Przy szkielecie nie znalazł nic ciekawego prócz kości i starego zardzewiałego miecza. Obszukując Zombie znalazł sakiewkę w której było 20 szt. Złota i dziwny liścik. Otworzył go WaldeK i ujrzał tekst napisany w zrozumiałym dla niego języku. „Jam jest ten, który strzeże księgi w której jest zawarta tajemnica. Kto posiądzie tą tajemnicę, stanie się niepokonany przez Likanów (wiedział WaldeK, że Likanie to inaczej Wilkołaki). Aby posiąść tą tajemnice należy przed księgą wypowiedzieć. „Fingon LossĂŤhelin” a dalej uczyń co będziesz chciał”. Zastanowiwszy się trochę WaldeK pomyślał że chodzi o tą księgę z której wywołał szkieleta i zombie. Wziął księgę w dłoń I wypowiedział słowa napisane na kartce. Nagle usłyszał huk. Spojrzał w lewo zauważył odsuwający się regał z książkami. Za nim była umieszczona tajemna komnata. Uda się do niej I ujrzał piedestał na którym był położony dziwny miecz. Nawet w półmroku błyszczało jego ostrze. Umiejąc rozpoznawać metale stwierdził WaldeK, że jest on wykonany z srebra. A więc o taką moc nad likanami chodzi. Nie czekając ani chwili dłużej chwycił WaldeK miecz i udał się Do komnaty Dragosaniego aby mu o tym wszystko opowiedzieć. Znając już drogę powrotną nie musiał już błądzić w korytarzach i komnatach. Rozmyślał po drodze jak by nazwać swój nowy miecz. Długo mu z tym nie zeszło ponieważ od razu mu przyszedł do głowy pomysł aby nazwać go pogromcą likanów. Gdy dotarł już do Dragosaniego, zameldował mu, że wykonał swe ostatnie zadanie aby się przyłączyć do nich oraz opowiedział mu całą historię jak znalazł miecz.
Zadanie wykonane
WaldeK zdobył:
- 20 sztuk złota
- Srebry miecz ("Pogromca Likan")