Wiking poczekał aż wystrzelą z pistoletów wszystkie naboje i zaczną przeładowywać. Tak się w końcu stało. Pochodnię zatknął w ziemie po jednej stronie drzewa. Zatknął puklerz obok drzewa, po drugiej stronie. Załadował naciągniętą już kuszę. Czekał. Delikatnie wyjrzał, na tyle by nie mogli trafić. Gdy oni strzelali, on oparł kolbę kuszy o ramie. Oparł broń o puklerz. Ujrzał wystrzał , taki troszkę po lewej stronie okna. Wymierzył troszkę na prawo od miejsca w którym ukazał się błysk, gdzie winien być korpus. Wstrzymał oddech i strzelił. Bełt pofrunął, trafiając jednego z podżegaczy, prosto w klatkę piersiową. Wiking przeładował.
2x Bandzta podegacz