trzymaj się realiów.

Cytuj
Ratujcie się! Ten las jest przeklęty! – zaraz potem zginął

Ginie to się na wojnie, podczas katastrofy, a nie od ran. Bardziej tutaj pasuje 'wyzionął ducha' lub 'umarł'.

Drzewołaki to brzmiało, jakbyś chciał napisać komedię. Jest to co prawda komedia, a nawet tragikomedia. Ogólnie rzecz biorąc - opisów nie ma. Powtarza się ciągle imię William (Sir_William?). Używaj synonimów np. syn, chłopak. Piszesz coś o jakiejś niezbadanej świątyni i kończysz zdanie nie rozwijając wątku. Cóż, pewnie ta sprawa będzie poruszana w następnych częściach (w co wątpię, bo w końcu rodzinka ucieka). Pomyśl też o opisach walki, nie mówię to o takich rodem z Wiedźmina, ale przynajmniej je napisz w przyszłości.

Ogólnie to - 1/10, bez wachania stawiam. Gwiazdki wystawię jak skończysz.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Drzewołaki
« Odpowiedź #4 dnia: 23 Kwiecień 2007, 16:26:24 »
Dwaj poprzednicy mnie rozmieszyli... gdyż opowiadanie jest żałosne!
Szcze mówiąc 4-3 klasista napisałby coś lepszego w 1 dzień. Cóż przechodzimy do szczegółów:
1. Oryginalnośc. Coś mi się zdaje (Ba! Jestem pewien), że gdzieś czytałem, o tym że jakiś chłopak dostał łuk na urodziny i psozedł polować razem z ojcem. Brak Oryginalności. Drzewce, cóż, tu nie jest aż tak okropnie. Ale oryginalnośc także nie ma
2. Błędy. Piszemy "mięli". Jest jeszcze trochę powtóezeń
3. Opisy. Tam gdzie nie powinno ich być za dużo, jest ich za dużo, tam gdzie powinno ich być dużo, w ogóle nie ma... n/c
4. Fabuła. Muachachacha. Po pierwej. Kobieta NIE MOGÂŁA BYÆ MAGIEM. Widziałeś w Gothicu, aby jakąś kobietę wpuszczono do straży, BA! co dopiero do magów. To był męski zawód. Nie nastała jeszcze emancypacja :D.
W ogóle... opowiadanie jak dla mnie okropne. N/c. ALe nie zniechęcaj się, bo widywałem o wiele gorsze
-1/10

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Drzewołaki
« Odpowiedź #5 dnia: 23 Kwiecień 2007, 16:43:12 »
Dobra, ale niech już zostanie, że była magiem. Asassynie kto powiedział, że tu nie wrócą to było wprowadzenie nie wiesz co będzie w następnych rozdziałach. Nastepny rozdział raczej szybko nie wyjdzie na rynek twórczości własnej

Tym lepiej, gdyż radzę Ci pisać dłuższe części. Inaczej temat zostanie zamknięty, a Ty poniesiesz konsekwencje nie dostosowując się do polecenia moderatora. - [Boba Fett]
« Ostatnia zmiana: 23 Kwiecień 2007, 16:47:54 wysłana przez Boba Fett »

Offline Dark Prince

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 256
  • Reputacja: -2
Drzewołaki
« Odpowiedź #6 dnia: 23 Kwiecień 2007, 18:58:03 »
Cytuj
Nastepny rozdział raczej szybko nie wyjdzie na rynek twórczości własnej
Jak to przeczytałem to się ucieszyłem.

Cytuj
Po drodze natknęli się na małe stadko wilków. William schował się w krzakach i puścił w stronę wilków trzy strzały.
Jakim cudem dzieciak, który nie jest nauczony w jaki sposób trzymać łuk etc. zabija wilka marnując tylko 3 strzały?

Cytuj
Ojciec Williama pozbierał mięso wziął kły i skóry wilków.
No tu to mnie rozbawiłeś. Widziałeś kiedyś jak myślywy zbierał skóry wilka? Raczej ściągał trofea.      

Cytuj
Tylko, że on chyba nie miał takiego szczęścia bo całe ubranie miał poszarpane, a ręce całe w krwi.
Ja bym to widział tak
'Czlowiek, który się wyłonił z krzaków cały był poszarpany, a ręce miał umazane krwią. Ledwo szedł z powodu swoich rozległych ran.'
Pozatym powtórzenie.

Cytuj
- Ratujcie się! Ten las jest przeklęty! – zaraz potem zginął
'-Ucie...uciekajcie...jeśli....jeśli wam...życie miłe - twarz miał wykrzywioną z bólu, chwile później padł wyzionąwszy ducha.'

Cytuj
Nagle drzewa się poruszyły.
- To pewnie tylko wiatr – powiedział trochę przestraszony William
Skoro drzewa się poruszyły, to jak Will mógł pomyśleć, że to wiatr? Jakby samochód się ruszył to powiedziałby, że to wina jego wzroku?

Cytuj
Ale korzenie drzew wyszły! William i jego ojciec puścili się biegiem w stronę swojej chatki. Drzewa dalej za nimi kroczyły. Zauważyła je matka Williama, a że kiedyś była magiem szybko rozprawiła się z drzewołakami
Nader rozbudowane i przebogate zdanie. Zapewne inspirowałeś się 'Nad Niemnem', gdyż tam też są zajebiście długie opisy przyrody. A nawiasem mówiąc, to czy Miriam (pamiętacie ten program w TVN o kobiecie z członkiem?) przebrała się za faceta aby studiować arkana?

Cytuj
trzy butelki many, trzy esencje życia, chłopski miecz, krótki łuk, trzydzieści strzał, trzydzieści sztuk złota, dwa udka kretoszczura, trzy butelki wody i dwa udźce z ścierwojada potem wyruszyli w podróż...
Skoro nie wiedział, że jego żona jest magiem (raczej czarodziejką) to po cholere mu esencja manny?


Opowiadanie nudne, oklepane i denne. Czytałem już o chłopaku, który dostał łuk i strzały, ale to i tak was nie interesuje. Wyobraź sobie, że rozprawkę na byle jaki temat trzeba napisać na co najmniej trzy strony formatu A4 w ok. 45 minut. A ty napisałeś nawet nie stonę w Wordzie w tydzień i się cieszysz. Nadodatek jest to jeden zgorszych shitów jakie czytałem. Twoje opisy przyrody są naprawdę rozbudowane i nieraz można się zdenerwować na nie (z powodu ich ilości , długości itp.). Moja ocena to 0/10 i 1 star.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Drzewołaki
« Odpowiedź #7 dnia: 06 Maj 2007, 20:20:26 »
Powiem tak: Gożej byc juz nie mogło. Ten rozdział jest gorszy od popżedniego, nie ze względu na pisownie (na to nie patrze bo sam robie błędy) tylko ze względu na cherezje które wymyślasz. Podam pare przykładów:

Cytuj
Po drodze nie natknęli się na większe przeszkody niż małe stada ścierwojadów czy też wilków. Krajobraz

Stada wilków? Jak doszli do celu podróży musieli być bardzo wycieńczeni, ciekawe skąd mieli eliksiry...

Cytuj
I ruszyli dalej. Po drodze zobaczyli mały skromny domek do zewnętrznej ściany przybita była kartka widniał na niej napis:

Na sprzedaż jedyna okazja.
Koszt: trzydzieści sztuk złota

- Niech to szlag! To cały nasz dobytek – odezwał się Caius

Nie no, tu już przegiełeś. Jak mieszkanie, chociarz najnędzniejsze, mogło kosztować 30 szt złota?

Cytuj
William poszedł do karczmy i zamówił kufel zimnej wody.

Jak nie mieli już kasy, to za co ją kupił?

Cytuj
Ale coś dziwnego w nim tkwiło.


Jak papier mógł tkwić w ciele tego ścierwojada? Rozumiem, kawałek żelaza, drewno, ale papier?

Cytuj
- Czego tu szukacie?
- Musimy się dostać do króla
- Tiaa, a ja jestem żebrakiem – zadrwił z nich znowu ten sam strażnik
- Mamy ważne wieści!
- Tak? A niby jakie?
- Drzewołaki chcą podbić krainę!- powiedziała Miriam
- Macie na to jakieś dowody?
- Tak. Ten list - i matka Williama pokazała pismo
- Dobra możecie przejść

I najdziwniejsze, jak wieśniacy mogli za pomocą zwykłej brudnej kartki dostać się do króla?

Cytuj
I zaczęli ćwiczyć. Po kilku tygodniach William był coraz lepszym łucznikiem, aż w końcu stał się prawdziwym mistrzem

ÂŻeby stać sie prawdziwym mistrzem, to podszeba miesiecy, a nawet lat...

Dobra kończę, bo się chłopaku załamiesz...


Offline Galeria_Ciastek

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 167
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
Drzewołaki
« Odpowiedź #8 dnia: 23 Maj 2007, 20:43:38 »
Super opowiadanie!!!
Nie wiem tylko dlaczego inni czytelnicy cię tak słabo oceniali.
Błędów było trochę, ale opowiadania było ciekawsze!!!
Jak zobaczyłem wstęp to ciągle czekałem na dalsze części.
Szkoda, że to nie jest śmieszne opowiadanie, bo gdyby takie było napewno ocenki pofrunęły by w górę :)
5/5 oceniałem już kilka tygodni temu ale dopiero teraz napisałem posta :D

Pozdrawiam,
Ciastek

Proszę o rozwinięcie oceny. Masz jedną dobę. - [Boba Fett]
« Ostatnia zmiana: 23 Maj 2007, 20:47:39 wysłana przez Boba Fett »

Forum Tawerny Gothic

Drzewołaki
« Odpowiedź #8 dnia: 23 Maj 2007, 20:43:38 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything