Ja ogólnie nie przepadam za żadnymi grami. Jedyne co, to sobie siedze na necie, i łaże ze strony na strone, przeglądam arty ktore mnie interesują (a czasem nawet te ktore mnie nie interesują), raz na czas wejde na jakies znajome forum. Ale cóż, w gry gram żadko, jedyny wyjątek to ET, które chyba nigdy mi się nie znudzi. Jednakże, jeżeli grasz sam, to nie ma sensu, nikogo nie znasz, nawet pogadac z nikim nie mozesz. Zagrać z kumplami (czy to ci z neta, czy ci ze szkoły, czy ci z podwórka), o, to jest gra. Na temat ET już koniec, natomiast warto wspomniać o grze, w której nie ma multiplayera, a jest to Hitman. W niego też swego czasu pogrywałem, i przyznam, że póki nie doszedłem do misji, w której nie miałem pojęcia co zrobić, i zaglądnąłem na solucję, to mi się nie nudziło. Wiadomo, gdy robisz wszystko sam i główkujesz godzinami "jak przejść tą misję" to jest ciekawe. W Hitmany grałem trzy części, i chyba każdą przeszedłem do połowy... no, to tak jakbym przeszedł jedną i pół. Nie mam żadnych uprzedzeń do gier online, czy tych zwykłych bez multiplayera... choć to też zależy od gry, np tibii nie tkne się nigdy, ale to przenigdy (po ostatnich zajściach, ale nie będę tutaj opowiadał). To samo tyczy się gier z serii gothic... a to przez to, że:
część pierwsza - nudzi mi się po 5 minutach
część druga - przeszedłem z 500 razy
część trzecia - zwyczajnie mi nie pójdzie
Reasumując, nie mam uprzedzeń do żadnego typu gier, jedynie do samej gry, bo w byle badziewia wiadomo, że grać i tracić przy nim nerwów i czasu nie będę.
Pozdrawiam.