Nazwa wyprawy: Ci cholerni kłusownicy
Prowadzący wyprawę: Malkior Tacticus
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Chęć dołączenia do Bękartów Rashera
Uczestnicy wyprawy: Demetris
Phi! Pięta palce... Dobre sobie. Choć nie takie odległości zdarzało jej się pokonywać pieszo. A droga nie bywała łatwa. Te północne trakty... zmora podróżnych, pełne błota, aż konie grzęzły z wozami. Wtedy szło szybciej przejść pieszo niż tłuc się z całym dobytkiem zapakowanym na cztery koła zapadnięte w błoto.
Gmina Leamis- to stwierdzenie też niewiele jej mówiło. Być może kiedyś coś jej się obiło o długie uszy, ale ona kiedyś nie dbała ani o to jaki był dzień, ani gdzie się znajduje. Wędrowała od karczmy do karczmy dorabiając w miarę uczciwie.
Ruszyła na południe miasta. O ile tutaj wiedziała, że rzeki znajdują się na południu właśnie, i musi kierować się nieco na lewo ( w dość dużym uproszczeniu), to poza Efehidonem, w lesie, na trakcie, gdzie każdy jest zajęty swoimi sprawami... Może być ciężej. Ale i tam zdarzają się drogowskazy. Demi jest dość naiwna...
Odwróciła się na pięcie od punktu rekrutacyjnego. Jedyne co ją motywowało to chyba te grzywny... Tak, zdecydowanie grzywny. Na szczęście zadanie w lesie to nic trudnego dla elfki.
Marszem pokonywała ulice stolicy dążąc na południe. Po drodze wypatrywała wozu, albo kogo by tu spytać o drogę lub podwózkę. Południowy wschód... Możliwe, że to wcale nie jest daleko od w miarę znajomych stron.