- Racja - odparł, ulegając sile argumentu- lepiej jak się pośpieszę.
Kiki wyszedł jak najprędzej z kwatery głównej i skierował się na trakt prowadzący do Jezioraki, aby odnaleźć agenta Kruków. Zastanawiał się tylko co dokładnie znaczyło, że wioska znajduje się niedaleko, bo tego typu określenie jest w dużej mierze względne od środka transportu. Różnica między pieszą podróżą, a konną jest dosyć wyraźna. Miał jednak nadzieję, że jezioro, do którego zmierza, nie znajduje się jednak zbyt daleko. Mimo wszystko rozglądał się również za szybszym transportem jaki za drobną opłatą zawiezie go na miejsce.