Greg lekko się przeraził gdy zobaczył pięć pełzaczy. Jeden z nich ruszył na niego. Greg się nie ruszał i wyczekiwał odpowiedniego momentu. Gdy bestia była blisko zaczął okładać ją ciosami aż padła. Gdy zabił jednego zleciała się reszta. Greg blokował ciosy pełzaczy i atakował je. Kolejny padł. Znowu zaczęło się wzajemne okładanie ciosami. Trzeci padł. Gdy Greg już miał swobodę walki zamachnął się i uciął nogę jednego z pełzaczy, który się przewrócił. Drugi pchnął go kończyną, a Greg upadł. Zablokował śmiertelny cios i wbił drugi miecz w brzuch pełzacza, a ostatniego zabił bez problemu, gdyż się nie ruszał.