Cóż, wydaje mi się, że pomoc naszych przyjaciół i innych postaci, które możemy spotkać w grze jest bardzo ograniczona, wręcz znikoma i niewidoczna. Wydaje mi się, iż w poprzednich częściach sagi mieliśmy więcej kontaktu ze sporą częścią NPC. Na pewno jedną z ważniejszych postaci jest najemnik Gorn, który przez pewien czas pomaga naszemu bohaterowi w paru sprawach, między innymi zaprowadza nas do obozu Buntowników w Reddock, ponadto Gorn informuje nas o demonie z Gothy i to właśnie dzięki jego pomocy możemy pokonać całą armię zombie, szkieletów i wreszcie samego demona. To chyba jedna z nielicznych osób, które w dużej mierze nam pomogły. Warto również wspomnieć o wojownikach z klanu Młota i Wilka, z którymi razem Bezimienny przeciwstawiał się orkom z kopalni rudy w Nordmarze. Ich wsparcie chyba faktycznie było spore i z pewnością naszemu bohaterowi było dużo łatwiej przedzierając się przez liczny oddział orków.