Sado udał się w stronę portu. Szukał marynarza, o którym mówił jego mistrz. Nagle zauważył starszego człowieka, z siwą brodą stojącego koło małych łodzi służacych do połowu ryb. Sado podszedł do niego:
- Przepraszam, czy to ty jesteś marynarzem znającym Arkhana - spytał Sado
- Taaak - odpowiedział - to mój stary przyjaciel, a co?
- Mam wypożyczyć od Ciebie łódź i wyruszyć na połów - odpowiedział Sado
- Hmmm, z checią wypozyczyłbym ci łódź za darmo, lecz strasznie mało u mnie z pieniędzmi. Ze względu na przyjaźń z Arkhanem wezmę od Ciebie tylko marne 5 sztuk złota.
- Słuchaj, umówmy się, tak złowię spacjalnie więcej ryb i dam 5 ryb dobrze?
- Hmm, no dobrze niech będzie - odpowiedział marynarz - bierz łódź, najlepiej tą pierwszą po lewej.
Lord Sado wsiał na łodź, odcumował ją i wypłynął...