Miodowy Perymetr

[Melkior Tacticus]

//Już się zaleczyłem, możemy jechać dalej

- Zabiore ją do zamku, wy przekażcie osłtysowi że szykują się kłopoty. W Karczmie powinien być ktoś  z naszych oficerów wraz z kilkoma chłopakami, zorganizujcie jakieś umocnienia a ja przyprowadze pluton SSR. Rzekł wskakując na konia. Odjechał czym prędzej do Bastardo

[Torstein Lothbrok]

-Dobra. ja pójdę do sołtysa. Ty idź do tej karczmy.- rzekł po czym ruszył gdzieś. Wszedł do Miodowa.,zagadał do przechodnia.
-Przepraszam, czy wiecie może, gdzie znajdę sołtysa?

[Melkior Tacticus]

- W karczmie

[Gedran]

Gedran idąc w stronę drzwi karczmy, usłyszał rozmowę towarzysza, przystanął, odwrócił się i krzyknął w jego stronę, - Pospiesz się Torsteinie, chodź do karczmy, jeśli sołtys jest w niej to trzeba z nim pogadać jak najszybciej.Mężczyzna, następnie chwycił za klamkę drzwi karczmy, otworzył je i wszedł do środka.

[Torstein Lothbrok]

Za Gedranem wszedł Torstein. Rozglądnął się, podszedł do baru. Oparł się oń.
-Gdzie Sołtysa znajdę? Mówiono mi że tu jest.

[Melkior Tacticus]

Podniósł się łysy starszy człek.
- No, czego?

[Gedran]

- Witaj panie, mamy dla ciebie ważną wiadomość.Grozi waszej wiosce niebezpieczeństwo ze strony wikingów.Niedaleko od waszej wioski w lesie, znaleźliśmy niewielką grupę i pozbyliśmy się ich, ale nie wiemy, czy nie ma ich tu gdzieś w pobliżu więcej.Musisz o tym poinformować tutejszych mieszkańców.

[Torstein Lothbrok]

Widząc że Gedran zajął się Sołtysem, Torstein zaczął szukać oficera. Wpadł na pewien pomysł. Wziął głęboki wdech i krzyknął na cały budynek, mocarnym głosem:
-Vivat Frater Notus!

[Melkior Tacticus]

- Nihil est victoria dulcis. Odpowiedział człowiek w pełnej płycie z insygniami sierżanta. - Poważnie mamy problem?

- Witaj panie, mamy dla ciebie ważną wiadomość.Grozi waszej wiosce niebezpieczeństwo ze strony wikingów.Niedaleko od waszej wioski w lesie, znaleźliśmy niewielką grupę i pozbyliśmy się ich, ale nie wiemy, czy nie ma ich tu gdzieś w pobliżu więcej.Musisz o tym poinformować tutejszych mieszkańców.

- Zewolo przenajświętsza! Już biegnę!

[Torstein Lothbrok]

-Niech ludzie się ukryją, sołtysie!- zawołał wiking po czym podszedł do mężczyzny w zbroi. Obejrzał insygnia.-Sierżancie. Razem z komandorem Tacticusem badaliśmy perymetr. Spotkaliśmy grupę wikingów, kobietę która im przewodziła schwytaliśmy. Jest córką jarla, komandor zabrał ją, powiedział że wróci z plutonem SSR. Masz jakiś ludzi ze sobą, sierżancie? Komandor kazał nam zorganizować jakieś umocnienia.

[Melkior Tacticus]

- Siły szybkiego reagowania? Niestety nie mam ze sobą dzisiaj nikogo. Zorganizujcie jakieś łopaty i worki, przygotujemy pozycje dla strzelców. Nie mamy czasu na nic więcej pewnie.

[Gedran]

Gedran podszedł do Oficera za towarzyszem i rzekł, - Może, by tak sołtys, przy okazji ogłosił, ze ci mężczyźni co umieją walczyć, niech zostaną i pomogą.Nie wiemy, ile jest właściwie wikingów i kiedy zaatakują, więc lepiej zrobić jakąś mała armie obronną z mieszkańców, do czasu przybycia naszych.

[Torstein Lothbrok]

-To nie są wojownicy. Gówno zrobią w obliczu wikingów. Najwyżej pospierdalają na drzewa- rzekł Torstein.-Trzech bękartów jest lepiej przygotowanych niż nie szkoleni wieśniacy.

[Melkior Tacticus]

- No raczej, chodźmy. Nie wiemy ile mamy czasu.

[Gedran]

- Ja bym kilku mieszkańców wziął, chociaż, by łopatami pracowali, ale jak tam sobie chcecie.

[Melkior Tacticus]

- Nie jesteśmy wojskiem, ani milicją tej gminy więc nie możemy im nic kazać. Odparł. Wyszliście z karczmy, chłopi przynieśli worki i szpadle.

[Torstein Lothbrok]

Torstein rozejrzał się. Pomyślał chwilę.
-Sierżańcie, powinniśmy zrobić umocnienia z trzech stron. Od strony Bastarda raczej nie będzie trzeba. Za umocnieniami przydałyby się jakieś wilcze doły.

[Melkior Tacticus]

- Nie ma czasu na wilcze doły. Z której strony ich napotkaliście?

[Gedran]

- W drodze do wybrzeża, idąc przez las.

[Melkior Tacticus]

- Czyli od południowego wschodu. No, brać łopaty i układać worki z piaskiem, tam między tymi dwoma chałupami i na rogu tamtej. Wskazał ręką, sam zaś poszedł w trzecie miejsce