Jedna sprawa, że posiada, a druga to ta, skąd. Wybacz, ale w PRL'u nie mówiło się chociażby o Katyniu, a Piłsudski był wrogiem narodowym nr 1. Dlatego błagam, nie pieprzcie głupot, bo to zaczyna być żałosne. Tak samo jak w czasach zaborów, również w okresie komunistycznym, w Polsce nie istniało coś takiego jak prawdziwa historia. Było mnóstwo tematów tabu, o których się nie mówiło.
Było to, ale za czasów stalinizmu. Czyli do roku 56. Potem ustąpiło i o ZSRR mówiło się też te złe rzeczy. A dlaczego nie uczyło się tego w szkołach wcześniej? Bo Stalin rządził i to on właśnie zadał cios w plecy polsce, kazał wymordować oficerów w Katyniu. Przyznaję, że to Lenin kazał w 1920 roku najechać na Polskę, ale Stalin budował swój kult jednostki na kulcie Lenina, więc nie ludzie nie mogli wiedzieć, że to szlachetny Lenin napadł na Polskę.
Błagam, napisz mi jeszcze, że i tutaj nie było tematów tabu, a powieszę się na kablu od myszki, bo dłużej nie będę znosił ludzkiej głupoty i totalnego debilizmu...
Dziękuję, ze zostałem wyzwany od debili... A i jeszcze jedno: tutaj też nie było tematów tabu.
Nie chodzi mi o bogactwo, ale o uczciwie zarobione pieniądze w zawodzie, którego mam zamiar się podjąć.
I Twoim zdaniem miałbym na to szansę? Ciekawe jak, skoro prawdopodobnie działałbym w opozycji, krytykując ówczesną władzę. Dla takich ludzi nie było mieszkań, dodatkowych karteczek i pleców u rządzącej Polską, partii komunistycznej. Były za to więzienia, represje, prześladowania i brak akceptacji wśród ludzi, którym nie przeszkadzał brak swobód.
Czyli rozumiem, że ludzie, którzy podejmowali się pracy w PRL - u nie zarabiali uczciwie? ÂŻadna praca nie hańbi.
Widać, że chyba żyłeś w czasach, kiedy upadał komunizm. Kiedy to wszystkie te represje były bardzo nasilone. A brak swobód, jak np: brak demokratycznych, wolnych wyborów, Przeszkadzał tylko ludziom typu Wałęsa, Walentynowicz. Myślisz, że jakiś robotnik szedł na strajk, z tego powodu, że jego głos się nie liczy? Szczerze wątpię....
Zaraz wyjdzie na to, że czasy PRL to sielanka, istna arkadia i ziemia obiecana, do której powinny zmierzać wszystkie owieczki.
Nikt tak nigdy nie powiedział i nie powie zapewne (przynajmniej ja)
Zapomnimy o tym, czego dokonali poplecznicy Stalina i późniejszych zbrodniarzy, bo przecież liczy się fakt, że górnicy mieli wysokie pensje, a Gierek rozdawał mieszkania. Zapomnimy o tym, że gdy sekretarze partii pławili się w luksusach i popijali drogie wina, społeczeństwo musiało żyć octem. Bo przecież to nie jest istotne, na ten argument żaden z Was nie odpowiedział, bo kto by się tym przejmował.
Stalin rzeczywiście miał ogromne pojęcie o prawidłowym komunizmie..... A już dawno odpowiedziałem na argument o bogactwie partii. "Nieodpowiedni ludzie komunizm wprowadzali i nieodpowiedni ludzie na stanowiskach stali".
Oficjalnie odpuszczam sobie ten temat,
I chwała Bogu, bo ciągle sypiesz tym uwielbieniem państw zachodu i koniecznością podziału ludzi na bogatych i biednych.
Większość mojego miasta to właśnie komunistyczne blokowiska. Znaczna większość z nich jest w przyzwoitym stanie. Oczywiście w innych miastach sprawa z takimi osiedlami może mieć się już trochę inaczej. W moim mniemaniu Lublin i jego wielopiętrowce (u nas są jedynie takie 4 piętrowe) z ciasnymi mieszkankami to już nieco niższy standard społeczny.
Jak powiedziałeś, wiele zależy od spółdzielni ale i samych lokatorów. Osobiście gardzę ludźmi którzy narzekają na panujące warunki po czym schlani wracając do domu srają po klatkach, niszcząc przy tym kilka szyb, żarówek budząc co najmniej połowę lokatorów. Cóż, kwestia poszanowania "wspólnej" własności.
Miejscowość taka jak moja wyrosła właśnie na komunistycznej industrializacji i Gierkowskich kredytach (Racja dla pana ojca redaktora. Kapitalistyczne państwa zachodnie "wydymały" nas z tymi kredytami, bo dały nam bardzo wysoki procent na te pożyczki. Gierek chciał ratować kraj, a że nie widział innego sposobu, jak zaciągnięcie kredytów, musiał się zwrócić do państw zachodu). Też jest tutaj wiele blokowisk i wszystkie mają się nieźle. Oczywiście Zamtex, czyli przędzalnia bawełny upadła po zmianach ustrojowych. a co do bloków, to jak mówi pan Thoro. wszystko wynika z poszanowania wspólnej własności.