Po ciężkim dniu, przyszedłem do knajpy w dolnym mieście by wypić piwo i się rozerwać. Obok mnie siedziało dwoje facetów. Jeden to kupiec Fill, a drugi chyba jakiś bogacz z górnego miasta. Gadali coś o skarbach. Pomyślałem, że to coś ciekawego. Podsłuchiwałem rozmowę...
- Ty. Wiem gdzie jest zakopana mapa ze spisem pochowania skarbów. Podobno łączna wartość tych skarbów to 5 000 szt. złota.
- Ciekawy kąsek... Czyje to skarbeńki?
- Jakiegoś pirata. Jack'a czy jakoś mu tam. Zaraz ide po tą mapę. Idziesz ze mną?
- Nie bardzo mam ochotę.... Zamówiłem striptizerki do domu. Sam wiesz....
- Tobie to jedno w głowie. To ide sam.
Fill wyszedł z knajpy, a ja podążyłem za nim.