W twoje ręce wpadł mieszek, zadzwonił nawet obiecująco. Mniej więcej minutę po tym jak oddaliłeś się od miejsca kradzieży dało się usłyszeć gromki okrzyk, z pewnością należący do okradzionego.
- Hej, mój mieszek! Gdzie ten łotr!? - krzyknął, robiąc wokół siebie harmider. Ze względu na tłok nikt nie powiązał tego wydarzenia z tobą, należało się jednak oddalić jak najszybciej. Najpopularniejszą karczmą, a raczej tawerną, był przybytek "U Tomiego", położony w porcie, tuż przy nabrzeżu. Można było tam zarówno dobrze zjeść jak i zagrać w kości, zaś fama głosiła że czasem można tam spotkać podejrzane postaci z portowego półświatka.
//Zyskałeś 20 grzywien, nie dopisuj ich teraz, będą w podsumowaniu zadania.