- Z tego, co mówisz, to zasypałeś wejście do jakiejś nory, z której to najprawdopodobniej wychodziły. Jestem więcej niż przekonany, że w samej norze, która, jak to opisałeś, prowadziła najprawdopodobniej do piwnicy, jest ich więcej. Możliwe, że piwnica łączy się jakoś z jakimś tunelem czy systemem tychże. Rasher jeden wie, co tam może się dziać. Ale ogólnie... dobra robota. Dziękuję. - Miłosz zaprosił Viktora do środka, bo akurat gotował potrawkę z kapusty, kiełbasy i ziemniaków. Rozlał ją do dwóch misek i podał człowiekowi drewnianą łyżkę. Sam siorbnął nieco. Do picia miał tylko wodę, po wino lub piwo, jak sam stwierdził, musiał skoczyć później do miasta, bo nic mu nie zostało.
- Wróć do posterunku i powiedz im to, co mi. Przekaż, że proszę o dwóch wojaków z oskardami i pochodniami, co by rozbić tę skorupę i sprawdzić wejście do piwnicy. Nie wiem, czy będą kazali Ci tutaj wrócić, ale jakby co, to znasz już drogę, będzie im łatwiej.