Reinmar rozumiem twoje zdanie, może tobie Metallica się nie podoba, ale powiedzenie, że:
Ja po prostu stwierdziłem, że wytworzona otoczka wokół tego zespołu ma się nijak do tego, co on osiągnął.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że każdy argument budujący ich sławę ogranicza się do jednego utworu. unsure.gif I tutaj tkwi ten minus.
Jest śmiesznie ponieważ ten zespół sporo zyskał:
1) Nagrody Grammy
- 2004 - Best Metal Performance - utwór St. Anger
- 2001 - Best Instrumental Rock Performance - utwór The Call of Ktulu
- 2000 - Best Hard Rock Performance - utwór Whiskey in the Jar
- 1999 - Best Metal Performance - utwór Better than You
- 1992 - Best Metal Performance - album Metallica
- 1991 - Best Metal Performance - utwór Stone Cold Crazy
- 1990 - Best Metal Performance - utwór One
2) Nagrody MTV Video Music Awards
- 1992 - Best Metal/Hard Rock Video - Enter Sandman
- 1996 - Best Hard Rock Video - Until it Sleeps
Metallica ma sporo nagród jak widać. Jak widać ich najlepszy utwór (według fanów) nie został wyróżniony, więc Metallica ma inne też wielkie utwory...
Przede wszystkim nie lubię zespołów, które wytwarzają wokół siebie otoczkę WIELKIEGO.
Tą otoczkę stworzyli ich fani, których jest naprawdę wielu.
Pozdrawiam.
Ehhhh, widać, że w ogóle nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi. Ja nie uważam, że Metallica jest zespołem, który niczego nie osiągnął. Stwierdzam jedynie, że stała się to kapela, kojarzona jedynie z jednym utworem. Znam wielu fanów Metallici i argumentem, którego używają najczęściej we wszelkich dyskusjach, jest Nothing Else Matters. To tak jakbym ja, swoją miłość do Red Hot Chili Peppers, argumentował jedynie kilkoma utworami... zbrodnia!
Aha, zadam Ci pytanie retoryczne. Uprzedzam z góry, żebyś nie miał znów problemów z interpretacją. Jakim argumentem dla fana powinny być nagrody Grammy?
Moim zdaniem nie świadczą one o niczym, a ich laureatami często są osoby/zespoły, które na to nie zasłużyły.
Jeśli jednak masz zamiar upierać się przy swoim, to proszę bardzo. Podam Ci ciekawy przykład. U2 w zeszłym roku otrzymało aż 5 statuetek Grammy, czyli niewiele mniej, niż Metallica w całej swojej karierze. Co Ty na to, panie administratorze Gnet?
Nazwaniem Metalliki klasykiem przyznam jest błędne, ponieważ powstał on późno. Taki Black Sabbath powstał w 1967 roku! Iron Maiden w 1975. Metallica nie jest aż tak starym zespołem, choć ma swoje lata. Nie można jej porównywać do Queen (założony 1970 rok), Pink Floyd (1965), Aerosmith (1970). TO są klasyki, które będą wiecznie trwać.
LOL, a od kiedy to data powstania zespołu decyduje o tym, czy staje się on klasykiem, czy nie? Bardziej poronionej tezy nie słyszałem od dawna, jeśli idzie o muzykę. Ale, ale, idąc Twoim tokiem myślenia (lol), Nirvany również nie można nazwać klasykiem, gdyż zespół ten nie powstał na przełomie lat 60-80?
Wydaje mi się, że nie masz pojęcia, jak brzmi definicja klasyka. Radzę cofnąć się w rozwoju o kilka lat, gdyż na lekcjach języka polskiego pojawiają się takie zagadnienia.