Autor Wątek: ÂŁzy Czerwonego Wina  (Przeczytany 2294 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Arti

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 739
  • Reputacja: 572
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

ÂŁzy Czerwonego Wina
« dnia: 19 Luty 2007, 20:13:04 »
Moje opowiadanie będzie tak jakby kontynuacją Gothica 3.... Zapraszam do lektury
Bohaterowie w tej części...
Xardas, Bezim. , Diego , Lares , Lester , Gorn , Milten , ÂŚniący

Po tym jak bezimienny stał się królem Myrthany i otworzył portal do nieznanych krain, wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Portal przez który mieli przejść był portalem który na 0.05 sekundy przenosił do wymiaru w którym był uwięziony ÂŚniący. Gdy portal się otworzył w Myrthanie otworzył się równierz w wymiarze w którym była uwięziona poczwara. ÂŚniący widząc dziwne światełko poszedł za nim. Ku własnemu zdziwieniu był to portal do miejsca w którym był otwarty. ÂŚniący natychmiast rzucił się w szaleńczy bieg i wskoczył do portalu... Kiedy aktualnie stał przed nim bezimienny. Widząc, że znana mu z koloni karnej poczwara wyszła z portalu chwicił za miecz i zaczoł walczyć...
Xardas - O nie! Przeczuwałem, że ten portal może być bramą do wymiaru ÂŚniącego ale nie, że on będzie mógł                                  przez niego przejść!
Milten - Musimy go powstrzymać! Gorn atakuj go w.... GORN?!
Diego - To jest to co pokonałeś za czsasów koloni karnej?
Bezimienny - Nie mamy z nim szans. ÂŚniącego można pokonać tylko za pomocą Uriziela!
Powidział bezimienny w czasie odpierania ataku ÂŚniącego.
Xardas - Uciekajcie! Postaram się go powstrzymać na parę minut.
Milten - Nie zostawimy Cie.
Mówiąc te słowa Milten pchnoł kulą ognia w bestie a ta odpowiedziała ogień na ogień. Gdy obie kule zetkneły się ze sobą doszło do eksplozji.
Bezimienny - Gorn! Milten! Xardas! Diego! Lares! Lester! ÂŻyjecie?
All - TAK!
Xardas - W nogi.
Wszyscy wybiegli a Xardas wyszeptał zaklęcie ,,ecs jeim ot areirab czot o!'' (przeczytajcie wspak)
I nagle wokół wieży rozległa się łuna energi i obtoczyła wieżę barierą....
Xardas - To go długo nie utrzyma! Musimy znaleść Uriziela!
Bezimienny - Nie muszę Ci chyba przypominać, że Uriziel gnije w ruinach światyni ÂŚniącego.
Milten - Nie dostaniemy się tam... Nie mamy statku ani nawet łodzi! A całe Khorinis jest we władzy orków..
Diego - Wysiastamy ich i znajdziemy Uriziela!
Milten - A co z transportem!?
Bezimienny - Zaraz! Zaraz ! Nie ma innego sposobu na powstrzymanie ÂŚniącego?
Xardas - Możemy go odesłać artefaktami Adanosa ale przeciesz ich energia została przekierowana na otwarcie portalu.
Bezimienny - Da się je jakoś naładować.
Milten - Może zrobimy jak z Urizielem. Mam nadal to zaklęcie z kopca rudy w Nowym Obozie.
Xardas - Ale potrzebujemy kupe rudy dwa razy większą od tej w Nowym Obozie.
Diego - To da się załatwić. Mam kupę znajomości w Nordmarze. Oni tam mają tony magicznej rudy z której tryska energią.
Gorn - Ile by potrwał transport tej rudy w jedno miejsce?
Diego - Po co transport. Wszystko się załatwi w Nordmarze.
Xardas - Ale czytałem, że energia rudy wzmacnia się im jest niższa temperatura co dobrze bo skoro w Nordmarze jest klimat arktyczny. Ale gdyby na najwyższą górę Myrthany przewieść tę rudę to jej energia by wzrosła. Pamiętajcie, że potrzeba nam dużo mocy.
Bezimienny - Musimy się śpieszyć nie wiemy ile wytrzyma bariera....
W tym czasie nastąpiła eksplozja a bariera znikła....
« Ostatnia zmiana: 30 Marzec 2007, 12:57:51 wysłana przez Rajca »

Offline Kapi Pogromca

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 0
ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Luty 2007, 20:39:35 »
Tak na prawdę to nie wiem od czego zacząc. Może od początku  . Po pierwsze to nie widzę u ciebie przecinków, a to sprawia, że opowiadanie czyta się gorzej. Po drugie to czy ty w ogóle czytasz książki? Widziałeś keidyś żeby jakiś autora pisał tak : Mileten - bla, bla, Diego - bla, bla? To jest duży minus w twoim opowiadaniu. Po trzecie akcja toczy się za szybko. Po czwarte piszesz, że portal otworzył się na 0.05 sekundy, a Śniący zdołał jeszcze przez niego przejśc. Po piąte to o ile wiem to kopalnie magicznej rudy skończyły się na kontynęcie i zostały tylko w Khorinis więc skąd wziął Ci się wielki kopiec rudy w Nordmarze? Nie wiem co sądzic o tym .... opowiadaniu i nie spodziewaj się lepszej oceny niż 1 gwiazdka. Czekam na dalszą częśc.

Po poście Artiego.

Takie rzeczy powinieneś pisac na początku...
« Ostatnia zmiana: 19 Luty 2007, 20:54:56 wysłana przez Kapi Pogromca »

Forum Tawerny Gothic

ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Luty 2007, 20:39:35 »

Offline Arti

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 739
  • Reputacja: 572
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Luty 2007, 20:44:55 »
No masz racje ale ja nie przeszedłem Gothica 3 i nie znam dobrze co jest a czego nie ma.... Następne postaram się lepiej pisać...A i jeszcze zapomniałem dodać, że na ziemi to trwa 0.5 sekundy a w wymiarze śniącego czas płynie wolniej i dlatego zdążył gdyż było to dla niego około 45 sekund.

Offline Arti

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 739
  • Reputacja: 572
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #3 dnia: 23 Luty 2007, 22:41:44 »
Dalsza część...

ÂŚniący wyszedł z obłok dymu cały zakrwawiony i pokaleczony, ponieważ bariera eksplodowała od środka i była nastawiona by ranić tych którzy są w środku. Jednak ÂŚniący miał potężną moc i odregenerował się co zajęło mu trochę czasu. W tym właśnie momencie, w trakcie regeneracji bezimienny i reszta uciekli i schowali się za wzgórzem, i wydarzyło się coś niespodziewanego....
 - Wy małe śmieszne mory! Nie pokonacie mnie! Znajdę tego który mnie odesłał do tego niemiłego wymiaru i zemszczę się na nim i na całej morowości! - wszyscy ze zdziwieniem patrzyli na siebie, i myśleli jak on, gdzie, kiedy zaczął mówić?
 - Moc tego demona jest wielka! Nie będzie go tak łatwo pokonać. Musimy odszukać ÂŁzy Adanosa! Tylko one mają potężną moc, na tyle potężną by zniszczyć ÂŚniącego raz na zawsze! - powiedział z rozkazującym tonem Xardas.
 - Ale gdzie mamy szukać do cholery tego czegoś? - zapytał Gorn.
 - Muszę się dostać do wieży, do mojej ukrytej biblioteki. Tam mam zapiski o ÂŁzach Czerwonego Wina...
 - Chodźmy tam czym prędzej! - powiedział Lester zaciągając się skrętem.
 - Lester ty wiesz, że 5 metrowy demon właśnie sobie stoi jakieś 100 metrów od nas?
 - A co mi tam. ÂŻyje się raz... Trzeba cieszyć się życiem póki się je ma - żartobliwie odpowiedział Lester.
 - Chodźmy natychmiast do mojej wieży - wszyscy biegli za Xardasem. Na szczęście ÂŚniący ich nie zauważył... Gdy byli blisko wieży na niebie pojawiła się zielono-niebieska kula która eksplodowała dokładnie w centrum Mythany. Cały kontynent łącznie z Varantem i Nordmadem został obtoczony magiczną barierą...
 - AAAAAAAAAAAAAAAAAA! Mam dosyć ! Ciągle Bariery! Na Innosa! - wykrzyknął Diego.
 - Chodźcie - powiedział Xardas wchodząc do wieży. Dokładnie przy wejściu w murze nacisnął przycisk a w podłodze otworzyło się przejście które prowadziło w dół wieży. Szli w dół przez 10 minut by w końcu dojść do ogromnej komnaty wypełnionej księgami. - Wow. Co za klimat - wyszeptał Gorn patrząc w górę komnaty na olbrzymi żyrandol. Xardas wyszeptał zaklęcie które sprawiło, że przed jego stopami pojawiło się 7 książek. - Szukajcie czegoś o ÂŁzach Czerwonego Wina - wszyscy zaczęli kartkować grube księgi. Monotonne kartkowanie trwało ponad pół godziny. - Mam! - wykrzyknął bezimienny... Tu jest co to są te ÂŁzy. - Daj mi to ! - wykrzyknął Xardas zabierając księgę. Xardas czytał tekst księgi... - Hej my też chcemy wiedzieć! - powiedział Diego. - No dobra przeczytam na głos. ÂŁzy Czerwonego Wina, pochodzą od samego Adanosa który po zesłaniu potężnej fali zaczoł płakać przez to jaką krzywdę wyrządził ziemi. Prawie wszystkie łzy wyparowywały i znikały nim dotarły na ziemię. Jednak na jazwyższej górze w południowych lądach stał kielich, do którego wpadały łzy i zostały w nim. Gdy 15 lat później pewien podróżnik znalazł kielich, spragniony i wygłodzony napił się z niego. Poczuł nagły przypływ energii. Nie czuł już głodu ani zmęczenia. Widząc jaką potężną mają moc te łzy i, że kiedyś mogą zostać wykorzystane przez wroga, ukrył je gdzieś na terenie Varantu.

Offline MAG IMBA

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Reputacja: 0
ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #4 dnia: 23 Luty 2007, 22:56:29 »
Tak na prawdę to nie wiem od czego zacząc. Może od początku  . Po pierwsze to nie widzę u ciebie przecinków, a to sprawia, że opowiadanie czyta się gorzej. Po drugie to czy ty w ogóle czytasz książki? Widziałeś keidyś żeby jakiś autora pisał tak : Mileten - bla, bla, Diego - bla, bla? To jest duży minus w twoim opowiadaniu. Po trzecie akcja toczy się za szybko. Po czwarte piszesz, że portal otworzył się na 0.05 sekundy, a ÂŚniący zdołał jeszcze przez niego przejśc. Po piąte to o ile wiem to kopalnie magicznej rudy skończyły się na kontynęcie i zostały tylko w Khorinis więc skąd wziął Ci się wielki kopiec rudy w Nordmarze? Nie wiem co sądzic o tym .... opowiadaniu i nie spodziewaj się lepszej oceny niż 1 gwiazdka. Czekam na dalszą częśc.

Po poście Artiego.

Takie rzeczy powinieneś pisac na początku...


Zgadam sie

Arti cytowal wszystko co powiedzieli bohatezy a moim zdaniem Lester nie powiedzial by ''chodzmy tam czym prendzej''tp poprostu nie w jego stylu
« Ostatnia zmiana: 23 Luty 2007, 22:57:56 wysłana przez MAG IMBA »

Offline Arti

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 739
  • Reputacja: 572
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #5 dnia: 24 Luty 2007, 09:31:34 »
MAG IMBA nie łapie co Ty chciałeś powiedzieć w swoim poście, i którą ty cześć komentowałeś. Jakiś chaotyczny ten twój post. A poza tym nowa część :

___________________________Nieznana rodzina_______________________________

- Musimy ich szukać w Varancie?
- Na to wygląda, ale musimy się tam dostać niezauważeni przez Śniącego.
- Aha.. Nie będzie łatwo. Spójrzcie w tę kulę. Śniący zdążył przywołać swoją armię.
- Dziesięć smoków?! Armia jaszczuroludzi! I co to jest to wokół tego demona?
- Demony Beliara. Znane z opowiadań i legend. Nikt ich nie widział na własne oczy. Do dziś...
- No to piknie.... Dostać się do Varantu to jak spróbować wyjść poza barierę w koloni karnej.
Sytuacja wyglądała krytycznie. Armia Śniącego była tak potężna, że pokonanie jej nawet z Łzami Adanosa nie będzie łatwe. - Co jest?! Orki ich atakują - nagle Demony Beliara wyszły na front i zaczęły świecić czerwoną łuną. Wszyscy orkowie zaczęli padać, wszyscy, nikt nie przeżył. Po paru sekundach orki się podniosły ale już jako armia zombi. - No to balanga będzie -
- Gorn!
- No co ?
- Musimy się rozdzielić inaczej w grupie nie uda nam się dostać do Varantu. Jak będziemy rozproszeni to każdy przeszuka odpowiednią część Varantu i wtedy zwiększymy szansę na odnalezienie Łez Adanosa. Gorn, Milten idziecie na północną-zachodnią część Varantu. Lester, Lares idziecie na południowo zachodnią. Ja poszukam na północnej częśći a Bezim. i Diego poszukacie południowej, ale najpierw weźcie te runy teleportacji do tej komnaty. Gdy was zobaczą zwiadowcy Śniącego teleportujcie się tu i nie wychodźcie stąd. Z tej komnaty nie wychodzi zapach ani ciepło ani hałas. Bo gdybyście wyszli, zwiadowcy bez trudu by was znaleźli i zabili. - Xardas rozdał wszystkim po jednej runie - Ruszamy szybko! - wszyscy wyszli z wieży niezauważeni. Na ich szczęście Myrthana to teren górzysty i nie było ciężko dostać się do Varantu.
- Hej Diego spójrz. Co to za budowla?
- Jak budowla?
- No tamta.. - wskazał.
- Ja tam nic nie widzę.
- Chodź za mną.
Bezim. i Diego zeszli z wydmy i poszli w stronę tej świątyni...
- Moży ty masz fatamorgana.
Gdy doszli do świątyni Bezim. powiedział.
- I pewnie terz mogę dotykać tej fatymorganay.
Diego złapał za rękę Bezim. by go stąd zabrać ale gry go chwycił przez jego oczyma pojawiła się wspaniała budowla.
- Wooow. To o to Ci chodziło. Ale jak ty to widziałeś z początku a ja nie.
- Nie wiem. Wejdźmy do niej może tu są jakieś wskazówki co do Łez Adanosa.
Obydwoje przyjaciół weszło przez wielkie wrota do świątyni. Zeszli po schodach do komnaty. Nagle z ziemi wynurzyły się dwa demony.
- Diego szukuj się do walki! - powiedział wyjmując miecze z pochwy.
Ale co dziwne demony ich nie zaatakowały.
- Czemu one nas nie atakują?
Bezim. podszedł do demonów a te mu się ukłoniły i znikły. W oddali na stole leżał kielich i jakaś książka.
Bezimienny wziął książkę i zaczął czytać. - Ukryję Łzy Adanosa w tej świątyni widocznej tylko dla dwóch osób. Kiedy nadejdzie pora świątynia pojawi się przed moim synem a demony ukłonią mu się. Świątynia pojawi się wtedy gdy na ziemie powróci demon którego wcześniej pokona. Tylko on ma na tyle potężną moc
by móc pokonać demona i jego armię.
- ''moim synem''? - powiedział Diego pytającym tonem. Bezim. spojrzał na Diego z wielkim zdziwieniem...
« Ostatnia zmiana: 24 Luty 2007, 09:35:19 wysłana przez Arti »

Offline Arti

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 739
  • Reputacja: 572
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #6 dnia: 25 Luty 2007, 16:03:20 »
_____________________________Przyjaciele______________________________

Wielka świątynia którą wybudował Śniący.
 - Panie. Znaleźliśmy wieżę maga.
 - Doskonale. Napewno tam go znajdę.
Świątynia w Varrancie.
 - To ty masz ojca?
 - Ja sam o tym nie wiedziałem. Ty czekaj, spójrz...
Diego spojrzał do książki która była dziennikiem ojca bezimiennego.
 - Tu pisze co mam zrobić by raz na zawsze pozbyć się Śniącego. Czekaj przeczytam... Same Łzy Adanosa nie wystarczą... przerwał czytanie i spojrzał na kielich. Podszedł do niego i napił się trochę łez.
 - To smakuje jak czerwone wino....
 - Pokaż - powiedział Diego biorąc kielich i upijając trochę.. - Rzeczywiście! Ale jak najstarsze wino.
 - Może dlatego się to nazywa Łzy Czerwonego Wina. Łzy bo są to łzy Adanosa i czerwonego wina bo to smakuje jak czerwone wino.
 - Może. Dobra, czytaj dalej.
Same Łzy Adanosa nie wystarczą, do pokonania Śniącego potrzebujesz szczerej przyjaźni.
 - Przyjaźni?
 - Sczerej przyjaźni...
Tylko przyjaźń ma moc pokonania Śniącego. Tylko twoi przyjaciele pomogą Ci raz na zawsze pokonać Śniącego. Będą to czarnoksiężnik Xardas, prawy i sprawiedliwy mag Milten, waleczny wojownik Gorn, przebiegły i zręczny Diego, chytry złodziejaszek Lester, oraz jeden z dawnych wyznawców demona którego nie udało mi się przepowiedzieć. Pewnie Cię dziwi skąd o tym wiem? Otóż ja byłem dawnym wybrańcem boga sprawiedliwości i prawa. Ten bóg nie miał imienia. Ja jestem jego następcą. Ja jestem znanym wam Innosem. Innos to nie jest moje imię tylko święte imię które było mi nadane. Wiedz, że Cię obserwuję i wiedz, że nic Ci nie grozi. - w tym momencie dalsza kartka jest spalona.
 - Gościu. Ja się zaczynam Ciebie bać. Jesteś synem najszlachetniejszego Innosa.
 - A czy ja sam, siebie przestanę kiedyś zadziwiać?
Wieża Xardasa. Na środku sali pojawił się Gorn i Milten.
 - O raju. Ledwo uszliśmy z życiem co Milten?
 - Jeśli po tych wszystkich przeżyciach dowiem się jeszcze coś dziwnego to płynę na drugi koniec świata by przed tym wszystkim uciec.
W świątyni bezim. i Diego wzięli kielich i użyli run. Pojawili się na środku sali.
 - Chłopaki. I co znaleźliście Łzy Adanosa.
 - To długa historia. - po tej wypowiedzi bezim. zaczął opowiadać cała historię z dziennika swojego ojca.
 - Co?! - spytał Milten krzycząć - jak twój ojciec śmiał obrażać Innosa mówiąc, że to on!
 - Milten uspokój się.
 - Sam się uspokój. Widziałem, że jesteś jakiś dziwny, ale, że masz taką dziwną rodzinę?!
 - Jeśli nie ma racji, to skąd wie o nas. O tym, że będziemy przyjaciółmi?! O tym, że pokonam Śniącego i to , że świątynia w której ukryte były łzy, była widoczna tylko dla mnie?
 - Zwykły fart i nic więcej.
 - Jeśli mi nie ufasz to może nie powinieneś być już moim przyjacielem!?
Gorn i Diego spojrzeli na siebie, a Milten się odwrócił i wyszedł...

Edit.

Zacznijcie coś komentować bo nie wiem co jest źle a co dobrze...
« Ostatnia zmiana: 25 Luty 2007, 19:52:39 wysłana przez Arti »

Offline Arti

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 739
  • Reputacja: 572
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #7 dnia: 25 Luty 2007, 21:55:10 »
____________________________Ojciec i Syn________________________
Gdy Milten był na górze wieży i, gdy podchodził do wyjśća w przejściu pojawiła się ściana ognia. Za Miltenem przybiegli Gorn, Bezim. i Diego.
 - Masz to natychmiast zgasić! - krzyknął Milten wyjmując runę kuli ognia.
 - Ale ja tego nie zapaliłem...
Po wypowiedzi Bezim. w ogniu pojawił się zarys postaci. Mężczyzny o wzroście 2 metrów i pancerzu który wygladał jak pancerz Innosa. Nic mylnego, to był sam Innos.
 - Khert. - powiedział a Milten zemdlał.
 - Kto to Khert? - zapytał Gorn....
 - Ja. - odpowiedział Bezim. który ma imię. - Ojcze ja myślałem, że nie żyjesz. Czemu nie dałeś mi żadnego znaku, że żyjesz?
 - Oczywiście dawałem Ci go. Gdyby nie ja już dawno byś nie żył. Już przy spotkaniu ze Śniącym byś zapadł na wieczny sen.
 - Ciekawe jak miałem te znaki zrozumieć, skoro nie wiedziałem, że sam Innos jest moim ojcem!
Innos spojrzał ze smutkiem na Kherta - Dosyć sentymentów. Później sobie wszystko wyjaśnimy. Musicie stąd uciekać. Śniący wysłał tu armię. - gdy Innos to powiedział wskazał palcem na Miltena i strzelił piorunem obok niego. Otworzył się portal który wessał Miltena. - Wejdzcie do niego. Wasi przyjaciele Lares, Lester i Xardas czekają tam na was. - wszyscy weszli do portalu oprócz Kherta. Zapytał się wprost i ze stanowczym tonem. - Jakim cudem ty jesteś bogiem?
 - Takim, jakim ty zostaniesz. Moimi osiągnięciami.
Khert chwilę postał i wszedł do portalu. Pojawił się w komnacie w której stali wszyscy z paczki. Po paru sekundach pojawił się tam też Innos.
 - No dobra skoro wszyscy tu jesteście to pora zacząć działać, póki jest czas. Na początku nie zwracajcie się do mnie ,,wielmożny Innosie,, czy tego typu badziewia. Mówcie do mnie Gordon. To moje zwykłe imię. Khert - spojrzał na Kherta - weź Łzy Adanosa i wypij je. - Khert wziął kielich i jednym wielkim łykiem wypił wszystko. Nagle wokoło niego zaczęła się świecić niebieska łuna. - Wporządku. Khert weź ten miecz - powiedział Gordon dając synowi miecz ze swoich pleców. Był to cudownie zdobiony miecz. Wielkie, płonące ostrze od którego biło energią. Gordon wyjął z powietrza sześć kielichów i rozdał pozostałym przyjaciołom Kherta. - Napijcie się z nich. Znajdują się tam Łzy Adanosa takie jak w kielichu który znalazłem na górze w południowych lądach. - wszyscy wypili zawartości swoich kielichów. - Xardas, weź tę runę. Jest to runa zniszczenia zła która zniszczy Demony Beliara. Gorn, weź ten topór. To prezent od samego Adanosa. Może on ciąć góry. Diego, weź ten łuk. Jego strzały przebiją się przez wszystko co spotkają na swojej drodze zapalając to co przebiją. Milten.. A on zemdlał. Dajcie mu tę runę. Jej uderzenie niszczy wszystkie zombi w promieniu 50 metrów, i Lester. Weź tę runę. Uderzenie Tajfunu. Wywołasz potężną trąbę powietrzną która weźcie do nicości wszystko na co się natknie. Lares. Weź ten pierścień. Dzięki niemu zyskasz zręczność i zwinność doruwnującą zwinności i zręczności modliszcze. No dobra! Ruszajmy! - po tych słowach otworzył się portal a z niego wyszedł sam brat Innosa, Beliar.

Poprawiłem pewien fragment. Dla tych co czytali już to proszę, by przeczytali końcowy fragment rozdawania przedmiotów przez Gordona.
« Ostatnia zmiana: 26 Luty 2007, 14:20:14 wysłana przez Arti »

Offline Arantir

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 9
  • Reputacja: 0
ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #8 dnia: 26 Luty 2007, 13:09:38 »
Bardzo fajne opowiadanie!
Bardzo mnie wciągnęło- czekam na dalsze części.
P.S. Ile nad tym siedziałeś?
pozdroViq

Chyba sobie kpisz. Masz dobę na poprawienie tej oceny, albo będę zmuszony Cię ukarać. - [Boba Fett]
Ale mi to się podobało! Najwyżej trochę niedopracowane :D
« Ostatnia zmiana: 26 Luty 2007, 16:01:31 wysłana przez Arantir »

Offline Arti

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 739
  • Reputacja: 572
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #9 dnia: 26 Luty 2007, 14:49:11 »
Cytuj
P.S. Ile nad tym siedziałeś?

Niedługo. Ja poprostu wymyślam początek a gdy piszę akcja sama się rozkręca. Często piszę pod wieczór gdy mam lekcje odrobione ittp. Wymyślam czasami akcję kolejncyh części gdy jade do szkoły autobusem albo gdy w   łużku leże a spać mi się nie chce  Dzisiaj dam kolejną część.... Myślę, że w niej zacznie się sieczka. I apropo tego. Ludzie zacznijcie komentować. Klawiatury wam się popsuły czy coś.... Pozdro4All

Forum Tawerny Gothic

ÂŁzy Czerwonego Wina
« Odpowiedź #9 dnia: 26 Luty 2007, 14:49:11 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything