- Pewnie tak. Póki co dziękuję. Mauren spodziewał się raczej, że karczmarz będzie mieć jakieś zajęcie dla cudzoziemca na już, ale skoro nie miał to postanowił usiąść przy stoliku, pijąc powoli piwo. Noc jeszcze młoda, co też mogło sprawić, iż do karczmy wpadną jeszcze jakieś typy, bo nie raz mu się tak zdarzało. Dlatego nie ruszał się z miejsca dopóki, nie skończy pić. Najwyżej za jakiś czas pójdzie w miasto a tam zapewne natchnie się na kilku złodziejaszków lub włamywaczy, gdyż właśnie takich ludzi powinien szukać, bo ci mogą posiadać pewne informacje. Półświatek zawsze wiedział więcej od zwykłych obywateli i plotki zaskakująco szybko się, rozchodzą w zaułkach ulic, gdzie o kosę w żebrach nie trudno.