Przeczucie Hagmara go nie myliło. Po długiej, acz efektywnej walce ork padł na ziemię nieprzytomny, zaś Jaszczur wyszedł z potyczki jedynie z podbitym okiem i rozciętą wargą. Przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Gdy odwrócił się w stronę tłumu, w jego oczach czaiło się szaleństwo. Szaleństwo, które spoglądało właśnie w stronę Hagmara.