I odnalazłeś owy statek po prawie pół godzinnych poszukiwaniach. Faktycznie, był koloru szmaragdowego, zaś na burcie widniał wielki napis "Bura Kaśka". Jak mogłeś dostrzec, marynarze zaciągnięci na statek właśnie pakowali towar do ładowni przy akompaniamencie krzyków i przekleństw starszego jegomościa z długą, siwą brodą.