Po dotarciu przed miasto, mężczyzna przeszedł, przez bramę i skierował się w stronę portu, gdzie znajdowała się Tawerna. Idąc tak przez miasto, Gedran słyszał wrzaski sprzedawców, oraz rozmowy tutejszych mieszkańców, co go chwilowo irytowało, gdyż przed kilkoma minutami nie miał do czynienia z tak dużym hałasem z uwagi na to, ze przez kilka dni, podróżował samotnie. Przechodząc koło straganów rybnych, mężczyzna mógł poczuć woń, świeżych jak i starych ryb, która kręciła mu w nosie. Jednak, gdy przyglądnął się sprzedawcą, wychodziło na to ze aromat ryb im nie przeszkadza. Przyspieszył kroku, pozostawiając sprzedawców jak i śmierdzący zamach za sobą.