To u nas jest tak:
Azazel (oraz inne imiona diabłów)-wicedyrektorka, straszna istota, ci co wchodzą do jej gabinetu czasami już go nie opuszczają... :-[
Dyktator-wicedyrektorka, podobny charakter jak Azazel
Generał-wychowawczyni, ja osobiście ją lubię, bo przeważnie dostaje się od niej hołocie, a nie mnie... ???
Pączek-pani od angielskiego, jest szersza niż wyższa
Szmata (i jeszcze gorsze przezwiska)-polonistka, nienawidzę jej chamskiego charakteru
ÂŚmierć-pani od niemieckiego, patrz Azazel i Dyktator
Filozof-dyrektor, nazywamy go tak, odkąd wypowiedział u nas na religii (jest polonistą) zdanie: ,,Czym jest Bóg? Bóg jest abstrakcją."
Osa-matematyczka, mówimy tak na nią, gdyż cieńsza w talii to już chyba być nie może...
To wszystko, reszty nie pamiętam, albo nie nadają się do opublikowania ;D Ale to wszystko już wkrótce się zmieni, od września zacznie się liceum, ech...