Przyjaciel

[Creed Canue]

Wyciągnął miecz, i czekał na ruch swojego przeciwnika, gdy ten był już przy nim kruk zrobił sprawny przewrót obok ogara celując w łapy, nie spadł na ziemię gdyż znał się co nieco na akrobatyce zaraz po tym atako rzucił się ogarowi na plecu i wbił mu swoje ostrze które miał na lewej ręce w jeden z łbów potowra, następnie zeskoczył z niego i patrzył czy ogarowi to coś zrobiło.

//akrobatyka

[Canis]

//Szarlej:

Bestia padła.

//Creed Canue:

Gdy wykonywałeś przewrót przy boku ciała Ogara, ten nie omieszkał zaatakować cię jedną głową, która była po tej niedookreślonej stronie stworzenia. Szczęśliwie będąc w ruchu szarpnęła wyłącznie za nogawkę spodni rozrywając je i uszkadzając. Twój atak na głowę bestii poskutkował, wskoczyłeś na plecy i wbiłeś ostrze, jednak w tym samym momencie zaatakowana bestia przewróciła się na bok przygniatając twoją jedną nogę i uniemożliwiając ucieczkę od ciała, musiałeś wyciągnąć nogę spod niego, a bestia też nie jest lekka, to trwało. Bestia skierowała drugą głowę w twoim kierunku w celu zionięcia ogniem prosto w twoją głowę.

//Twoje spodnie nabywają status uszkodzony, na koniec walki podam statystyki na jakie masz zmienić to odzienie, masz sekundy na reakcję,by uniknąć zionięcia ogniem...

[Creed Canue]

//Ręke mam wolną i mogę zaatakować ukrytym ostrzem?

[Canis]

//Masz zablokowaną nogę przygniecioną ciałem ogara, ręce masz wolne itd... Jednak leżysz razem z nim na ziemi, więc są zawsze utrudnienia, liczę na ładny opis walki, gdzie uwzględnisz też działania Ogara... .

[Creed Canue]

Bestia przybliżyła swój łeb aby zionąć w twarz elfowi lecz on szybkim ruchem lewej ręki wbił mu w łeb ukryte ostrze. Ogar mało co poczuł lecz wstał z ziemi  cofnął się kilka kroków czym dał Creedowi kilka sekund na wstanie z ziemi, obaj byli już na nogach bestia zaczęła szarżować w stronę kruka, długouchy zrobił unik lecz nie był tak dobry gdyż potwór złapał go za nogawkę przez co została ona poszarpana. Ogar się nie poddawał zaczął kolejny raz szarżować w stronę elfa, Creed zrobił tym razem udany odskok i podniósł miecz który leżał na ziemi po obaleniu go z przez ogara. kruk pewnie chwyciły miecz w dłoni i czekał na ruch bestii gdyż miał pewien plan. Potwór nie myślał bo mógł mu tylko podpowiadać coś instynkt gdyż zwierzęta, i chyba demony, nie potrafią myśleć więc zaszarżował kolejny raz na długouchego tym razem pewnie odskoczył i tak żeby żadna z jego głów go nie dosięgła a po chwili gdy ogar był już bokiem do niego elf wbił mu swój miecz w plecy, szybko wyciągnął go z nich a potwór po 2 metrach biegu runął na ziemię. Kruk podszedł do niego i wbił mu miecz w okolice serca, jeśli takowe posiada.

//Może być? 

[Canis]

Bestia padła po wbiciu ukrytego ostrza w głowę. padł na ziemię uprzednio, gdyż jedna głowa była martwa i część ciała utraciła zdolność pełnego, poprawnego poruszania, druga zaś chciała zionąć, lecz przed wyprowadzeniem ataku ukryte ostrze uszkodziło mózg i doprowadziło do śmierci stworzenia.

//Zmień w karcie postaci spodnie na takie o:
Nazwa odzienia: Uszkodzone skórzane spodnie
Rodzaj: spodnie
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 2
Opis: Wykonane z 0,17kg skóry kreshara, uszkodzone. Wyjątkowo elastyczny materiał. Lewa nogawka od spodni jest rozszarpana, przez co odsłania od kolana w dół nogę użytkownika.

[Creed Canue]

Creed wstał i podszedł do zmarłego ogara, stanął tak na nim a po chwili zaczął odrąbywać jedną z jego głów chwilę to trwało gdyż nie wiedział on jak trzeba uderzyć żeby jednym ciosem odrąbać głowę, gdy to mu się udało podszedł do Szarleja i powiedział - To jak idziemy to tego budynku?

// chcę tą głowę jako przedmiot fabularny

[Szarleǰ]

- Wejdźmy tam wreszcie. - Powiedział, otrzepując się z kurzu, który wciąż unosił się w powietrzu po zakończonej walce. Następnie poprawił swój płaszcz, by wyglądać porządnie i sprawić dobre pierwsze wrażenie. - Będziesz musiał zainwestować w nowe spodnie - uśmiechnął się do Creeda.

[Creed Canue]

- No nie zawsze szczęście dopisuje - uśmiechnął się do ciebie i wszedł za tobą do budynku następnie dodał - Może ktoś tam będzie i będzie umiał na pomóc albo my jemu.

[Canis]

Minęliście masywne drzwi, a tuż za nimi stało dwóch ochroniarzy, wpuścili was życzliwie do środka. Wchodząc do środka wydaje się wam, że znaleźliście się w dzielnicy obywatelskiej albo i nawet szlacheckiej. Wnętrze jest czyste i jasno oświetlone licznymi lampami i świecami. Na ścianach obitych czerwonym materiałem wiszą obrazy i trofea myśliwskie. Asortyment na półkach poukładany wedle przeznaczenia, ceny i wielkości. Za ladą na obitym, wysokim fotelu siedzi szary ork Tormek Grakt, ubrany w jedwabny kaftan. Æmi fajkę.

- Witam w moim sklepie "brązowa wrona". W czym mogę pomóc?

[Szarleǰ]

- Witam Pana - odrzekł orkowi wodząc wzrokiem po sklepie. Wystrój był naprawdę imponujący. - Przybywamy w imieniu pewnego trablina Traumaty. Poszukujemy osoby, która na nas oczekuje... lecz nie mamy pojęcia kim ona jest - dodał po chwili zawahania. - Czy nie spotkał Pan kogoś takiego?

[Creed Canue]

- Musimy kogoś takiego znaleźć, to jest dla nas bardzo ważne. - powiedział to tak aby nie wzbudzać podejrzeń jeśli ta osoba nie jest wtajemniczona w sprawy kruków

[Canis]

- Wiecie, ja prowadzę sklep, w dobie informacji i gonitwie za wiedzą nauką i w ogóle to nie przedmioty a wiedza są dobrym towarem do zarobku.  - Powiedział przewracając oczami o tak -

[Creed Canue]

-Ile chcesz? - zapytał stanowczo Creed

[Canis]

- Utarło się, że za każde pytanie, na które mam odpowiedzieć, należy mi się 10 grzywien. Właśnie w tym momencie na jedno odpowiedziałem, a jeszcze nie zapłaciliście. - Mówił uśmiechając się.

[Creed Canue]

dam ci 5 grzywien, a to co mówiłem to nie było pytanie do ciebie tylko do mojego kolegi, pytałem się go "ile byś chciał" a więc to nie było do ciebie a powiedziałeś, a więc jak mówiłem mogę ci dać 5 grzywien za informację.

[Canis]

Skinął ręką w górę i dwójka ochroniarzy podeszła do was.
- W takim razie, żegnam panów.

Gdy to powiedział ochroniarze wskazali wam gdzie są drzwi, byście spokojnie i bez bólu opuścili ten przybytek.

[Creed Canue]

- No dobra masz te 10 grzywien za informacje, są nam bardzo potrzebne.

[Canis]

- Niestety, nie robię interesów z osobami, które próbują mnie oszukać. Idźcie już, może gdzie indziej będziecie potrafili się z kimś dogadać, ja nie lubię się denerwować.

Po tych słowach ochroniarze wyraźnie was chwycili w okolicach barku i wskazali drogę. Było jasne, ze to ostatnia miła prośba z ich strony.

- Radzę nie utrudniać sobie życia, życie kaleki bywa bardzo.... uciążliwe.

[Creed Canue]

- Jak chcesz, to ty mógłbyś zarobić. - Powiedział i wyszedł z knajpy, następnie myślał gdzie można teraz się udać