Cóż, podgrodzie znajdowało się poza murami miasta i nim zdążyłeś tam dojść, minęła dłuższa chwila. Znalazłeś się teraz w labiryncie takich samych chatek. Część z nich była zamieszkana, część opustoszała, a jeszcze inne wraz z upływem lat zaczęła podupadać i sypać się, przez co zostały już niemal same ruiny.
Na podgrodziu mieszkali niektórzy bohaterowie wojenni, odznaczeni za dzielną walkę na froncie, ale także zwykli wieśniacy, których nie było stać na zakup lepszego domu w bogatszej dzielnicy. Najważniejsze jednak było to, że mieszkali tutaj niemal wszyscy bandyci, jakich Efehidon wychowało.
Mimo wszystko, na podgrodziu, przynajmniej za dnia, życie toczyło się swoim sielskim torem.
//Drobna rada. Staraj się troszkę rozpisywać. Nie mówię, by była to litania, ale kilka zdań więcej zawsze pomoże :p